Kto blokuje Polski Gaz? Bezpieczeństwo energetyczne w kontekście gazu łupkowego.
kontekście gazu łupkowego cz. I
prof. KUL dr hab. Romuald Szeremietiew, dr hab. inż. Zbigniew Wrzesiński, inż. Wiktor Stanisław Michałowski - redaktor naczelny kwartalnika "Rurociągi" (2010-06-17) Rozmowy niedokończone
słuchaj
zapisz
Polska gazowym Eldorado (1/2)
Polska gazowym Eldorado (2/2)
Sunday, June 20, 2010
Saturday, June 12, 2010
Poland arrested Mossad spy over Dubai killing of Hamas man
Poland arrested Mossad spy over Dubai killing of Hamas man
Polish authorities have arrested a suspected Mossad in connection with the killing of a top Hamas official, the German federal prosecutor's office said.
Saturday, 12 June 2010 17:19
Polish authorities have arrested a suspected Mossan spy who is wanted by Germany in connection with the Dubai assassination of a top Hamas official, the German federal prosecutor's office said on Saturday.
Along with other western nations, Germany was angry that its passports were used by the Mossad in assassination of Mahmoud al-Mabhouh to death in a hotel room on January 19.
"He was arrested in Warsaw and is suspected of being involved in illegally obtaining a [German] passport," a spokesman for German federal prosecution said.
A man using the name of Uri Brodsky is suspected of working for a foreign spy agency in Germany and helping issue a fake German passport to a member of the Mossad
The authorities have not given other details, saying Poland had not yet formally decided to extradite him.
"It's now up to the Poles to decide if they are going to hand him over to Germany," the spokesman said, confirming a report in German magazine Der Spiegel.
Der Spiegel will report Monday that the suspect, Uri Brodsky, was arrested early June on arrival at Warsaw's airport on suspicions that he helped a member of the hit squad get a German passport in June 2009
Polonia arresta a presunto agente de la Mossad israelí
Las autoridades polacas han detenido a un presunto agente de la Mossad, el servicio de espionaje israelí, buscado en relación con el asesinato de un líder de la milicia islamista Hamas en Dubai, dijo el sábado la procuraduría alemana.
Un vocero de la procuraduría dijo a The Associated Press que Alemania pedirá la extradición de Uri Brodsky.
Según el vocero, se sospecha que Brodsky trabajó para una agencia de espionaje extranjera en Alemania y ayudó a obtener un pasaporte falso alemán para un miembro del grupo de la Mossad acusado de asesinar a Mahmud al-Mabhuh en enero.
Brodsky fue detenido días atrás al arribar a Polonia, bajo una orden de arresto europea emitida por Alemania, dijo el vocero, que habló bajo la condición reglamentaria de no ser identificado.
El vocero no supo indicar cuánto tiempo demorará la extradición de Brodsky, y se limitó a decir que "el asunto está ahora en manos de las autoridades polacas".
Si una persona accede a ser extraditada, es cuestión de días, agregó. "Empero, parece improbable que así sea en este caso".
El Ministerio del Interior polaco se negó a comentar a detención.
La policía en los Amiratos Arabes Unidos dijo que en el avanzado equipo ligado al asesinato el 19 de enero de al-Mabhouh _uno de los fundadores de ala militar de Hamas_ participaron 25 sospechosos, en su mayoría con pasaportes falsos de naciones europeas. El jefe de la policía de Dubai, el teniente general Dahi Khalfan Tamim, dijo estar seguro "casi en un 100%" de que la Mossad tramó el asesinato.
El semanario alemán Der Spiegel indicó que la detención en Polonia ha creado ya cierta tirantez diplomática. La embajada israelí pidió a las autoridades polacas que no extraditen a Brodsky, indicó la revista en un número que saldrá a circulación el lunes.
Agent Mossadu zatrzymany na Okęciu. Pomógł w zamachu w Dubaju. Deportowac do Niemiec. Brawo dla Polskich Sluzb.
Do zatrzymania doszło na początku czerwca na lotnisku Okęcie we Warszawie - ujawnił dziś na stronie internetowej niemiecki "Der Spiegel". Izraelczyk został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania na wniosek prokuratury niemieckiej - potwierdził w sobotę rzecznik prokuratury
Zatrzymany Uri Brodsky, prawdopodobnie logistyk wywiadu izraelskiego Mossad w Niemczech, jest podejrzany o udzielenie pomocy grupie agentów Mossadu, która dokonała 18 stycznia zabójstwa w Dubaju Mahmouda al-Mabhouha, jednego z założycieli zbrojnego ramienia Hamasu. - Został zatrzymany w Warszawie pod zarzutem posługiwania się fałszywym paszportem - potwierdził rzecznik prokuratury niemieckiej. - Teraz do Polski należy decyzja, czy wyda go Niemcom - dodał.
Według "Der Spiegel" (artykuł ma się ukazać w poniedziałkowym wydaniu), mężczyzna przedstawiający się jako Uri Brodsky, został zatrzymany na początku czerwca gdy przyleciał na lotnisko w Warszawie.
Śledczy z Dubaju twierdzą, że za zamachem stoi Izrael, policja w Dubaju opublikowała listę 26 podejrzanych (12 Brytyjczyków, 6 Irlandczyków, 4 Francuzów, 3 Australijczyków i jednego Niemca) wraz z fotografiami, wskazując, że ich paszporty były autentyczne, ale podejrzani posłużyli się nimi udając właścicieli tych dokumentów.
Uri Brodsky - według Spiegla - pomógł jednemu z członków grupy Mossadu uzyskać w 2009 r. paszport niemiecki.
Niemieckie służby od kilku miesięcy badały w jaki sposób ten paszport trafił do agenta Mossadu, który posłużył się nim wjeżdżając do Dubaju. Izraelski wywiad - pisze Spiegel- był pewien, że Niemcy nie rozwikłają kombinacji z paszportem.
Paszport został wydany 18 czerwca 2009 r. w Kolonii mężczyźnie, który podał, że nazywa się Michael Bodenheimer, i który wylegitymował się paszportem izraelskim wydanym pod koniec 2008 r. Twierdził, że mieszka w Kolonii i przedstawił wyciąg z aktu małżeństwa swoich rodziców, których rodzina była prześladowana przez nazistów.
Jaki związek ma z tym zatrzymany w Warszawie Uri Brodsky nie jest jeszcze do końca jasne.
Jak pisze "Der Spiegel", izraelska ambasada w Warszawie interweniowała już u władz polskich, by wstrzymać ekstradycję agenta do Niemiec.
Polish authorities have arrested a suspected Mossad in connection with the killing of a top Hamas official, the German federal prosecutor's office said.
Saturday, 12 June 2010 17:19
Polish authorities have arrested a suspected Mossan spy who is wanted by Germany in connection with the Dubai assassination of a top Hamas official, the German federal prosecutor's office said on Saturday.
Along with other western nations, Germany was angry that its passports were used by the Mossad in assassination of Mahmoud al-Mabhouh to death in a hotel room on January 19.
"He was arrested in Warsaw and is suspected of being involved in illegally obtaining a [German] passport," a spokesman for German federal prosecution said.
A man using the name of Uri Brodsky is suspected of working for a foreign spy agency in Germany and helping issue a fake German passport to a member of the Mossad
The authorities have not given other details, saying Poland had not yet formally decided to extradite him.
"It's now up to the Poles to decide if they are going to hand him over to Germany," the spokesman said, confirming a report in German magazine Der Spiegel.
Der Spiegel will report Monday that the suspect, Uri Brodsky, was arrested early June on arrival at Warsaw's airport on suspicions that he helped a member of the hit squad get a German passport in June 2009
Polonia arresta a presunto agente de la Mossad israelí
Las autoridades polacas han detenido a un presunto agente de la Mossad, el servicio de espionaje israelí, buscado en relación con el asesinato de un líder de la milicia islamista Hamas en Dubai, dijo el sábado la procuraduría alemana.
Un vocero de la procuraduría dijo a The Associated Press que Alemania pedirá la extradición de Uri Brodsky.
Según el vocero, se sospecha que Brodsky trabajó para una agencia de espionaje extranjera en Alemania y ayudó a obtener un pasaporte falso alemán para un miembro del grupo de la Mossad acusado de asesinar a Mahmud al-Mabhuh en enero.
Brodsky fue detenido días atrás al arribar a Polonia, bajo una orden de arresto europea emitida por Alemania, dijo el vocero, que habló bajo la condición reglamentaria de no ser identificado.
El vocero no supo indicar cuánto tiempo demorará la extradición de Brodsky, y se limitó a decir que "el asunto está ahora en manos de las autoridades polacas".
Si una persona accede a ser extraditada, es cuestión de días, agregó. "Empero, parece improbable que así sea en este caso".
El Ministerio del Interior polaco se negó a comentar a detención.
La policía en los Amiratos Arabes Unidos dijo que en el avanzado equipo ligado al asesinato el 19 de enero de al-Mabhouh _uno de los fundadores de ala militar de Hamas_ participaron 25 sospechosos, en su mayoría con pasaportes falsos de naciones europeas. El jefe de la policía de Dubai, el teniente general Dahi Khalfan Tamim, dijo estar seguro "casi en un 100%" de que la Mossad tramó el asesinato.
El semanario alemán Der Spiegel indicó que la detención en Polonia ha creado ya cierta tirantez diplomática. La embajada israelí pidió a las autoridades polacas que no extraditen a Brodsky, indicó la revista en un número que saldrá a circulación el lunes.
Agent Mossadu zatrzymany na Okęciu. Pomógł w zamachu w Dubaju. Deportowac do Niemiec. Brawo dla Polskich Sluzb.
Do zatrzymania doszło na początku czerwca na lotnisku Okęcie we Warszawie - ujawnił dziś na stronie internetowej niemiecki "Der Spiegel". Izraelczyk został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania na wniosek prokuratury niemieckiej - potwierdził w sobotę rzecznik prokuratury
Zatrzymany Uri Brodsky, prawdopodobnie logistyk wywiadu izraelskiego Mossad w Niemczech, jest podejrzany o udzielenie pomocy grupie agentów Mossadu, która dokonała 18 stycznia zabójstwa w Dubaju Mahmouda al-Mabhouha, jednego z założycieli zbrojnego ramienia Hamasu. - Został zatrzymany w Warszawie pod zarzutem posługiwania się fałszywym paszportem - potwierdził rzecznik prokuratury niemieckiej. - Teraz do Polski należy decyzja, czy wyda go Niemcom - dodał.
Według "Der Spiegel" (artykuł ma się ukazać w poniedziałkowym wydaniu), mężczyzna przedstawiający się jako Uri Brodsky, został zatrzymany na początku czerwca gdy przyleciał na lotnisko w Warszawie.
Śledczy z Dubaju twierdzą, że za zamachem stoi Izrael, policja w Dubaju opublikowała listę 26 podejrzanych (12 Brytyjczyków, 6 Irlandczyków, 4 Francuzów, 3 Australijczyków i jednego Niemca) wraz z fotografiami, wskazując, że ich paszporty były autentyczne, ale podejrzani posłużyli się nimi udając właścicieli tych dokumentów.
Uri Brodsky - według Spiegla - pomógł jednemu z członków grupy Mossadu uzyskać w 2009 r. paszport niemiecki.
Niemieckie służby od kilku miesięcy badały w jaki sposób ten paszport trafił do agenta Mossadu, który posłużył się nim wjeżdżając do Dubaju. Izraelski wywiad - pisze Spiegel- był pewien, że Niemcy nie rozwikłają kombinacji z paszportem.
Paszport został wydany 18 czerwca 2009 r. w Kolonii mężczyźnie, który podał, że nazywa się Michael Bodenheimer, i który wylegitymował się paszportem izraelskim wydanym pod koniec 2008 r. Twierdził, że mieszka w Kolonii i przedstawił wyciąg z aktu małżeństwa swoich rodziców, których rodzina była prześladowana przez nazistów.
Jaki związek ma z tym zatrzymany w Warszawie Uri Brodsky nie jest jeszcze do końca jasne.
Jak pisze "Der Spiegel", izraelska ambasada w Warszawie interweniowała już u władz polskich, by wstrzymać ekstradycję agenta do Niemiec.
Friday, May 28, 2010
Bitwa Warszawska 1920 Warsaw in 1920, the Bolsheviks retreated.
Bitwa Warszawska 1920 Warsaw in 1920, the Bolsheviks retreated.
part1
Jak uratowaliśmy Europę
Po dziesięcioleciach przemilczeń i zafałszowań dotyczących wojny polsko-sowieckiej w latach 1919-1920 stopniowo odsłania się coraz pełniejsza prawda o tej tak ważnej dla naszych dziejów i dziejów Europy wojnie. Ciągle jeszcze wśród wielu czytelników utrzymuje się niedostateczna znajomość fragmentów dziejów tej wojny. Stosunkowo najwięcej napisano o samym przebiegu działań militarnych.
Obalono przede wszystkim kłamstwa PRL-owskiej propagandy sugerującej, że wojna polsko-sowiecka zaczęła się dopiero wiosną 1920 roku od rzekomej "polskiej agresji" - "wyprawy Piłsudskiego na Kijów". W rzeczywistości walki z bolszewikami zaczęły się już w początkach 1919 roku od starć z atakującymi Polaków i maszerującymi na Zachód jednostkami Armii Czerwonej. Bolszewickie oddziały pokonały polską samoobronę w regionie Święcian i Lidy, a 5 stycznia 1919 roku polskie oddziały musiały wycofać się z Wilna po trzydniowym boju z bolszewikami. Później walki toczyły się ze zmiennym szczęściem, a samo uderzenie Piłsudskiego na Kijów było tylko próbą uprzedzenia starannie przygotowywanej sowieckiej napaści na Polskę, która miała - według sowieckich planów - ruszyć w lipcu 1920 roku. I wtedy wiosną i latem 1920 roku rozegrały się walki decydujące o losie Polski w tej wojnie, rozstrzygnięte słynną Bitwą Warszawską, nazywaną Cudem nad Wisłą.
W szkicu tym chciałbym wspomnieć o sprawach dużo mniej akcentowanych w mediach, a jakże ważnych, począwszy od roli ogromnego narodowego zespolenia sił w przełomowym dla Polski sierpniu 1920 roku. Wykazane wówczas poświęcenie całego Narodu Polskiego pokazało, jak bardzo dojrzał on do odzyskanej niepodległości, jak bardzo gotów był poświęcić dla niej wszystkie siły. Co najważniejsze, w tym okresie mogliśmy liczyć zarówno na moc ducha milionów prostych Polaków, jak i prawdziwie godne zachowanie ze strony elit, tak wojskowych, jak i cywilnych. Tu chciałbym szczególnie mocno wyeksponować ciągle za mało przypominaną rolę polskiego duchowieństwa w walce o uratowanie Rzeczypospolitej w lipcu i sierpniu 1920 roku. Innym ważnym wątkiem mego szkicu jest zwrócenie uwagi na ciągle za mało docenione międzynarodowe reperkusje polskiego zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej i jej rolę w uratowaniu Europy przed bolszewizmem.
Kościół wobec bolszewickiej nawały
Można by długo wyliczać przejawy pełnych poświęcenia wystąpień różnych warstw społeczeństwa polskiego w obronie zagrożonej Ojczyzny. Ze względów objętościowych ograniczę się tu do bardziej szczegółowego przedstawienia ciągle za mało znanej postawy duchowieństwa w najtrudniejszych dniach lata 1920 roku. Jakże wymownym świadectwem bezgranicznego zaangażowania w losy Narodu były rozliczne listy biskupów z lipca i sierpnia 1920 roku apelujące do Narodu o wzmożony wysiłek obronny, a do Ojca Świętego i do biskupów świata o zrozumienie dla Polski znajdującej się w śmiertelnym zagrożeniu, o pomoc i ratunek. W liście do Ojca Świętego Benedykta XV z 7 lipca 1920 roku biskupi prosili m.in.: "Ojcze Święty, w tej ciężkiej chwili prosimy Cię, módl się za Ojczyznę naszą. Módl się, abyśmy nie ulegli i przy Bożej pomocy murem piersi własnych zasłonili świat przed grożącym mu niebezpieczeństwem". W wysłanym tegoż 7 lipca 1920 roku liście do biskupów świata biskupi polscy akcentowali m.in.: "Polska w pochodzie bolszewizmu na świat jest już ostatnią dla niego barierą, a gdyby się ta załamała, rozleje się on po świecie falami zniszczenia". Hierarchowie ostrzegali przed zaślepieniem Europy i świata na rozmiary bolszewickiego zagrożenia. Z goryczą pisali: "Jeszcze nie przebrzmiały echa i wołania, iż bolszewizm zagraża krwawo zdobytemu pokojowi świata, że jest on zarazą, od której wszelkie ginie życie (...).
Jeszcze nie przebrzmiały te hasła, uroczyście wywoływane na usta rządów i dyplomacji, aż oto Europa zaczyna się słaniać do stóp swojego nieprzejednanego wroga (...). Gdy dotychczas piętnowała jego ducha, jako zgubny zaczyn świata, to dziś woła, iż dla zboża i handlu należy rozgrzeszyć sumienie z nadmiernej rzekomo jego wrażliwości (...). Gdy słały narody tak niedawno wojska i amunicje na pokonanie bolszewizmu, to dziś zimnym zdają się patrzeć okiem, jak w krwawych zapasach pławi się Polska, a nieraz odnosi się wrażenie, jak gdyby państwa niektóre, miast odgradzać zarazę wschodu przez Polskę jak najsilniejszą, rade by ją jednak widzieć małą i słabą".
W wystosowanym również 7 lipca 1920 roku liście do Narodu biskupi apelowali o zjednoczenie wszystkich Polaków dla przeciwdziałania bolszewickiej nawale, pisząc m.in.: "(...) Oto wróg zebrał wszystkie swe siły, ażeby zagrodzić nasze granice, zetrzeć naszą bohaterską armię i odebrać Polsce na nowo przecenny skarb jej wolności. Wróg to jest tym groźniejszy, bo łączy okrucieństwo i żądzę niszczenia z nienawiścią wszelkiej kultury, szczególnie zaś chrześcijaństwa i Kościoła (...), szczególniejszą nienawiścią zapałał on do Polski. Bo gdy niektóre mocarstwa zeszły ze swej pierwotnej drogi, aby zawierać z tym wrogiem umowy, własnego niepomne niebezpieczeństwa, Polska jedna oparła się pokuśnym wołaniom tego wroga i jakby murem stanęła, aby mu wstęp do siebie z zachodu Europy zagrodzić. Dlatego to wróg ów poprzysiągł jej zniszczenie i zemstę".
Jakże wymowne było w tych wystąpieniach poczucie polskiej misji bronienia największych wartości chrześcijańskich i Ojczyzny przeciwko bolszewizmowi nawet wtedy, gdy potężne mocarstwa Zachodu poszły na paktowanie z bolszewikami. Dnia 27 lipca 1920 roku biskupi polscy złożyli na Jasnej Górze Akt poświęcenia Najświętszemu Sercu Jezusa i ponownego obrania Matki Bożej na Królową Polski. W wystosowanej tegoż dnia Odezwie do Narodu po konferencji na Jasnej Górze biskupi polscy wystąpili z płomiennym apelem, zagrzewającym do walki w obronie Ojczyzny. Przypominając triumf bohaterskiej obrony Częstochowy sprzed kilku stuleci, dodawali otuchy i wiary w to, że znowu zwycięży "armia narodowego zbawienia".
Warto tu przypomnieć szczególnie dużą rolę odegraną przez ks. kard. Aleksandra Kakowskiego w działaniach na rzecz religijno-patriotycznej mobilizacji ludności stolicy do przeciwstawienia się nawale bolszewickiej. W liście wystosowanym 31 lipca 1920 roku do duchowieństwa archidiecezji warszawskiej ks. kard. Kakowski poza apelem o nieustające modlitwy za Ojczyznę polecał: "Zaoszczędzone przez wiernych z odmówienia sobie przyjemności i zachowania postu pieniądze oraz wszystkie ofiary zebrane na tacę w dniu 8 sierpnia w kościołach winny być przeznaczone w całej archidiecezji na żołnierza polskiego. Pieniądze, złożone przez kapłanów, Kuria prześle do zarządu armii ochotniczej". W dniu 7 sierpnia 1920 roku ksiądz kardynał wystąpił do proboszczów i rektorów kościołów m.st. Warszawy z listem o obowiązku trwania na stanowiskach wobec groźby agresji. Ksiądz kardynał Kakowski akcentował m.in.: "Nie trwoga, nie zemsta pchać nas winna, lecz płomienne wołanie Matki Ojczyzny o pomoc i ratunek. Ze względu na ważność chwili i grożące miastu naszemu niebezpieczeństwo praca około okopów w dni niedzielne i świąteczne jest dozwoloną.
Niech serc nie warzy zwątpienie i małoduszność, bo dopóki tętni w duszy polskiej wiara w opiekę Bożą i prawdziwy patriotyzm, nie masz takiej siły, która by nas złamać mogła".
Te płomienne wezwania księdza kardynała były realizowane na co dzień przez wielką rzeszę duchowieństwa, czego jakże wspaniałym symbolem stała się bohaterska śmierć ks. Ignacego Skorupki pod Ossowem koło Radzymina 14 sierpnia 1920 roku.
Jakże ważne jest przypomnienie tej tak ogromnej więzi Kościoła z Narodem w dobie szczególnego śmiertelnego zagrożenia Polski po przebudzeniu z długotrwałej niewoli. Trzeba o tym przypominać tym bardziej w czasie, gdy tak mocno nasila się ofensywa wrogów Kościoła i religii, gdy tak usilnie próbuje się zacierać zasługi Kościoła dla Polski. Wrogowie Kościoła kontynuują dziś ciągle to samo plugawe kalumniatorstwo antykościelne i antyreligijne, jakie rozpoczęto na szeroką skalę w dobie stalinizmu.
Dość przypomnieć choćby wydawane wówczas w PRL-u paszkwile w stylu "Tysiąca lat zatargów z papieżami" Andrzeja Nowickiego, dziś wielkiego mistrza masonerii w Polsce. Nie będę tu szerzej rozwodzić się na temat, jak oszczercza była głoszona przez Nowickiego i podobnych mu pamflecistów teza o rzekomych ciągłych zatargach Polski z Papieżami. Przypomnę teraz tylko jedną, ale jakże ważną postać spośród licznych Papieży przeczących wspomnianej oszczerczej tezie - Ojca Świętego Benedykta XIV i jego rolę w mobilizowaniu poparcia dla zagrożonej przez bolszewizm Polski. W wystosowanym 5 sierpnia 1920 roku liście do ks. kard. Bazylego Pompili Benedykt XIV dziękował mu za to, że nakazał wzniesienie do Najwyższego uroczystych i gorących modłów "dla ubłagania miłosierdzia Pańskiego nad nieszczęsną Polską". I akcentował: "Przyczyny nader poważne każą nam wyrazić życzenie, aby za przykładem danym przez Ciebie, kardynale, poszli wszyscy Biskupi świata katolickiego" (podkr. - J.R.N., cyt. za "Zwycięstwo 1920. Warszawa wobec agresji bolszewickiej", Paris 1990, s. 111).
W osobnym liście skierowanym do biskupów polskich 8 września 1920 roku Ojciec Święty Benedykt XIV niezwykle mocno uwypuklił znaczenie Bitwy Warszawskiej nie tylko dla Polaków, ale dla wszystkich narodów chrześcijańskiej Europy, pisząc, że uzyskane dzięki modłom zwycięstwo - "dobrodziejstwo Boga Wspomożyciela dziwnie na dobre wyszło nie tylko narodowi waszemu, lecz i innym ludom. Komuż bowiem nie wiadomo, że szalony napór wroga to miał na celu, aby zniszczyć Polskę, owo przedmurze Europy, a następnie podkopać i zburzyć całe chrześcijaństwo i opartą na nim kulturę, posługując się do tego krzewieniem szalonej i chorobliwej doktryny?".
Warto dodać też ważną sugestię prof. Normana Daviesa na temat warszawskich reperkusji ówczesnego pobytu w Polsce dziekana korpusu dyplomatycznego - nuncjusza papieskiego Achille Rattiego. Zdaniem prof. Daviesa: "Wiedza o tym, jak wielkie piętno odcisnął pobyt w Warszawie na siedemnaście lat pontyfikatu monsignore Achille Rattiego (1922-1939), który zasiadał na tronie Piotrowym jako Pius XI, byłaby nader pouczająca. Nie będzie przesadą stwierdzenie, iż encyklika 'Divini Redemptoris', wyklinająca ateistyczny komunizm, stanowiła uogólnienie jego osobistego wyzwania rzuconego armiom bolszewickim pod Radzyminem".
Świadectwo Charles'a de Gaulle'a
Ciągle mało znany jest fakt, że obok A. Rattiego, przyszłego Papieża Piusa XI, w czasie Bitwy Warszawskiej przebywał w Polsce jako oficer francuskiej misji wojskowej największy chyba Francuz XX wieku, słynny później polityk i wódz Francuzów Charles de Gaulle.
Tym bardziej warto więc przypomnieć tu zapiski de Gaulle'a na temat przebiegu zwycięskiej ofensywy polskiej w sierpniu 1920 r., po raz pierwszy przedstawione w zakazanych wówczas w kraju "Zeszytach Historycznych" paryskiej "Kultury" z 1971 r.:
"14 sierpnia: Ogólna ofensywa została postanowiona (...). W tej samej chwili wydaje się, że wszystko do najdrobniejszego szczegółu jest jasne. Wierne wojska polskie, których wyższe kadry były jednymi z najlepszych na świecie, odczuwają natychmiast, że silna i logiczna wola ma zamiar skoordynować wysiłki (...). Jeszcze zanim rozpoczęła się bitwa, czuję, jak tych żołnierzy znaczy powiew zwycięstwa, który tak dobrze znam (...).
17 sierpnia: Ofensywa rozpoczęła się świetnie. Grupa manewrowa, którą dowodzi szef Państwa, Piłsudski, zgrupowana pomiędzy Iwanogrodem a Chełmem, szybko posuwa się na północ. Nieprzyjaciel, całkowicie zaskoczony widokiem na swoim lewym skrzydle Polaków, o których myślał, że są w stanie rozkładu, nigdzie nie stawia poważnego oporu, ucieka w rozsypce na wszystkie strony albo poddaje się całymi oddziałami (...).
20 sierpnia: Tak, to jest zwycięstwo kompletne, triumfujące zwycięstwo. Z innych armii rosyjskich, które groziły Warszawie, niewiele co powróci. Mimo szybkości, z jaką uciekały, Polacy je przeganiali i zachodzili od lasu" (por. Ch. de Gaulle, Bitwa o Wisłę. Dziennik działań wojennych oficera francuskiego, w: "Zeszyty Historyczne", Paryż 1971, zesz. 19, s. 13-16).
Ocaliliśmy Europę
Ciągle za mało mówi się o ogromnym znaczeniu słynnej Bitwy Warszawskiej 1920 roku dla losów całej Europy. Ambasador brytyjski w Warszawie lord Edgar D'Abernon nazwał ją już w tytule swej książki "Osiemnastą decydującą bitwą w dziejach świata". W publikowanym w sierpniu 1930 r. artykule lord D'Abernon pisał: "Współczesna historia cywilizacji zna mało wydarzeń posiadających znaczenie większe od bitwy pod Warszawą w roku 1920. Nie zna zaś ani jednego, które by było mniej docenione... Gdyby bitwa pod Warszawą zakończyła się była zwycięstwem bolszewików, nastąpiłby punkt zwrotny w dziejach Europy, nie ulega bowiem wątpliwości, iż upadkiem Warszawy Środkowa Europa stanęłaby otworem dla propagandy komunistycznej i dla sowieckiej inwazji (...). Zadaniem pisarzy politycznych... jest wytłumaczenie europejskiej opinii publicznej, że w roku 1920 Europę zbawiła Polska".
Francuski generał Louis A. Faury pisał w artykule ogłoszonym w 1928 r.: "Przed dwustu laty Polska pod murami Wiednia uratowała świat chrześcijański od niebezpieczeństwa tureckiego; nad Wisłą i nad Niemnem szlachetny ten naród oddał ponownie światu cywilizowanemu usługę, którą nie dość oceniono". Brytyjski historyk J.F.C. Fuller pisał w książce "Bitwa pod Warszawą 1920" (wyd. podziemne, Warszawa 1980, s. 34): "Osłaniając centralną Europę od zarazy marksistowskiej, Bitwa Warszawska cofnęła wskazówki bolszewickiego zegara (...), zatamowała potencjalny wybuch niezadowolenia społecznego na Zachodzie, niwecząc prawie eksperyment bolszewików".
Warto przypomnieć również, że znany popularyzator historii wojen i wojskowości Simon Goodough w wydanej w 1979 r. książce "Tactical Genius in Battle" ocenił geniusz Józefa Piłsudskiego zademonstrowany w Bitwie Warszawskiej za godny wyróżnienia w kręgu zwycięzców 27 wielkich bitew w dziejach świata. Obok Temistoklesa, Aleksandra Wielkiego, Cezara, Gustawa Adolfa, wielkiego Kondeusza i wielu innych wielkich wodzów!
Zapobieżenie przez polskie zwycięstwo nad Rosją Sowiecką dalszemu rozprzestrzenianiu się bolszewizmu w Europie "zyskało" Polakom trwałą nienawiść różnych środowisk komunistycznych w Europie i świecie, służąc za pożywkę dla różnych zajadłych "czerwonych" siewców antypolonizmu. Niejednokrotnie zauważałem to bardzo silnie w kraju naszych węgierskich "bratanków", dowiadując się, z jaką nienawiścią pisali lub mówili o nas wpływowi komunistyczni weterani dawnej czerwonej Węgierskiej Republiki Rad. Pamiętali bowiem, że Polacy swym triumfem w 1920 roku rozbili im wszystkie nadzieje na ponowne zwycięstwo komunizmu na Węgrzech po obaleniu w 1919 roku żałosnego bolszewickiego eksperymentu - 133-dniowej Węgierskiej Republiki Rad. W 1920 roku w sztabie konnej armii Budionnego przy Stalinie była wielka grupa komunistów węgierskich czekających na triumfalny powrót do Budapesztu wraz z wojskami sowieckimi, które opanują Polskę (por. W. Pobóg-Malinowski, Najnowsza historia Polski, t. II, 1914-1939, Londyn 1967, s. 504).
Polskie zwycięstwo w 1920 roku uratowało od komunizmu Węgry, Czechy, Niemcy i kraje bałtyckie, a może i resztę Europy. Dowodzący armią sowiecką Michaił Tuchaczewski wzdychał z goryczą na myśl o straconych przez Sowietów szansach w 1920 roku: "Nie ulega wątpliwości, że gdybyśmy byli zwyciężyli nad Wisłą, wówczas rewolucja ogarnęłaby płomieniem cały ląd europejski". Czołowa komunistka niemiecka Klara Zetkin uwieczniła swe smętne rozmowy z Leninem (już po zawarciu rozejmu ryskiego) na temat skutków klęski Armii Czerwonej w Polsce: "Przedwczesny przymrozek odwrotu Armii Czerwonej z Polski zwarzył rozwijający się kwiat rewolucji (...). Opisywałam Leninowi, w jaki sposób odbiło się to na rewolucyjnej awangardzie niemieckiej klasy robotniczej (...), kiedy towarzysze z sowieckimi gwiazdami na czapkach, w niewiarygodnie zużytych strzępach mundurów i cywilnych ubrań, w podartych butach, popędzali ostrogami swoje żwawe koniki wprost ku niemieckiej granicy. (...) Lenin przez parę minut siedział w milczeniu, pogrążony w rozmyślaniach.
- Tak - powiedział w końcu - a więc zdarzyło się to, co może musiało się stać (...). Polacy widzieli w czerwonoarmiejcach nie braci i wyzwolicieli, ale wrogów. Polacy myśleli i działali nie jak przystało na socjałów i rewolucjonistów, ale jak nacjonaliści i imperialiści. Ta rewolucja, na którą liczyliśmy w Polsce, nie powiodła się. Robotnicy i chłopi, oszukani przez Piłsudskiego i Daszyńskiego, powstali w obronie swego klasowego wroga, pozwalając, aby nasi dzielni żołnierze z Armii Czerwonej umierali z głodu, zapędzani w zasadzki, pobici na śmierć (...). Gdy Lenin mówił (...), na twarzy jego malowało się niewysłowione cierpienie" (cyt. za N. Davies, Orzeł Biały Czerwona gwiazda. Wojna polsko-bolszewicka 1919-1920, Kraków 1997, s. 270-271).
Największe znaczenie miało polskie zwycięstwo dla małych krajów bałtyckich. Słynny litewski publicysta niepodległościowy Anastar Terleckas pisał w połowie lat 90., że gdyby nie polskie zwycięstwo w 1920 r. Litwa musiałaby przeżyć dodatkowe 20 lat rosyjskiej okupacji i rusyfikacji. Co zaś oznaczałoby to dla małego, kilkumilionowego narodu litewskiego, można sobie łatwo wyobrazić. Pisząc o znaczeniu polskiego zwycięstwa dla krajów bałtyckich, warto przy okazji wspomnieć o mało znanym, a pięknym przykładzie bezpośredniej i bezinteresownej polskiej pomocy wojskowej dla Łotwy. Dnia 3 stycznia 1920 roku dwie dywizje polskie pod dowództwem generała Edwarda Rydza-Śmigłego, wspierając narodową armię łotewską, wyzwoliły z rąk bolszewików jedno z największych miast Łotwy - port Dyneburg. Józef Piłsudski, który przybył pod koniec stycznia 1920 roku do Dyneburga, by osobiście udekorować gen. Rydza-Śmigłego za zwycięską akcję Orderem Virtuti Militari, powiedział podczas uroczystego obiadu z naczelnym wodzem armii łotewskiej gen. Ballodisem oraz gen. Burtem z misji angielskiej: "Przyjemnie mi jest być w oddziale, który spotkało rzeczywiste szczęście walczyć zgodnie z tradycją polską za naszą i waszą wolność - nie tylko za wolność naszego narodu, ale i za wolność naszego sąsiada i przyjaciela" (W. Pobóg-Malinowski, op.cit., t. III, s. 403).
Słynny polonijny naukowiec ze Stanów Zjednoczonych profesor Iwo Cyprian Pogonowski opowiadał mi kiedyś historię o tym, jak po dziś dzień pamięć o polskim triumfie warszawskim 1920 roku jest deformowana przez niektórych zajadłych rzeczników żydowskiego antypolonizmu. Otóż są takie fanatyczne żydowskie środowiska w USA, które obciążają Polaków winą... za dojście Hitlera do władzy w Niemczech. Głoszą one bowiem, że gdyby Polacy nie pobili wojsk bolszewickich pod Warszawą w 1920 roku, to one dotarłyby do Niemiec i połączyły się z tamtymi siłami komunistycznymi. W Niemczech zatriumfowałaby wówczas skomunizowana lewica i Hitler nigdy nie doszedłby tam do władzy. Nie warto chyba nawet komentować tej tak niemądrej antypolskiej "logiki" wywodów!
Skutki klęski 1920 roku dla Sowietów
Poniesiona przez Rosję sowiecką klęska w wojnie z Polską miała bardzo duże znaczenie dla wewnętrznego rozwoju Związku Sowieckiego, decydująco wpływając na przymusową rezygnację Sowietów z tak niszczącego dla ludności systemu komunizmu wojennego i zmuszając do wprowadzenia dużo bardziej elastycznego NEP-u (nowej ekonomicznej polityki). Warto przypominać te fakty, bo są ciągle za mało akcentowane w historiografii polskiej i zagranicznej, choć stanowią jeszcze jeden więcej dowód doniosłości międzynarodowych skutków Bitwy Warszawskiej.
Nader przekonywujące w tym względzie wydają się uwagi Normana Daviesa w książce "Orzeł Biały Czerwona Gwiazda" (s. 278-279): "Wojna polska przyczyniła się bezspornie do kryzysu komunizmu wojennego, a w konsekwencji do wprowadzenia przez Lenina 'nowej polityki ekonomicznej' (NEP).
Latem 1920 roku na froncie polskim walczyło osiem z szesnastu armii bolszewickich.
Wojna polska była poważnym i jedynym zagranicznym przedsięwzięciem Armii Czerwonej, które wyraźnie nadwerężyło program 'komunizmu wojennego' na skutek militaryzacji kolei, nasilenia rekwizycji, wzrostu zapotrzebowania na zapasy i uzbrojenie (...). Prawdą jest również to, że nagła klęska kampanii polskiej spowodowała jesienią 1920 roku szok nie mniej powalający niż chaos, który istniał już wcześniej. Dopóki wydawało się, że Armia Czerwona broni Rosji przed 'polskimi jaśniepanami', dopóty można było usprawiedliwiać i tolerować cierpienia, których przysparzał komunizm wojenny. Wszelako od momentu podpisania rozejmu ryskiego (...) cały ten system stracił sens (...). Komunizm wojenny przestał był użyteczny i trzeba go było zastąpić czymś innym. W okresie trwania kampanii polskiej, kiedy nadzieje na eksport rewolucji były nadal żywe, NEP nie był potrzebny, w momencie klęski tej kampanii stał się logiczną koniecznością".
Dodajmy - stał się logiczną koniecznością, bo klęska pozbawiła Sowietów możliwości złupienia podbitej Polski, a w ślad za nią krajów sąsiednich, które umożliwiłoby dalsze kontynuowanie dotychczasowej polityki "komunizmu wojennego". Jak pisał cytowany już brytyjski historyk J.F.C. Fuller, klęska Sowietów w Bitwie Warszawskiej pozbawiła Rosję "możliwości grabieży, potrzebnej jej bardzo do powstrzymania beznadziejnego kryzysu ekonomicznego".
Był jednak, jak się zdaje, jeszcze jeden szczególnie ponury skutek sowieckiej klęski w wojnie z Polską w 1920 roku. Była to wciąż tląca się, nieugaszona nienawiść sowieckich przywódców bolszewickich na czele ze Stalinem do Polski, która tak mocno przekreśliła ich zaborcze i grabieżcze plany. Słynny rosyjski historyk Dymitr Wołkogonow tak tłumaczył podjętą w 1940 roku decyzję sowieckiego Biura Politycznego o rozstrzelaniu tysięcy polskich oficerów: "Była to zapewne zemsta za sromotną klęskę Rosji Radzieckiej w 1920 roku i upokarzający traktat ryski, którego, jak mówią, Stalin nie mógł Polakom wybaczyć" (D. Wołkogonow, Lenin, Warszawa 1997, s. 474).
Stalin i sowieccy enkawudziści mieli za co się mścić. Polskie zwycięstwo w 1920 roku uratowało Europę na ponad 20 lat przed potwornymi skutkami sowieckiej ekspansji i grabieży.
prof. Jerzy Robert Nowak
part1
Jak uratowaliśmy Europę
Po dziesięcioleciach przemilczeń i zafałszowań dotyczących wojny polsko-sowieckiej w latach 1919-1920 stopniowo odsłania się coraz pełniejsza prawda o tej tak ważnej dla naszych dziejów i dziejów Europy wojnie. Ciągle jeszcze wśród wielu czytelników utrzymuje się niedostateczna znajomość fragmentów dziejów tej wojny. Stosunkowo najwięcej napisano o samym przebiegu działań militarnych.
Obalono przede wszystkim kłamstwa PRL-owskiej propagandy sugerującej, że wojna polsko-sowiecka zaczęła się dopiero wiosną 1920 roku od rzekomej "polskiej agresji" - "wyprawy Piłsudskiego na Kijów". W rzeczywistości walki z bolszewikami zaczęły się już w początkach 1919 roku od starć z atakującymi Polaków i maszerującymi na Zachód jednostkami Armii Czerwonej. Bolszewickie oddziały pokonały polską samoobronę w regionie Święcian i Lidy, a 5 stycznia 1919 roku polskie oddziały musiały wycofać się z Wilna po trzydniowym boju z bolszewikami. Później walki toczyły się ze zmiennym szczęściem, a samo uderzenie Piłsudskiego na Kijów było tylko próbą uprzedzenia starannie przygotowywanej sowieckiej napaści na Polskę, która miała - według sowieckich planów - ruszyć w lipcu 1920 roku. I wtedy wiosną i latem 1920 roku rozegrały się walki decydujące o losie Polski w tej wojnie, rozstrzygnięte słynną Bitwą Warszawską, nazywaną Cudem nad Wisłą.
W szkicu tym chciałbym wspomnieć o sprawach dużo mniej akcentowanych w mediach, a jakże ważnych, począwszy od roli ogromnego narodowego zespolenia sił w przełomowym dla Polski sierpniu 1920 roku. Wykazane wówczas poświęcenie całego Narodu Polskiego pokazało, jak bardzo dojrzał on do odzyskanej niepodległości, jak bardzo gotów był poświęcić dla niej wszystkie siły. Co najważniejsze, w tym okresie mogliśmy liczyć zarówno na moc ducha milionów prostych Polaków, jak i prawdziwie godne zachowanie ze strony elit, tak wojskowych, jak i cywilnych. Tu chciałbym szczególnie mocno wyeksponować ciągle za mało przypominaną rolę polskiego duchowieństwa w walce o uratowanie Rzeczypospolitej w lipcu i sierpniu 1920 roku. Innym ważnym wątkiem mego szkicu jest zwrócenie uwagi na ciągle za mało docenione międzynarodowe reperkusje polskiego zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej i jej rolę w uratowaniu Europy przed bolszewizmem.
Kościół wobec bolszewickiej nawały
Można by długo wyliczać przejawy pełnych poświęcenia wystąpień różnych warstw społeczeństwa polskiego w obronie zagrożonej Ojczyzny. Ze względów objętościowych ograniczę się tu do bardziej szczegółowego przedstawienia ciągle za mało znanej postawy duchowieństwa w najtrudniejszych dniach lata 1920 roku. Jakże wymownym świadectwem bezgranicznego zaangażowania w losy Narodu były rozliczne listy biskupów z lipca i sierpnia 1920 roku apelujące do Narodu o wzmożony wysiłek obronny, a do Ojca Świętego i do biskupów świata o zrozumienie dla Polski znajdującej się w śmiertelnym zagrożeniu, o pomoc i ratunek. W liście do Ojca Świętego Benedykta XV z 7 lipca 1920 roku biskupi prosili m.in.: "Ojcze Święty, w tej ciężkiej chwili prosimy Cię, módl się za Ojczyznę naszą. Módl się, abyśmy nie ulegli i przy Bożej pomocy murem piersi własnych zasłonili świat przed grożącym mu niebezpieczeństwem". W wysłanym tegoż 7 lipca 1920 roku liście do biskupów świata biskupi polscy akcentowali m.in.: "Polska w pochodzie bolszewizmu na świat jest już ostatnią dla niego barierą, a gdyby się ta załamała, rozleje się on po świecie falami zniszczenia". Hierarchowie ostrzegali przed zaślepieniem Europy i świata na rozmiary bolszewickiego zagrożenia. Z goryczą pisali: "Jeszcze nie przebrzmiały echa i wołania, iż bolszewizm zagraża krwawo zdobytemu pokojowi świata, że jest on zarazą, od której wszelkie ginie życie (...).
Jeszcze nie przebrzmiały te hasła, uroczyście wywoływane na usta rządów i dyplomacji, aż oto Europa zaczyna się słaniać do stóp swojego nieprzejednanego wroga (...). Gdy dotychczas piętnowała jego ducha, jako zgubny zaczyn świata, to dziś woła, iż dla zboża i handlu należy rozgrzeszyć sumienie z nadmiernej rzekomo jego wrażliwości (...). Gdy słały narody tak niedawno wojska i amunicje na pokonanie bolszewizmu, to dziś zimnym zdają się patrzeć okiem, jak w krwawych zapasach pławi się Polska, a nieraz odnosi się wrażenie, jak gdyby państwa niektóre, miast odgradzać zarazę wschodu przez Polskę jak najsilniejszą, rade by ją jednak widzieć małą i słabą".
W wystosowanym również 7 lipca 1920 roku liście do Narodu biskupi apelowali o zjednoczenie wszystkich Polaków dla przeciwdziałania bolszewickiej nawale, pisząc m.in.: "(...) Oto wróg zebrał wszystkie swe siły, ażeby zagrodzić nasze granice, zetrzeć naszą bohaterską armię i odebrać Polsce na nowo przecenny skarb jej wolności. Wróg to jest tym groźniejszy, bo łączy okrucieństwo i żądzę niszczenia z nienawiścią wszelkiej kultury, szczególnie zaś chrześcijaństwa i Kościoła (...), szczególniejszą nienawiścią zapałał on do Polski. Bo gdy niektóre mocarstwa zeszły ze swej pierwotnej drogi, aby zawierać z tym wrogiem umowy, własnego niepomne niebezpieczeństwa, Polska jedna oparła się pokuśnym wołaniom tego wroga i jakby murem stanęła, aby mu wstęp do siebie z zachodu Europy zagrodzić. Dlatego to wróg ów poprzysiągł jej zniszczenie i zemstę".
Jakże wymowne było w tych wystąpieniach poczucie polskiej misji bronienia największych wartości chrześcijańskich i Ojczyzny przeciwko bolszewizmowi nawet wtedy, gdy potężne mocarstwa Zachodu poszły na paktowanie z bolszewikami. Dnia 27 lipca 1920 roku biskupi polscy złożyli na Jasnej Górze Akt poświęcenia Najświętszemu Sercu Jezusa i ponownego obrania Matki Bożej na Królową Polski. W wystosowanej tegoż dnia Odezwie do Narodu po konferencji na Jasnej Górze biskupi polscy wystąpili z płomiennym apelem, zagrzewającym do walki w obronie Ojczyzny. Przypominając triumf bohaterskiej obrony Częstochowy sprzed kilku stuleci, dodawali otuchy i wiary w to, że znowu zwycięży "armia narodowego zbawienia".
Warto tu przypomnieć szczególnie dużą rolę odegraną przez ks. kard. Aleksandra Kakowskiego w działaniach na rzecz religijno-patriotycznej mobilizacji ludności stolicy do przeciwstawienia się nawale bolszewickiej. W liście wystosowanym 31 lipca 1920 roku do duchowieństwa archidiecezji warszawskiej ks. kard. Kakowski poza apelem o nieustające modlitwy za Ojczyznę polecał: "Zaoszczędzone przez wiernych z odmówienia sobie przyjemności i zachowania postu pieniądze oraz wszystkie ofiary zebrane na tacę w dniu 8 sierpnia w kościołach winny być przeznaczone w całej archidiecezji na żołnierza polskiego. Pieniądze, złożone przez kapłanów, Kuria prześle do zarządu armii ochotniczej". W dniu 7 sierpnia 1920 roku ksiądz kardynał wystąpił do proboszczów i rektorów kościołów m.st. Warszawy z listem o obowiązku trwania na stanowiskach wobec groźby agresji. Ksiądz kardynał Kakowski akcentował m.in.: "Nie trwoga, nie zemsta pchać nas winna, lecz płomienne wołanie Matki Ojczyzny o pomoc i ratunek. Ze względu na ważność chwili i grożące miastu naszemu niebezpieczeństwo praca około okopów w dni niedzielne i świąteczne jest dozwoloną.
Niech serc nie warzy zwątpienie i małoduszność, bo dopóki tętni w duszy polskiej wiara w opiekę Bożą i prawdziwy patriotyzm, nie masz takiej siły, która by nas złamać mogła".
Te płomienne wezwania księdza kardynała były realizowane na co dzień przez wielką rzeszę duchowieństwa, czego jakże wspaniałym symbolem stała się bohaterska śmierć ks. Ignacego Skorupki pod Ossowem koło Radzymina 14 sierpnia 1920 roku.
Jakże ważne jest przypomnienie tej tak ogromnej więzi Kościoła z Narodem w dobie szczególnego śmiertelnego zagrożenia Polski po przebudzeniu z długotrwałej niewoli. Trzeba o tym przypominać tym bardziej w czasie, gdy tak mocno nasila się ofensywa wrogów Kościoła i religii, gdy tak usilnie próbuje się zacierać zasługi Kościoła dla Polski. Wrogowie Kościoła kontynuują dziś ciągle to samo plugawe kalumniatorstwo antykościelne i antyreligijne, jakie rozpoczęto na szeroką skalę w dobie stalinizmu.
Dość przypomnieć choćby wydawane wówczas w PRL-u paszkwile w stylu "Tysiąca lat zatargów z papieżami" Andrzeja Nowickiego, dziś wielkiego mistrza masonerii w Polsce. Nie będę tu szerzej rozwodzić się na temat, jak oszczercza była głoszona przez Nowickiego i podobnych mu pamflecistów teza o rzekomych ciągłych zatargach Polski z Papieżami. Przypomnę teraz tylko jedną, ale jakże ważną postać spośród licznych Papieży przeczących wspomnianej oszczerczej tezie - Ojca Świętego Benedykta XIV i jego rolę w mobilizowaniu poparcia dla zagrożonej przez bolszewizm Polski. W wystosowanym 5 sierpnia 1920 roku liście do ks. kard. Bazylego Pompili Benedykt XIV dziękował mu za to, że nakazał wzniesienie do Najwyższego uroczystych i gorących modłów "dla ubłagania miłosierdzia Pańskiego nad nieszczęsną Polską". I akcentował: "Przyczyny nader poważne każą nam wyrazić życzenie, aby za przykładem danym przez Ciebie, kardynale, poszli wszyscy Biskupi świata katolickiego" (podkr. - J.R.N., cyt. za "Zwycięstwo 1920. Warszawa wobec agresji bolszewickiej", Paris 1990, s. 111).
W osobnym liście skierowanym do biskupów polskich 8 września 1920 roku Ojciec Święty Benedykt XIV niezwykle mocno uwypuklił znaczenie Bitwy Warszawskiej nie tylko dla Polaków, ale dla wszystkich narodów chrześcijańskiej Europy, pisząc, że uzyskane dzięki modłom zwycięstwo - "dobrodziejstwo Boga Wspomożyciela dziwnie na dobre wyszło nie tylko narodowi waszemu, lecz i innym ludom. Komuż bowiem nie wiadomo, że szalony napór wroga to miał na celu, aby zniszczyć Polskę, owo przedmurze Europy, a następnie podkopać i zburzyć całe chrześcijaństwo i opartą na nim kulturę, posługując się do tego krzewieniem szalonej i chorobliwej doktryny?".
Warto dodać też ważną sugestię prof. Normana Daviesa na temat warszawskich reperkusji ówczesnego pobytu w Polsce dziekana korpusu dyplomatycznego - nuncjusza papieskiego Achille Rattiego. Zdaniem prof. Daviesa: "Wiedza o tym, jak wielkie piętno odcisnął pobyt w Warszawie na siedemnaście lat pontyfikatu monsignore Achille Rattiego (1922-1939), który zasiadał na tronie Piotrowym jako Pius XI, byłaby nader pouczająca. Nie będzie przesadą stwierdzenie, iż encyklika 'Divini Redemptoris', wyklinająca ateistyczny komunizm, stanowiła uogólnienie jego osobistego wyzwania rzuconego armiom bolszewickim pod Radzyminem".
Świadectwo Charles'a de Gaulle'a
Ciągle mało znany jest fakt, że obok A. Rattiego, przyszłego Papieża Piusa XI, w czasie Bitwy Warszawskiej przebywał w Polsce jako oficer francuskiej misji wojskowej największy chyba Francuz XX wieku, słynny później polityk i wódz Francuzów Charles de Gaulle.
Tym bardziej warto więc przypomnieć tu zapiski de Gaulle'a na temat przebiegu zwycięskiej ofensywy polskiej w sierpniu 1920 r., po raz pierwszy przedstawione w zakazanych wówczas w kraju "Zeszytach Historycznych" paryskiej "Kultury" z 1971 r.:
"14 sierpnia: Ogólna ofensywa została postanowiona (...). W tej samej chwili wydaje się, że wszystko do najdrobniejszego szczegółu jest jasne. Wierne wojska polskie, których wyższe kadry były jednymi z najlepszych na świecie, odczuwają natychmiast, że silna i logiczna wola ma zamiar skoordynować wysiłki (...). Jeszcze zanim rozpoczęła się bitwa, czuję, jak tych żołnierzy znaczy powiew zwycięstwa, który tak dobrze znam (...).
17 sierpnia: Ofensywa rozpoczęła się świetnie. Grupa manewrowa, którą dowodzi szef Państwa, Piłsudski, zgrupowana pomiędzy Iwanogrodem a Chełmem, szybko posuwa się na północ. Nieprzyjaciel, całkowicie zaskoczony widokiem na swoim lewym skrzydle Polaków, o których myślał, że są w stanie rozkładu, nigdzie nie stawia poważnego oporu, ucieka w rozsypce na wszystkie strony albo poddaje się całymi oddziałami (...).
20 sierpnia: Tak, to jest zwycięstwo kompletne, triumfujące zwycięstwo. Z innych armii rosyjskich, które groziły Warszawie, niewiele co powróci. Mimo szybkości, z jaką uciekały, Polacy je przeganiali i zachodzili od lasu" (por. Ch. de Gaulle, Bitwa o Wisłę. Dziennik działań wojennych oficera francuskiego, w: "Zeszyty Historyczne", Paryż 1971, zesz. 19, s. 13-16).
Ocaliliśmy Europę
Ciągle za mało mówi się o ogromnym znaczeniu słynnej Bitwy Warszawskiej 1920 roku dla losów całej Europy. Ambasador brytyjski w Warszawie lord Edgar D'Abernon nazwał ją już w tytule swej książki "Osiemnastą decydującą bitwą w dziejach świata". W publikowanym w sierpniu 1930 r. artykule lord D'Abernon pisał: "Współczesna historia cywilizacji zna mało wydarzeń posiadających znaczenie większe od bitwy pod Warszawą w roku 1920. Nie zna zaś ani jednego, które by było mniej docenione... Gdyby bitwa pod Warszawą zakończyła się była zwycięstwem bolszewików, nastąpiłby punkt zwrotny w dziejach Europy, nie ulega bowiem wątpliwości, iż upadkiem Warszawy Środkowa Europa stanęłaby otworem dla propagandy komunistycznej i dla sowieckiej inwazji (...). Zadaniem pisarzy politycznych... jest wytłumaczenie europejskiej opinii publicznej, że w roku 1920 Europę zbawiła Polska".
Francuski generał Louis A. Faury pisał w artykule ogłoszonym w 1928 r.: "Przed dwustu laty Polska pod murami Wiednia uratowała świat chrześcijański od niebezpieczeństwa tureckiego; nad Wisłą i nad Niemnem szlachetny ten naród oddał ponownie światu cywilizowanemu usługę, którą nie dość oceniono". Brytyjski historyk J.F.C. Fuller pisał w książce "Bitwa pod Warszawą 1920" (wyd. podziemne, Warszawa 1980, s. 34): "Osłaniając centralną Europę od zarazy marksistowskiej, Bitwa Warszawska cofnęła wskazówki bolszewickiego zegara (...), zatamowała potencjalny wybuch niezadowolenia społecznego na Zachodzie, niwecząc prawie eksperyment bolszewików".
Warto przypomnieć również, że znany popularyzator historii wojen i wojskowości Simon Goodough w wydanej w 1979 r. książce "Tactical Genius in Battle" ocenił geniusz Józefa Piłsudskiego zademonstrowany w Bitwie Warszawskiej za godny wyróżnienia w kręgu zwycięzców 27 wielkich bitew w dziejach świata. Obok Temistoklesa, Aleksandra Wielkiego, Cezara, Gustawa Adolfa, wielkiego Kondeusza i wielu innych wielkich wodzów!
Zapobieżenie przez polskie zwycięstwo nad Rosją Sowiecką dalszemu rozprzestrzenianiu się bolszewizmu w Europie "zyskało" Polakom trwałą nienawiść różnych środowisk komunistycznych w Europie i świecie, służąc za pożywkę dla różnych zajadłych "czerwonych" siewców antypolonizmu. Niejednokrotnie zauważałem to bardzo silnie w kraju naszych węgierskich "bratanków", dowiadując się, z jaką nienawiścią pisali lub mówili o nas wpływowi komunistyczni weterani dawnej czerwonej Węgierskiej Republiki Rad. Pamiętali bowiem, że Polacy swym triumfem w 1920 roku rozbili im wszystkie nadzieje na ponowne zwycięstwo komunizmu na Węgrzech po obaleniu w 1919 roku żałosnego bolszewickiego eksperymentu - 133-dniowej Węgierskiej Republiki Rad. W 1920 roku w sztabie konnej armii Budionnego przy Stalinie była wielka grupa komunistów węgierskich czekających na triumfalny powrót do Budapesztu wraz z wojskami sowieckimi, które opanują Polskę (por. W. Pobóg-Malinowski, Najnowsza historia Polski, t. II, 1914-1939, Londyn 1967, s. 504).
Polskie zwycięstwo w 1920 roku uratowało od komunizmu Węgry, Czechy, Niemcy i kraje bałtyckie, a może i resztę Europy. Dowodzący armią sowiecką Michaił Tuchaczewski wzdychał z goryczą na myśl o straconych przez Sowietów szansach w 1920 roku: "Nie ulega wątpliwości, że gdybyśmy byli zwyciężyli nad Wisłą, wówczas rewolucja ogarnęłaby płomieniem cały ląd europejski". Czołowa komunistka niemiecka Klara Zetkin uwieczniła swe smętne rozmowy z Leninem (już po zawarciu rozejmu ryskiego) na temat skutków klęski Armii Czerwonej w Polsce: "Przedwczesny przymrozek odwrotu Armii Czerwonej z Polski zwarzył rozwijający się kwiat rewolucji (...). Opisywałam Leninowi, w jaki sposób odbiło się to na rewolucyjnej awangardzie niemieckiej klasy robotniczej (...), kiedy towarzysze z sowieckimi gwiazdami na czapkach, w niewiarygodnie zużytych strzępach mundurów i cywilnych ubrań, w podartych butach, popędzali ostrogami swoje żwawe koniki wprost ku niemieckiej granicy. (...) Lenin przez parę minut siedział w milczeniu, pogrążony w rozmyślaniach.
- Tak - powiedział w końcu - a więc zdarzyło się to, co może musiało się stać (...). Polacy widzieli w czerwonoarmiejcach nie braci i wyzwolicieli, ale wrogów. Polacy myśleli i działali nie jak przystało na socjałów i rewolucjonistów, ale jak nacjonaliści i imperialiści. Ta rewolucja, na którą liczyliśmy w Polsce, nie powiodła się. Robotnicy i chłopi, oszukani przez Piłsudskiego i Daszyńskiego, powstali w obronie swego klasowego wroga, pozwalając, aby nasi dzielni żołnierze z Armii Czerwonej umierali z głodu, zapędzani w zasadzki, pobici na śmierć (...). Gdy Lenin mówił (...), na twarzy jego malowało się niewysłowione cierpienie" (cyt. za N. Davies, Orzeł Biały Czerwona gwiazda. Wojna polsko-bolszewicka 1919-1920, Kraków 1997, s. 270-271).
Największe znaczenie miało polskie zwycięstwo dla małych krajów bałtyckich. Słynny litewski publicysta niepodległościowy Anastar Terleckas pisał w połowie lat 90., że gdyby nie polskie zwycięstwo w 1920 r. Litwa musiałaby przeżyć dodatkowe 20 lat rosyjskiej okupacji i rusyfikacji. Co zaś oznaczałoby to dla małego, kilkumilionowego narodu litewskiego, można sobie łatwo wyobrazić. Pisząc o znaczeniu polskiego zwycięstwa dla krajów bałtyckich, warto przy okazji wspomnieć o mało znanym, a pięknym przykładzie bezpośredniej i bezinteresownej polskiej pomocy wojskowej dla Łotwy. Dnia 3 stycznia 1920 roku dwie dywizje polskie pod dowództwem generała Edwarda Rydza-Śmigłego, wspierając narodową armię łotewską, wyzwoliły z rąk bolszewików jedno z największych miast Łotwy - port Dyneburg. Józef Piłsudski, który przybył pod koniec stycznia 1920 roku do Dyneburga, by osobiście udekorować gen. Rydza-Śmigłego za zwycięską akcję Orderem Virtuti Militari, powiedział podczas uroczystego obiadu z naczelnym wodzem armii łotewskiej gen. Ballodisem oraz gen. Burtem z misji angielskiej: "Przyjemnie mi jest być w oddziale, który spotkało rzeczywiste szczęście walczyć zgodnie z tradycją polską za naszą i waszą wolność - nie tylko za wolność naszego narodu, ale i za wolność naszego sąsiada i przyjaciela" (W. Pobóg-Malinowski, op.cit., t. III, s. 403).
Słynny polonijny naukowiec ze Stanów Zjednoczonych profesor Iwo Cyprian Pogonowski opowiadał mi kiedyś historię o tym, jak po dziś dzień pamięć o polskim triumfie warszawskim 1920 roku jest deformowana przez niektórych zajadłych rzeczników żydowskiego antypolonizmu. Otóż są takie fanatyczne żydowskie środowiska w USA, które obciążają Polaków winą... za dojście Hitlera do władzy w Niemczech. Głoszą one bowiem, że gdyby Polacy nie pobili wojsk bolszewickich pod Warszawą w 1920 roku, to one dotarłyby do Niemiec i połączyły się z tamtymi siłami komunistycznymi. W Niemczech zatriumfowałaby wówczas skomunizowana lewica i Hitler nigdy nie doszedłby tam do władzy. Nie warto chyba nawet komentować tej tak niemądrej antypolskiej "logiki" wywodów!
Skutki klęski 1920 roku dla Sowietów
Poniesiona przez Rosję sowiecką klęska w wojnie z Polską miała bardzo duże znaczenie dla wewnętrznego rozwoju Związku Sowieckiego, decydująco wpływając na przymusową rezygnację Sowietów z tak niszczącego dla ludności systemu komunizmu wojennego i zmuszając do wprowadzenia dużo bardziej elastycznego NEP-u (nowej ekonomicznej polityki). Warto przypominać te fakty, bo są ciągle za mało akcentowane w historiografii polskiej i zagranicznej, choć stanowią jeszcze jeden więcej dowód doniosłości międzynarodowych skutków Bitwy Warszawskiej.
Nader przekonywujące w tym względzie wydają się uwagi Normana Daviesa w książce "Orzeł Biały Czerwona Gwiazda" (s. 278-279): "Wojna polska przyczyniła się bezspornie do kryzysu komunizmu wojennego, a w konsekwencji do wprowadzenia przez Lenina 'nowej polityki ekonomicznej' (NEP).
Latem 1920 roku na froncie polskim walczyło osiem z szesnastu armii bolszewickich.
Wojna polska była poważnym i jedynym zagranicznym przedsięwzięciem Armii Czerwonej, które wyraźnie nadwerężyło program 'komunizmu wojennego' na skutek militaryzacji kolei, nasilenia rekwizycji, wzrostu zapotrzebowania na zapasy i uzbrojenie (...). Prawdą jest również to, że nagła klęska kampanii polskiej spowodowała jesienią 1920 roku szok nie mniej powalający niż chaos, który istniał już wcześniej. Dopóki wydawało się, że Armia Czerwona broni Rosji przed 'polskimi jaśniepanami', dopóty można było usprawiedliwiać i tolerować cierpienia, których przysparzał komunizm wojenny. Wszelako od momentu podpisania rozejmu ryskiego (...) cały ten system stracił sens (...). Komunizm wojenny przestał był użyteczny i trzeba go było zastąpić czymś innym. W okresie trwania kampanii polskiej, kiedy nadzieje na eksport rewolucji były nadal żywe, NEP nie był potrzebny, w momencie klęski tej kampanii stał się logiczną koniecznością".
Dodajmy - stał się logiczną koniecznością, bo klęska pozbawiła Sowietów możliwości złupienia podbitej Polski, a w ślad za nią krajów sąsiednich, które umożliwiłoby dalsze kontynuowanie dotychczasowej polityki "komunizmu wojennego". Jak pisał cytowany już brytyjski historyk J.F.C. Fuller, klęska Sowietów w Bitwie Warszawskiej pozbawiła Rosję "możliwości grabieży, potrzebnej jej bardzo do powstrzymania beznadziejnego kryzysu ekonomicznego".
Był jednak, jak się zdaje, jeszcze jeden szczególnie ponury skutek sowieckiej klęski w wojnie z Polską w 1920 roku. Była to wciąż tląca się, nieugaszona nienawiść sowieckich przywódców bolszewickich na czele ze Stalinem do Polski, która tak mocno przekreśliła ich zaborcze i grabieżcze plany. Słynny rosyjski historyk Dymitr Wołkogonow tak tłumaczył podjętą w 1940 roku decyzję sowieckiego Biura Politycznego o rozstrzelaniu tysięcy polskich oficerów: "Była to zapewne zemsta za sromotną klęskę Rosji Radzieckiej w 1920 roku i upokarzający traktat ryski, którego, jak mówią, Stalin nie mógł Polakom wybaczyć" (D. Wołkogonow, Lenin, Warszawa 1997, s. 474).
Stalin i sowieccy enkawudziści mieli za co się mścić. Polskie zwycięstwo w 1920 roku uratowało Europę na ponad 20 lat przed potwornymi skutkami sowieckiej ekspansji i grabieży.
prof. Jerzy Robert Nowak
Sunday, May 16, 2010
Larum Polskie Polska powstan jak jancuch dzwoni from Iran to Poland
Larum Polskie Polska powstan jak jancuch dzwoni
Wygrana Bronislawa Komorowskiego oznacza kleske Polski i 65 Miliardow Dolarow dla bogatych ateistow z USA, Nowojorskich, chroniacych Hitlera 1932 to 1945.
Wygrana Bronislawa Komorowskiego oznacza kleske Polski i 65 Miliardow Dolarow dla bogatych ateistow z USA, Nowojorskich, chroniacych Hitlera 1932 to 1945.
Tusk i Platforma Obywateska ma to na sumieniu.
Nie dla Polskich szpitali, na drogi, szkoly, Uniwersytety Polskie ale dla bogatych, ktorzy sie juz dorobili na manipulacji Zlotego
Goldman sachs manipulation of the Polish Zloty.
Profesor jest zdania że nic nikomu się nie należy ( w kwestii odszkodowań )
Wypowiedź z audycji minął miesiąc z Tv Trwam.
Bogusław Wolniewicz o europejskim Dekalogu i nowym Jahwe
Smierć rotmistrza Pileckiego 1/9
ZBRODNIE KOMUNISTÓW- "Gen. August Emil Fieldorf 'Nil' " 1/2
Ile pieniędzy zainwestował B.Komorowski w parabank Janusza Palucha?
Ile pieniędzy zainwestował B.Komorowski w parabank Janusza Palucha?
Skąd dysponował taką kwotą w 1991r.?
Fragment tzw.”Raportu o likwidacji WSI” (strona 78 i 79)
„Służby interesowały się również kontaktami finansowymi Komorowskiego i Rayzachera z Januszem Paluchem, który prowadził tzw. „działalność parabankową”. Komorowski, Rayzacher i Benedyk mieli zainwestować
w przedsięwzięcie Palucha 260 tys. DEM. Płk Janusz Paluch działał wśród oficerów, a jego pośrednikiem
w przyjmowaniu lokat był m.in. ppłk Janusz Rudziński(118).
Po bankructwie Palucha (wiosną 1992 r.) ws. „TOMASZEWSKI”, Bronisław Komorowski i Maciej Rayzacher chcieli odzyskać zainwestowane pieniądze przy pomocy wynajętych firm detektywistycznych, które wkrótce wycofały się
z umowy, obawiając się powiązań politycznych Palucha. Komorowskiemu sugerowano, że pieniądze może odzyskać kontrwywiad WSI, który pomógł innym oszukanym w ten sposób wysokim oficerom WP(119).
„TOMASZEWSKI” twierdził, że fundusze zbierane nieoficjalnie przez Palucha mogły posłużyć do sfinansowania biura wyborczego Lecha Wałęsy lub kandydata przez niego popieranego.(120) W czasie, gdy miał kłopoty
z policją, Paluch ukrywał się w mieszkaniu siostry Wachowskiego w Bydgoszczy a w listopadzie 1994 r.
zaproponował „TOMASZEWSKIEMU” wspólne interesy(121).”
(118) Według „Notatki służbowej” z 14.04.1995 r., sporządzonej przez kpt. Piotra Lenarta z Wydziału 2 Oddziału KW POW, Bronisław Komorowski i Maciej Rayzacher w okresie 1991-92 powierzyli WS. „Tomaszewski” wysokie sumy pieniędzy, aby ten wpłacił je do tzw. „banku Palucha” za pośrednictwem płk. Janusza Rudzińskiego.
Cała suma opiewała na 260 tys.DM. Z odnalezionych dokumentów nie wynika, że WSI interesowały się źródłem
pochodzenia zgromadzonego kapitału. Według rozpoznania Kontrwywiadu Wojskowego, pieniądze wpłacali także
inni wyżsi oficerowie WP.
(119) W notatce WSI stwierdzono, że Rayzacher i Komorowski nie mieli „możliwości żądania zwrotu pieniędzy drogą prawną”. WS Tomaszewski dowiedział się, że „generałom udało się odzyskać pieniądze przy pomocy kontrwywiadu wojskowego”. Próbą odzyskania pieniędzy zajął się w imieniu Komorowskiego i Rayzachera WS „Tomaszewski”. Podjął się on obserwować Demola, w zamian za pomoc w odzyskaniu od Palucha pieniędzy.
W aktach nie ma informacji, czy próby odzyskania zainwestowanych pieniędzy przez ws. „Tomaszewski”, Komorowskiego i Rayzachera w „Bank Palucha” powiodły się. Brak też informacji, skąd tak dużą sumę
posiadali wyżej wymienieni. Nie wiadomo też, jak zakończyło się rozpracowanie Komorowskiego, Rayzachera
oraz wyższych oficerów WP.
Warzechy, Ziemkiewicze i inni. Starczy wam odwagi by zadać te dwa proste pytania?
Wkrótce będą odpowiedzi…
śli Narodowy Bank Polski nie przekaże do budżetu dodatkowych 4 mld zł, marszałek Sejmu może rozpocząć procedurę powołania nowego prezesa banku centralnego. Członkowie RPP mówią wprost: "To szantaż". - Na Piotra Wiesiołka pełniącego obowiązki prezesa NBP po tragicznej śmierci Sławomira Skrzypka wywierany jest polityczny nacisk, aby przekazał do budżetu pieniądze z rezerwy na stabilizację kursu złotego - alarmują rozmówcy "Naszego Dziennika".
- Decyzja rządowej większości w Radzie Polityki Pieniężnej o zwróceniu się do Zarządu NBP o ponowne skalkulowanie ryzyka i oszacowanie rezerwy na ryzyko kursowe jest formą szantażu: "Jak nie zrobicie po naszej myśli - powołamy nowego prezesa NBP" - potwierdza jeden z członków RPP proszący o zachowanie anonimowości.
NBP oszacował ryzyko zmiany kursów walutowych, jakie mogą wystąpić na przestrzeni 10 dni, a nie w skali jednego roku. Według tego wyliczenia odpis na rezerwę kursową umieszczony w sprawozdaniu wynosi 4,2 mld złotych. Sprawozdanie zostało pozytywnie ocenione przez jedną z największych międzynarodowych firm audytorsko-doradczych PriceWaterhouseCoopers. Im wyższy jest odpis na rezerwę wliczany w koszta, tym mniejszy zysk NBP przekaże do budżetu.
Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP, przekonuje, że zarząd banku centralnego nie powinien korygować w dół rezerwy w sprawozdaniu, a raczej ją podwyższyć, ponieważ została ona wyliczona na minimalnym możliwym poziomie.
Warto podkreślić, że tuż po katastrofie prezydenckiego samolotu, w której zginął prezes NBP Sławomir Skrzypek, marszałek Sejmu zapowiedział, że wskazanie kandydata na nowego prezesa będzie jedną z pierwszych jego decyzji. Komentatorzy ocenili, że Komorowski powinien jednak pozostawić tę decyzję nowo wybranemu prezydentowi, ponieważ sytuacja finansowa jest stabilna i nie zachodzi konieczność natychmiastowej obsady stanowiska. Ustawa mówi, że w razie nieobecności prezesa NBP jego funkcję obejmuje pierwszy zastępca prezesa, którym jest Piotr Wiesiołek, i to właśnie on przejął stery banku. W następnych dniach marszałek, pod naciskiem rynków finansowych zaniepokojonych perspektywą nominacji szefa banku centralnego z grona osób związanych z koalicją rządową, nieco wyhamował swoje zapędy. Dał jednak do zrozumienia, że będzie podejmował decyzje w zależności od wyniku sporu zarządu NBP z Radą Polityki Pieniężnej, gdzie większość mają członkowie nominowani z rekomendacji koalicji rządzącej. Po ostatnim posiedzeniu RPP Elżbieta Chojna-Duch zapytana, co będzie, jeśli zarząd banku nie zmieni sprawozdania, odpowiedziała, że Rada będzie się zastanawiać, co zrobić, ale oświadczyła, że są też inne różne procedury...
O utrzymaniu niezależności banku centralnego rozstrzygnie najbliższe posiedzenie Rady zaplanowane na 27 i 28 kwietnia. Zarząd ma na nim ponownie przedstawić do oceny sprawozdanie finansowe za 2009 rok. Czy będzie to dotychczasowy dokument, czy przeliczony po myśli rządu - na razie nie wiadomo. Do 30 kwietnia zaakceptowane przez RPP sprawozdanie powinno być przekazane Radzie Ministrów do zatwierdzenia. Dwa tygodnie później 95 proc. rocznego zysku NBP podlega odprowadzeniu do budżetu państwa. Gra toczy się o to, czy będzie to 4,2 mld zł, jak wyliczył bank, czy też dwukrotnie więcej - jak chce rząd - ale kosztem stabilności złotego.
Article by James Conrad on seekingalpha.com (dated from last December)
There is no other leveraged commodity market where short sellers increase their positions, materially, as the price rises, and increase them even more when prices are exploding, except gold and silver. The reason traders don’t normally do that is that it exposes short sellers to unlimited liability and risk. Yet, in both March and July 2008, and on countless occasions over the past 21 years, vast numbers of new gold and silver short positions were temporarily opened up, with the position holders seemingly unconcerned about the fact that precious metals had just risen exponentially, and that there was a very real potential they would bankrupt themselves with unlimited upside potential. Normal traders would not expose themselves to such unlimited risks.
I conclude, therefore, that over the last 21 years or so, “fake” precious metals supply in the form of promises of future delivery have habitually been increased when prices increase until increased “supply” managed to overwhelm increased demand, leading to a temporary price collapse. This is compounded by the fact that the futures prices on COMEX tend to dictate the “official” report price for the precious metals elsewhere.
After the market is broken, shell-shocked leveraged long market participants have always been thrown out of their positions by margin calls, and/or have been happy to sell contracts back to the short sellers at much lower prices. This process has always allowed short sellers to cover short positions at a profit. If for some reason naked shorts needed to deliver, they could always count on various European central banks (and some say the Fed basement repository) to backstop them, releasing tons of physical gold into the market. It seemed that there were always another 34 tons or so of gold dumped at strategic times to bring down fast rising prices. Meanwhile, huge physical market demand in Asia and severe shortages buffered the downside. Because of the physical demand, prices steadily increased but, perhaps, at a much slower pace than would have been the case in the absence of market manipulation.
Rarely was there ever a serious short-squeeze. Rarely, that is, until Friday of last week when the deliveries demanded by non-leveraged long buyers reached record levels. In spite of an avalanche of complaints from gold and silver investors, the CFTC (Commodity Futures Trading Commission) has never bothered to audit even one vault to see if the short sellers really have the alleged gold and silver they claim to have. There is a legal requirement that, in every futures contract that promises to deliver a physical commodity, the short seller must be 90% covered by either a stockpile of the commodity or appropriate forward contracts with primary producers (such as miners). Inaction by CFTC, in the face of obvious market manipulation, implies a historical government endorsed price management.
Things, however, are changing fast. As previously stated, the first major mini-panic among COMEX gold short sellers happened last Friday. As of Wednesday morning, about 11,500 delivery demands for 100 ounce ingots were made at COMEX, which represents about 5% of the previous open interest. Another 2,000 contracts are still open, and a large percentage of those will probably demand delivery. These demands compare to the usual ½ to 1% of all contracts.
The U.S. economy is in shambles. Both commercial and investment banks are insolvent. European central banks no longer want to sell gold. China wants to buy 360 tons of it as soon as humanly possible, and as soon as it can be done without sending the price into the stratosphere. A close look at the Federal Reserve balance sheet tells us that Ben Bernanke eventually intends to devalue the U.S. dollar against gold. There has been a vast expansion of Fed credit, which has risen from $932 billion to $2.25 trillion in the last two and a half months. The Fed has bought nearly all toxic bank assets that were supposed to be purchased pursuant by the $700 billion Congressional bank bailout.
Official bailout funds have been used to buy equity interests in the various banks instead. By avoiding the use of monitored Congressional funds, the Fed has embarked on a secretive campaign to buy toxic assets. They have refused to give any accounting of their activities, even though they are using taxpayer money to do this. The Fed has refused, for example, to comply with a “freedom of information act” request from Bloomberg News. That refusal is now the subject of a major lawsuit.
The Federal Reserve has embarked on the biggest money printing surge in history, though the world economy has yet to feel its effect. To prevent newly printed dollars from causing immediate hyperinflation, these newly printed dollars have been temporarily sequestered into the banking industry’s reserves, rather than being released for general use. This was done in a number of creative ways.
First, the number of “reverse repurchase agreements” has been increased to $97 billion. A “repurchase agreement” is a non-recourse method by which the Fed increases the money supply by paying dollars for collateral. The collateral, in this case, are toxic defaulting mortgage bonds that banks want to be rid of. The cash enters the system and theoretically stimulates the economy because it supplies banks with money to make loans with.
A “reverse repurchase agreement” is the exact opposite. It is a method of reducing the money supply by selling bonds to the banks, and taking the cash back out of the system. In this case, the Fed gave banks cash for toxic defaulting mortgage bonds. Then, it took the same cash back by selling the banks new treasury bills just received from the U.S. Treasury. The Fed, in turn, bought these T-bills with the newly printed dollars. The banks, having gotten rid of toxic assets, were allowed to transfer private risk to the taxpayers. This process bolsters bank balance sheets by privatizing bank profits, and socializing bank losses.
At the same time, the U.S. Treasury has been very busy selling newly printed Treasury bills to anyone foolish enough to buy them. To a large extent, the fools reside overseas, but some reside inside this country, and the sale of these U.S. bonds has resulted in a substantial inflow of foreign reserves to the Treasury. Banks have also been offered favorable interest rates on both reserve and non-reserve deposits held at the Fed.
This was combined with what is probably a tacit agreement by which the banks were given the money and led to redeposit most newly printed cash back into the Fed, in a category known as “Reserve balances with Federal Reserve Banks”. This category has ballooned from $8 billion in September to $578 billion on November 28th.
On October 9, 2008, the Federal Reserve began paying interest on deposits at Federal Reserve Banks. The overnight rate happens to have dropped way below the “official” federal funds rate. Meanwhile, rates paid by the Fed on required deposits are only .1% less than the federal funds rate, and on voluntary deposits only .35% less than the federal funds rate. Accordingly, U.S. banks can engage in a dollar based one-nation carry trade, which further sequesters the newly printed dollars.
Banks are borrowing from the Fed, then taking the same money, redepositing it, and earning a spread on the interest rate differential. Banks can also deposit newly printed dollars into a category known as “Deposits with Federal Reserve Banks, other than reserve balances.” This category also earns interest in a similar way, and has risen from $12 billion to $554 billion in the same time period. The funds will eventually be used for direct lending from the Fed to open market borrowers, at huge levels of risk that even the free-wheeling cowboys who run things at America’s private banks are not willing to accept.
That being said, most money center banks in America are certainly NOT risk averse, even now. People who are bailed out of foolish decisions never become risk averse. They are, however, very insolvent, and, aside from the non-recourse provisions of Fed repurchase agreements, they would prefer, for bad publicity reasons, not to default on their obligations to the Fed. Aside from the newly printed dollars given to them by the Fed and the recent transfer of all risk to the taxpayers, they have no liquidity of their own with which to make new loans. That is why they aren’t making any. The Fed will eventually make the loans itself and take all the risk, while using the private banking system as merely a means for delivery.
Right now, however, the Fed wants to sequester the new dollars, until the U.S. Treasury has finished the major part of its funding activities. That will allow the Treasury to borrow money at very low rates. The Fed intends to feed money into the system, but at the minimum rate needed to prevent the DOW index from staying under 8,000 for any significant period of time. Right now, most measures are designed simply to stop U.S. banking laws from automatically requiring the closure of most big banks.
The extent of manipulations engaged in by this Federal Reserve is mind numbing. The total number of sequestered dollars has now reached well in excess of $1.2 trillion dollars. That means that Fed credit, so far, has been effectively increased only by about 10%, over the last 2.5 months, rather than 150% that appears on the surface of the Fed balance sheet. The rest is temporarily sequestered.
Back in July, the U.S. Treasury, through the ESF (Exchange Stabilization Fund), sold billions of euros and, I believe, established a dollar sequestering “derivative” by paying interest, perhaps in Euros, to foreign money center banks. This was designed to keep dollars out of circulation, overseas. It was the beginning of the dollar bull back on July 15th.
I had thought, at the time, with good reason, that the U.S. would run out of foreign exchange and would be forced to close down the operation within a few months. I underestimated Ben Bernanke.
Instead, the Fed managed to establish currency swap lines with various foreign nations, under the guise of supplying them with dollars. This need for dollars arose partly as a result of the actions of the Fed, in sequestering Eurodollars in July, and partly as a result of the multiple credit default events which triggered over $2.5 trillion worth of selling in the stock and commodities markets, as 50 to 1 leveraged players were forced to cover about $50 billion worth of credit default insurance obligations.
In truth, the Fed needs the foreign currency more than the foreign central banks need dollars. The Fed is using its new foreign currency resources, in part, to control the value of the dollar, and to ensure that U.S. bailout bonds are sold for the highest possible prices at the lowest possible long term costs. Anyone who buys long term Treasury bills is going to lose a fortune of money in the long term.
The Fed has also taken a number of steps beyond those already discussed to restrict aspects of the normal money supply which most strongly affect exchange rates. For example, they only allowed “currency in circulation” to rise by $33 billion in aggregate, while at the same time increasing foreign reverse repurchase agreements to reduce foreign availability of dollars by $30 billion, and reducing the “other liabilities” category dollar availability by another $7 billion. Since it is likely that “other liabilities” involve foreign held dollars, this resulted in a net deficit of $4 billion on foreign exchange markets, as compared to September, 2008.
All these actions, taken together, have supported the dollar overseas, and led to a breakdown of the commodities markets. The adverse effect of a paradoxically rising dollar has been especially severe in dollar dependent commodity producing nations, such as Ukraine.
The net effect is that the U.S. dollar, in spite of terrible fundamentals, is now King of the Currencies once again, at least temporarily. The rising value of the dollar happens also to support naked short sellers of gold and silver, on COMEX, and these are old friends of the Federal Reserve. Supply and demand ultimately determine the price of gold but, in the shorter term, it is inversely tethered to the dollar. When the dollar is artificially high, gold prices will often plunge artificially low.
But, in short, the Fed currently has gained complete control over the value of the dollar. It can now adjust and micromange the dollar on a day-to-day basis. All it needs to do is open and close the “dollar spigot.” When they want the dollar to rise, the Fed can reduce the number of sequestered dollars. When they want it to fall, they simply ease up, releasing dollars into the financial markets. There is only one problem. Real investors are fleeing the stock market, and stock indexes are becoming more and more dependent upon government cash in order to avoid collapse.
People are liquidating holdings in mutual funds, and redeeming against hedge funds at a fantastic rate. This has created heavy downward pressure on stock prices. If the DOW falls below 8,000 for any significant amount of time, most big American insurance companies will be forced to recognize huge losses on their portfolios, and will become insolvent. Insolvent insurers, like insolvent banks, must be closed by their regulators as a matter of law. Obviously, mass insurer bankruptcies would be yet another major destabilizing slap in the face to an increasingly unstable economy.
The Fed now has only two ways to stop this. One is by brute force. It can buy securities directly, through its primary dealers, thereby supporting and pumping up stock prices. It has done a lot of that in the past few weeks, but this method is highly inefficient and costly. It is better to catalyze upward market movement rather than force it. Catalysis of markets involves opening up the money spigot a bit, allowing some of the sequestered funds to bleed back into the system. This allows the stock market to rise or stabilize naturally, as the equivalent of inflation is created mostly in the stock market without substantial bleed through. At the same time, however, opening the money spigot reduces the value of the dollar and causes gold prices to rise. Rising gold price adversely affects COMEX short sellers who are, as previously stated, old friends of the Federal Reserve.
Gold buying enthusiasm, everywhere but at the COMEX, is at record levels, whereas stock market investing appetite is low. For this reason, when the Fed tried to constrict the money supply on Monday, it caused more damage to the stock market than to the price of gold. Gold declined by over 5%, but the S&P 500 collapsed by over 9%. The next day, the Fed eased up on the money supply spigot, allowing the dollar to fall and the stock market to reflate. If the Fed repeats this performance over and over again, stock investor psychology will be seriously harmed. Withdrawals from mutual and hedge funds will accelerate. The stock market will sink at an uncontrollable rate, and the world will surge onward toward Great Depression II, much worse than the first. At some point, there will be nothing the Fed can do about it, no matter what manipulations it attempts. Hopefully Ben Bernanke is aware of the dangerous nature of the game he is playing.
The Federal Reserve must now make a tough choice. In the past, Federal Reserve Chairmen may have felt it necessary to support regular attacks on gold prices to dissuade conservative people from putting a majority of their capital into gold. Now, however, the world economy needs much higher gold prices in order to devalue paper money, not against other currencies in a "beggar thy neighbor" policy, but against itself. This can jump start the system. If the Fed continued to support gold price suppression, that would collapse the stock market far deeper than they can afford, most insurers will end up bankrupt, and there will be no hope of avoiding Great Depression II.
I think Ben Bernanke is aware of this. Gold shorts will be abandoned, to avoid financial catastrophe. In commenting, I take a practical view, accepting what appears to be so, without passing judgment on the acts and omissions of the last 21 years.
Anyone who reads the written works of our Fed Chairman knows that Bernanke’s long term plan involves devaluing the dollar against gold. This is the exact opposite of most prior Fed Chairmen. He has overtly stated his intentions toward gold, many times, in various articles, speeches and treatises written before he became Fed Chairman. He often extols the virtues of former President Franklin Roosevelt’s gold revaluation/dollar devaluation, back in 1934, and credits it with saving the nation from the Great Depression. According to Bernanke, devaluation of the dollar against gold was so effective in stimulating economic activity that the stock market rose sharply in 1934, immediately thereafter. That is something that the Fed wants to see happen again.
It is only a matter of time before gold is allowed to rise to its natural level. Assuming that about half of the current increase in Fed credit is eventually neutralized, the monetized value of gold should be allowed to rise to between $7,500 and $9,000 per ounce as the world goes back to some type of gold standard. In the nearer term, gold will rise to about $2,000 per ounce, as the Fed abandons a hopeless campaign to support COMEX short sellers, in favor of saving the other, more productive, functions of the various banks and insurers.
Revaluation of gold, and a return to the gold standard, is the only way that hyperinflation can be avoided while large numbers of paper currency units are released into the economy. This is because most of the rise in prices can be filtered into gold. As the asset value of gold rises, it will soak up excess dollars, euros, pounds, etc., while the appearance of an increased number of currency units will stimulate investor psychology, and lending and economic output will increase, all over the world. Ben Bernanke and the other members of the FOMC Committee must know this, because it is basic economics.
Many venerable names in banking agree, although none have gone so far as to take their thoughts to the natural conclusion. Both JP Morgan Chase's and Citibank’s analysts, for example, are predicting a huge rise in the price of gold. That is interesting because GATA has come up with fairly compelling evidence that JP Morgan Chase (JPM) and HSBC (HBC) may have been big COMEX naked short sellers in the past.
Goldman Sachs (GS) is also a huge bullion bank, which allegedly is heavily involved in downward gold price manipulation. However, this month, both HSBC and GS took lots of deliveries of gold from COMEX. Given the size and bureaucracy at such firms, it is certainly possible for the majority of traders to be entirely honest, while others, at the same firm, may be totally corrupt.
More important, however, than dwelling on the accuracy of conspiracy theories is the fact that huge international banking firms normally do not take metal deliveries from futures markets. They normally buy on the London spot market. The fact that they are demanding delivery from COMEX means one of two things. Either the London bullion exchanges have run out of gold, or these firms are finding it cheaper to buy gold as a “future” than as a spot exchange.
Smart traders at big firms may be buying on COMEX to sell into the spot market, for a profit. This pricing condition is known as “backwardation”. Backwardation is always the first sign that a huge price rise is about to happen. In the absence of backwardation, there is no rational explanation as to why HSBC, Bank of Nova Scotia (BNS), Goldman Sachs, and others are forcing COMEX to make large deliveries.
The fact that this backwardation is hidden from the public eye is not surprising. In spite of the ostensible existence of a so-called “London fix”, 96% of all OTC transactions are secret and unreported. The transactions happen solely between two parties, and are done opaquely, in complete darkness. The current London fix may well be just as fake as the bank interest rate reports that comprised LIBOR proved to be, just a few months ago.
It won’t matter much if you purchase gold at $750, $800, $850, $900 per ounce, or even much higher. All of these prices will be looking extraordinarily cheap in a few months. The price of our pretty yellow metal is about to explode, and it is probably going to soar, eventually, to levels that not even most gold bugs imagine. COMEX gold shorts will be playing the price a bit longer, in an attempt to shake out some remaining independent leveraged longs. Once that is finished, however, and it will be finished soon, the price will start to rise very quickly.
Tusk i Platforma Obywateska ma to na sumieniu.
Nie dla Polskich szpitali, na drogi, szkoly, Uniwersytety Polskie ale dla bogatych, ktorzy sie juz dorobili na manipulacji Zlotego
Goldman sachs manipulation of the Polish Zloty.
Profesor jest zdania że nic nikomu się nie należy ( w kwestii odszkodowań )
Wypowiedź z audycji minął miesiąc z Tv Trwam.
Bogusław Wolniewicz o europejskim Dekalogu i nowym Jahwe
Smierć rotmistrza Pileckiego 1/9
ZBRODNIE KOMUNISTÓW- "Gen. August Emil Fieldorf 'Nil' " 1/2
Ile pieniędzy zainwestował B.Komorowski w parabank Janusza Palucha?
Ile pieniędzy zainwestował B.Komorowski w parabank Janusza Palucha?
Skąd dysponował taką kwotą w 1991r.?
Fragment tzw.”Raportu o likwidacji WSI” (strona 78 i 79)
„Służby interesowały się również kontaktami finansowymi Komorowskiego i Rayzachera z Januszem Paluchem, który prowadził tzw. „działalność parabankową”. Komorowski, Rayzacher i Benedyk mieli zainwestować
w przedsięwzięcie Palucha 260 tys. DEM. Płk Janusz Paluch działał wśród oficerów, a jego pośrednikiem
w przyjmowaniu lokat był m.in. ppłk Janusz Rudziński(118).
Po bankructwie Palucha (wiosną 1992 r.) ws. „TOMASZEWSKI”, Bronisław Komorowski i Maciej Rayzacher chcieli odzyskać zainwestowane pieniądze przy pomocy wynajętych firm detektywistycznych, które wkrótce wycofały się
z umowy, obawiając się powiązań politycznych Palucha. Komorowskiemu sugerowano, że pieniądze może odzyskać kontrwywiad WSI, który pomógł innym oszukanym w ten sposób wysokim oficerom WP(119).
„TOMASZEWSKI” twierdził, że fundusze zbierane nieoficjalnie przez Palucha mogły posłużyć do sfinansowania biura wyborczego Lecha Wałęsy lub kandydata przez niego popieranego.(120) W czasie, gdy miał kłopoty
z policją, Paluch ukrywał się w mieszkaniu siostry Wachowskiego w Bydgoszczy a w listopadzie 1994 r.
zaproponował „TOMASZEWSKIEMU” wspólne interesy(121).”
(118) Według „Notatki służbowej” z 14.04.1995 r., sporządzonej przez kpt. Piotra Lenarta z Wydziału 2 Oddziału KW POW, Bronisław Komorowski i Maciej Rayzacher w okresie 1991-92 powierzyli WS. „Tomaszewski” wysokie sumy pieniędzy, aby ten wpłacił je do tzw. „banku Palucha” za pośrednictwem płk. Janusza Rudzińskiego.
Cała suma opiewała na 260 tys.DM. Z odnalezionych dokumentów nie wynika, że WSI interesowały się źródłem
pochodzenia zgromadzonego kapitału. Według rozpoznania Kontrwywiadu Wojskowego, pieniądze wpłacali także
inni wyżsi oficerowie WP.
(119) W notatce WSI stwierdzono, że Rayzacher i Komorowski nie mieli „możliwości żądania zwrotu pieniędzy drogą prawną”. WS Tomaszewski dowiedział się, że „generałom udało się odzyskać pieniądze przy pomocy kontrwywiadu wojskowego”. Próbą odzyskania pieniędzy zajął się w imieniu Komorowskiego i Rayzachera WS „Tomaszewski”. Podjął się on obserwować Demola, w zamian za pomoc w odzyskaniu od Palucha pieniędzy.
W aktach nie ma informacji, czy próby odzyskania zainwestowanych pieniędzy przez ws. „Tomaszewski”, Komorowskiego i Rayzachera w „Bank Palucha” powiodły się. Brak też informacji, skąd tak dużą sumę
posiadali wyżej wymienieni. Nie wiadomo też, jak zakończyło się rozpracowanie Komorowskiego, Rayzachera
oraz wyższych oficerów WP.
Warzechy, Ziemkiewicze i inni. Starczy wam odwagi by zadać te dwa proste pytania?
Wkrótce będą odpowiedzi…
śli Narodowy Bank Polski nie przekaże do budżetu dodatkowych 4 mld zł, marszałek Sejmu może rozpocząć procedurę powołania nowego prezesa banku centralnego. Członkowie RPP mówią wprost: "To szantaż". - Na Piotra Wiesiołka pełniącego obowiązki prezesa NBP po tragicznej śmierci Sławomira Skrzypka wywierany jest polityczny nacisk, aby przekazał do budżetu pieniądze z rezerwy na stabilizację kursu złotego - alarmują rozmówcy "Naszego Dziennika".
- Decyzja rządowej większości w Radzie Polityki Pieniężnej o zwróceniu się do Zarządu NBP o ponowne skalkulowanie ryzyka i oszacowanie rezerwy na ryzyko kursowe jest formą szantażu: "Jak nie zrobicie po naszej myśli - powołamy nowego prezesa NBP" - potwierdza jeden z członków RPP proszący o zachowanie anonimowości.
NBP oszacował ryzyko zmiany kursów walutowych, jakie mogą wystąpić na przestrzeni 10 dni, a nie w skali jednego roku. Według tego wyliczenia odpis na rezerwę kursową umieszczony w sprawozdaniu wynosi 4,2 mld złotych. Sprawozdanie zostało pozytywnie ocenione przez jedną z największych międzynarodowych firm audytorsko-doradczych PriceWaterhouseCoopers. Im wyższy jest odpis na rezerwę wliczany w koszta, tym mniejszy zysk NBP przekaże do budżetu.
Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP, przekonuje, że zarząd banku centralnego nie powinien korygować w dół rezerwy w sprawozdaniu, a raczej ją podwyższyć, ponieważ została ona wyliczona na minimalnym możliwym poziomie.
Warto podkreślić, że tuż po katastrofie prezydenckiego samolotu, w której zginął prezes NBP Sławomir Skrzypek, marszałek Sejmu zapowiedział, że wskazanie kandydata na nowego prezesa będzie jedną z pierwszych jego decyzji. Komentatorzy ocenili, że Komorowski powinien jednak pozostawić tę decyzję nowo wybranemu prezydentowi, ponieważ sytuacja finansowa jest stabilna i nie zachodzi konieczność natychmiastowej obsady stanowiska. Ustawa mówi, że w razie nieobecności prezesa NBP jego funkcję obejmuje pierwszy zastępca prezesa, którym jest Piotr Wiesiołek, i to właśnie on przejął stery banku. W następnych dniach marszałek, pod naciskiem rynków finansowych zaniepokojonych perspektywą nominacji szefa banku centralnego z grona osób związanych z koalicją rządową, nieco wyhamował swoje zapędy. Dał jednak do zrozumienia, że będzie podejmował decyzje w zależności od wyniku sporu zarządu NBP z Radą Polityki Pieniężnej, gdzie większość mają członkowie nominowani z rekomendacji koalicji rządzącej. Po ostatnim posiedzeniu RPP Elżbieta Chojna-Duch zapytana, co będzie, jeśli zarząd banku nie zmieni sprawozdania, odpowiedziała, że Rada będzie się zastanawiać, co zrobić, ale oświadczyła, że są też inne różne procedury...
O utrzymaniu niezależności banku centralnego rozstrzygnie najbliższe posiedzenie Rady zaplanowane na 27 i 28 kwietnia. Zarząd ma na nim ponownie przedstawić do oceny sprawozdanie finansowe za 2009 rok. Czy będzie to dotychczasowy dokument, czy przeliczony po myśli rządu - na razie nie wiadomo. Do 30 kwietnia zaakceptowane przez RPP sprawozdanie powinno być przekazane Radzie Ministrów do zatwierdzenia. Dwa tygodnie później 95 proc. rocznego zysku NBP podlega odprowadzeniu do budżetu państwa. Gra toczy się o to, czy będzie to 4,2 mld zł, jak wyliczył bank, czy też dwukrotnie więcej - jak chce rząd - ale kosztem stabilności złotego.
Article by James Conrad on seekingalpha.com (dated from last December)
There is no other leveraged commodity market where short sellers increase their positions, materially, as the price rises, and increase them even more when prices are exploding, except gold and silver. The reason traders don’t normally do that is that it exposes short sellers to unlimited liability and risk. Yet, in both March and July 2008, and on countless occasions over the past 21 years, vast numbers of new gold and silver short positions were temporarily opened up, with the position holders seemingly unconcerned about the fact that precious metals had just risen exponentially, and that there was a very real potential they would bankrupt themselves with unlimited upside potential. Normal traders would not expose themselves to such unlimited risks.
I conclude, therefore, that over the last 21 years or so, “fake” precious metals supply in the form of promises of future delivery have habitually been increased when prices increase until increased “supply” managed to overwhelm increased demand, leading to a temporary price collapse. This is compounded by the fact that the futures prices on COMEX tend to dictate the “official” report price for the precious metals elsewhere.
After the market is broken, shell-shocked leveraged long market participants have always been thrown out of their positions by margin calls, and/or have been happy to sell contracts back to the short sellers at much lower prices. This process has always allowed short sellers to cover short positions at a profit. If for some reason naked shorts needed to deliver, they could always count on various European central banks (and some say the Fed basement repository) to backstop them, releasing tons of physical gold into the market. It seemed that there were always another 34 tons or so of gold dumped at strategic times to bring down fast rising prices. Meanwhile, huge physical market demand in Asia and severe shortages buffered the downside. Because of the physical demand, prices steadily increased but, perhaps, at a much slower pace than would have been the case in the absence of market manipulation.
Rarely was there ever a serious short-squeeze. Rarely, that is, until Friday of last week when the deliveries demanded by non-leveraged long buyers reached record levels. In spite of an avalanche of complaints from gold and silver investors, the CFTC (Commodity Futures Trading Commission) has never bothered to audit even one vault to see if the short sellers really have the alleged gold and silver they claim to have. There is a legal requirement that, in every futures contract that promises to deliver a physical commodity, the short seller must be 90% covered by either a stockpile of the commodity or appropriate forward contracts with primary producers (such as miners). Inaction by CFTC, in the face of obvious market manipulation, implies a historical government endorsed price management.
Things, however, are changing fast. As previously stated, the first major mini-panic among COMEX gold short sellers happened last Friday. As of Wednesday morning, about 11,500 delivery demands for 100 ounce ingots were made at COMEX, which represents about 5% of the previous open interest. Another 2,000 contracts are still open, and a large percentage of those will probably demand delivery. These demands compare to the usual ½ to 1% of all contracts.
The U.S. economy is in shambles. Both commercial and investment banks are insolvent. European central banks no longer want to sell gold. China wants to buy 360 tons of it as soon as humanly possible, and as soon as it can be done without sending the price into the stratosphere. A close look at the Federal Reserve balance sheet tells us that Ben Bernanke eventually intends to devalue the U.S. dollar against gold. There has been a vast expansion of Fed credit, which has risen from $932 billion to $2.25 trillion in the last two and a half months. The Fed has bought nearly all toxic bank assets that were supposed to be purchased pursuant by the $700 billion Congressional bank bailout.
Official bailout funds have been used to buy equity interests in the various banks instead. By avoiding the use of monitored Congressional funds, the Fed has embarked on a secretive campaign to buy toxic assets. They have refused to give any accounting of their activities, even though they are using taxpayer money to do this. The Fed has refused, for example, to comply with a “freedom of information act” request from Bloomberg News. That refusal is now the subject of a major lawsuit.
The Federal Reserve has embarked on the biggest money printing surge in history, though the world economy has yet to feel its effect. To prevent newly printed dollars from causing immediate hyperinflation, these newly printed dollars have been temporarily sequestered into the banking industry’s reserves, rather than being released for general use. This was done in a number of creative ways.
First, the number of “reverse repurchase agreements” has been increased to $97 billion. A “repurchase agreement” is a non-recourse method by which the Fed increases the money supply by paying dollars for collateral. The collateral, in this case, are toxic defaulting mortgage bonds that banks want to be rid of. The cash enters the system and theoretically stimulates the economy because it supplies banks with money to make loans with.
A “reverse repurchase agreement” is the exact opposite. It is a method of reducing the money supply by selling bonds to the banks, and taking the cash back out of the system. In this case, the Fed gave banks cash for toxic defaulting mortgage bonds. Then, it took the same cash back by selling the banks new treasury bills just received from the U.S. Treasury. The Fed, in turn, bought these T-bills with the newly printed dollars. The banks, having gotten rid of toxic assets, were allowed to transfer private risk to the taxpayers. This process bolsters bank balance sheets by privatizing bank profits, and socializing bank losses.
At the same time, the U.S. Treasury has been very busy selling newly printed Treasury bills to anyone foolish enough to buy them. To a large extent, the fools reside overseas, but some reside inside this country, and the sale of these U.S. bonds has resulted in a substantial inflow of foreign reserves to the Treasury. Banks have also been offered favorable interest rates on both reserve and non-reserve deposits held at the Fed.
This was combined with what is probably a tacit agreement by which the banks were given the money and led to redeposit most newly printed cash back into the Fed, in a category known as “Reserve balances with Federal Reserve Banks”. This category has ballooned from $8 billion in September to $578 billion on November 28th.
On October 9, 2008, the Federal Reserve began paying interest on deposits at Federal Reserve Banks. The overnight rate happens to have dropped way below the “official” federal funds rate. Meanwhile, rates paid by the Fed on required deposits are only .1% less than the federal funds rate, and on voluntary deposits only .35% less than the federal funds rate. Accordingly, U.S. banks can engage in a dollar based one-nation carry trade, which further sequesters the newly printed dollars.
Banks are borrowing from the Fed, then taking the same money, redepositing it, and earning a spread on the interest rate differential. Banks can also deposit newly printed dollars into a category known as “Deposits with Federal Reserve Banks, other than reserve balances.” This category also earns interest in a similar way, and has risen from $12 billion to $554 billion in the same time period. The funds will eventually be used for direct lending from the Fed to open market borrowers, at huge levels of risk that even the free-wheeling cowboys who run things at America’s private banks are not willing to accept.
That being said, most money center banks in America are certainly NOT risk averse, even now. People who are bailed out of foolish decisions never become risk averse. They are, however, very insolvent, and, aside from the non-recourse provisions of Fed repurchase agreements, they would prefer, for bad publicity reasons, not to default on their obligations to the Fed. Aside from the newly printed dollars given to them by the Fed and the recent transfer of all risk to the taxpayers, they have no liquidity of their own with which to make new loans. That is why they aren’t making any. The Fed will eventually make the loans itself and take all the risk, while using the private banking system as merely a means for delivery.
Right now, however, the Fed wants to sequester the new dollars, until the U.S. Treasury has finished the major part of its funding activities. That will allow the Treasury to borrow money at very low rates. The Fed intends to feed money into the system, but at the minimum rate needed to prevent the DOW index from staying under 8,000 for any significant period of time. Right now, most measures are designed simply to stop U.S. banking laws from automatically requiring the closure of most big banks.
The extent of manipulations engaged in by this Federal Reserve is mind numbing. The total number of sequestered dollars has now reached well in excess of $1.2 trillion dollars. That means that Fed credit, so far, has been effectively increased only by about 10%, over the last 2.5 months, rather than 150% that appears on the surface of the Fed balance sheet. The rest is temporarily sequestered.
Back in July, the U.S. Treasury, through the ESF (Exchange Stabilization Fund), sold billions of euros and, I believe, established a dollar sequestering “derivative” by paying interest, perhaps in Euros, to foreign money center banks. This was designed to keep dollars out of circulation, overseas. It was the beginning of the dollar bull back on July 15th.
I had thought, at the time, with good reason, that the U.S. would run out of foreign exchange and would be forced to close down the operation within a few months. I underestimated Ben Bernanke.
Instead, the Fed managed to establish currency swap lines with various foreign nations, under the guise of supplying them with dollars. This need for dollars arose partly as a result of the actions of the Fed, in sequestering Eurodollars in July, and partly as a result of the multiple credit default events which triggered over $2.5 trillion worth of selling in the stock and commodities markets, as 50 to 1 leveraged players were forced to cover about $50 billion worth of credit default insurance obligations.
In truth, the Fed needs the foreign currency more than the foreign central banks need dollars. The Fed is using its new foreign currency resources, in part, to control the value of the dollar, and to ensure that U.S. bailout bonds are sold for the highest possible prices at the lowest possible long term costs. Anyone who buys long term Treasury bills is going to lose a fortune of money in the long term.
The Fed has also taken a number of steps beyond those already discussed to restrict aspects of the normal money supply which most strongly affect exchange rates. For example, they only allowed “currency in circulation” to rise by $33 billion in aggregate, while at the same time increasing foreign reverse repurchase agreements to reduce foreign availability of dollars by $30 billion, and reducing the “other liabilities” category dollar availability by another $7 billion. Since it is likely that “other liabilities” involve foreign held dollars, this resulted in a net deficit of $4 billion on foreign exchange markets, as compared to September, 2008.
All these actions, taken together, have supported the dollar overseas, and led to a breakdown of the commodities markets. The adverse effect of a paradoxically rising dollar has been especially severe in dollar dependent commodity producing nations, such as Ukraine.
The net effect is that the U.S. dollar, in spite of terrible fundamentals, is now King of the Currencies once again, at least temporarily. The rising value of the dollar happens also to support naked short sellers of gold and silver, on COMEX, and these are old friends of the Federal Reserve. Supply and demand ultimately determine the price of gold but, in the shorter term, it is inversely tethered to the dollar. When the dollar is artificially high, gold prices will often plunge artificially low.
But, in short, the Fed currently has gained complete control over the value of the dollar. It can now adjust and micromange the dollar on a day-to-day basis. All it needs to do is open and close the “dollar spigot.” When they want the dollar to rise, the Fed can reduce the number of sequestered dollars. When they want it to fall, they simply ease up, releasing dollars into the financial markets. There is only one problem. Real investors are fleeing the stock market, and stock indexes are becoming more and more dependent upon government cash in order to avoid collapse.
People are liquidating holdings in mutual funds, and redeeming against hedge funds at a fantastic rate. This has created heavy downward pressure on stock prices. If the DOW falls below 8,000 for any significant amount of time, most big American insurance companies will be forced to recognize huge losses on their portfolios, and will become insolvent. Insolvent insurers, like insolvent banks, must be closed by their regulators as a matter of law. Obviously, mass insurer bankruptcies would be yet another major destabilizing slap in the face to an increasingly unstable economy.
The Fed now has only two ways to stop this. One is by brute force. It can buy securities directly, through its primary dealers, thereby supporting and pumping up stock prices. It has done a lot of that in the past few weeks, but this method is highly inefficient and costly. It is better to catalyze upward market movement rather than force it. Catalysis of markets involves opening up the money spigot a bit, allowing some of the sequestered funds to bleed back into the system. This allows the stock market to rise or stabilize naturally, as the equivalent of inflation is created mostly in the stock market without substantial bleed through. At the same time, however, opening the money spigot reduces the value of the dollar and causes gold prices to rise. Rising gold price adversely affects COMEX short sellers who are, as previously stated, old friends of the Federal Reserve.
Gold buying enthusiasm, everywhere but at the COMEX, is at record levels, whereas stock market investing appetite is low. For this reason, when the Fed tried to constrict the money supply on Monday, it caused more damage to the stock market than to the price of gold. Gold declined by over 5%, but the S&P 500 collapsed by over 9%. The next day, the Fed eased up on the money supply spigot, allowing the dollar to fall and the stock market to reflate. If the Fed repeats this performance over and over again, stock investor psychology will be seriously harmed. Withdrawals from mutual and hedge funds will accelerate. The stock market will sink at an uncontrollable rate, and the world will surge onward toward Great Depression II, much worse than the first. At some point, there will be nothing the Fed can do about it, no matter what manipulations it attempts. Hopefully Ben Bernanke is aware of the dangerous nature of the game he is playing.
The Federal Reserve must now make a tough choice. In the past, Federal Reserve Chairmen may have felt it necessary to support regular attacks on gold prices to dissuade conservative people from putting a majority of their capital into gold. Now, however, the world economy needs much higher gold prices in order to devalue paper money, not against other currencies in a "beggar thy neighbor" policy, but against itself. This can jump start the system. If the Fed continued to support gold price suppression, that would collapse the stock market far deeper than they can afford, most insurers will end up bankrupt, and there will be no hope of avoiding Great Depression II.
I think Ben Bernanke is aware of this. Gold shorts will be abandoned, to avoid financial catastrophe. In commenting, I take a practical view, accepting what appears to be so, without passing judgment on the acts and omissions of the last 21 years.
Anyone who reads the written works of our Fed Chairman knows that Bernanke’s long term plan involves devaluing the dollar against gold. This is the exact opposite of most prior Fed Chairmen. He has overtly stated his intentions toward gold, many times, in various articles, speeches and treatises written before he became Fed Chairman. He often extols the virtues of former President Franklin Roosevelt’s gold revaluation/dollar devaluation, back in 1934, and credits it with saving the nation from the Great Depression. According to Bernanke, devaluation of the dollar against gold was so effective in stimulating economic activity that the stock market rose sharply in 1934, immediately thereafter. That is something that the Fed wants to see happen again.
It is only a matter of time before gold is allowed to rise to its natural level. Assuming that about half of the current increase in Fed credit is eventually neutralized, the monetized value of gold should be allowed to rise to between $7,500 and $9,000 per ounce as the world goes back to some type of gold standard. In the nearer term, gold will rise to about $2,000 per ounce, as the Fed abandons a hopeless campaign to support COMEX short sellers, in favor of saving the other, more productive, functions of the various banks and insurers.
Revaluation of gold, and a return to the gold standard, is the only way that hyperinflation can be avoided while large numbers of paper currency units are released into the economy. This is because most of the rise in prices can be filtered into gold. As the asset value of gold rises, it will soak up excess dollars, euros, pounds, etc., while the appearance of an increased number of currency units will stimulate investor psychology, and lending and economic output will increase, all over the world. Ben Bernanke and the other members of the FOMC Committee must know this, because it is basic economics.
Many venerable names in banking agree, although none have gone so far as to take their thoughts to the natural conclusion. Both JP Morgan Chase's and Citibank’s analysts, for example, are predicting a huge rise in the price of gold. That is interesting because GATA has come up with fairly compelling evidence that JP Morgan Chase (JPM) and HSBC (HBC) may have been big COMEX naked short sellers in the past.
Goldman Sachs (GS) is also a huge bullion bank, which allegedly is heavily involved in downward gold price manipulation. However, this month, both HSBC and GS took lots of deliveries of gold from COMEX. Given the size and bureaucracy at such firms, it is certainly possible for the majority of traders to be entirely honest, while others, at the same firm, may be totally corrupt.
More important, however, than dwelling on the accuracy of conspiracy theories is the fact that huge international banking firms normally do not take metal deliveries from futures markets. They normally buy on the London spot market. The fact that they are demanding delivery from COMEX means one of two things. Either the London bullion exchanges have run out of gold, or these firms are finding it cheaper to buy gold as a “future” than as a spot exchange.
Smart traders at big firms may be buying on COMEX to sell into the spot market, for a profit. This pricing condition is known as “backwardation”. Backwardation is always the first sign that a huge price rise is about to happen. In the absence of backwardation, there is no rational explanation as to why HSBC, Bank of Nova Scotia (BNS), Goldman Sachs, and others are forcing COMEX to make large deliveries.
The fact that this backwardation is hidden from the public eye is not surprising. In spite of the ostensible existence of a so-called “London fix”, 96% of all OTC transactions are secret and unreported. The transactions happen solely between two parties, and are done opaquely, in complete darkness. The current London fix may well be just as fake as the bank interest rate reports that comprised LIBOR proved to be, just a few months ago.
It won’t matter much if you purchase gold at $750, $800, $850, $900 per ounce, or even much higher. All of these prices will be looking extraordinarily cheap in a few months. The price of our pretty yellow metal is about to explode, and it is probably going to soar, eventually, to levels that not even most gold bugs imagine. COMEX gold shorts will be playing the price a bit longer, in an attempt to shake out some remaining independent leveraged longs. Once that is finished, however, and it will be finished soon, the price will start to rise very quickly.
Thursday, May 6, 2010
Larum Polskie sytuacja w Polsce Platforma Obywatelska szkodzi Polsce Obudz sie Polsko, na szkrzydlach orlad sie porywaj
Larum Polskie sytuacja w Polsce Platforma Obywatelska szkodzi Polsce Obudz sie Polsko, na szkrzydlach orlad sie porywaj
part1
Larum Polskie (2/3) na gromach niech zakazania stare stawial swoje stopy pdniesc glowe tych co milcza a dzis w przyjazni, zdradzano bez litosni w dyplomatycznym dymie cygar.
Larum Polskie (3/3)
part1
Larum Polskie (2/3) na gromach niech zakazania stare stawial swoje stopy pdniesc glowe tych co milcza a dzis w przyjazni, zdradzano bez litosni w dyplomatycznym dymie cygar.
Larum Polskie (3/3)
Saturday, March 27, 2010
Kalendarium zbrodni Izraela Prezentację zbrodni żydowskiego szowinizmu na Bliskim Wschodzie
Kalendarium zbrodni Izraela Prezentację zbrodni żydowskiego szowinizmu na Bliskim Wschodzie
The Warsaw Ghetto - From Despair to Defiance 1/5
Gaza is the Warsaw Ghetto - George Galloway - 2 Jan 09
orge Galloway condemns the "pathetic" "puppet" Arab leaders and compares the "ineffectual" but essential Palestinian resistance in Gaza to the Jewish resistance against the Nazis in the Warsaw Ghetto during World War II.
"The Palestinians have a choice of dying quietly of hunger and disease on their knees, or deciding to die noisily on their feet. It's an age-old dilemma, and it was faced most comparably by the Jews in the Warsaw Ghetto, who were locked up in a ghetto by the Nazi occupiers of Poland and were systematically starved to death..."
The photos in the video show the current 2009 Israeli bombardment of Gaza alongside photos of Jewish civilians and Nazi soldiers in the Warsaw Ghetto during World War II.
The audio is an excerpt from George Galloway's talkshow on Talksport Radio, recorded 2 January 2009. George Galloway's show is aired live online every Friday and Saturday night 10pm - 1am GMT:
oraz sankcje ONZ
Prezentację zbrodni żydowskiego szowinizmu na Bliskim Wschodzie zacząć należy od wstępu historycznego, który jest w tej sytuacji niezbędny. Syjonizm bowiem, jak każda ludobójcza ideologia żywi się kłamstwem i niewiedzą. Obecna sytuacja ma swoje korzenie w czasach starożytnych, kiedy to żydzowscy najeźdżcy opanowali tereny Palestyny, przyznając sobie do niej arbitralne prawo. Obiektywnie biorąc nie byli przecież jedynym ludem napadającym na innych. W porządku. Pierwszym jednak kłamstwem jest utożsamienie początków Palestyny z Żydami, jakby tam nikt przedtem nie istniał.
Otóż Żydzi byli zwykłymi i prymitywnymi nomadami stojącymi pod względem kulturalnym o wiele niżej od Egipcjan czy osiadłych ludów kananejskich zamieszkujących tereny Palestyny (Moabici, Amoryci, Ammonici, Amalekici, Jubuzyjczycy, Madianici) czy Filistynów.
Po osiedleniu się (XIII w. p.n.e.) stworzyli w XI w. p.n.e. królestwo Izraela, które swój rozwój zawdzięczało królom Dawidowi oraz Salomonowi (zbudował w Jerozolimie Świątynię), po którego śmierci (ok. 922 p.n.e.) konflikty międzyplemienne doprowadziły do rozpadu królestwa na część pn. (Izrael) i pd. (Juda). W VIII w. p.n.e. Izrael został podbity przez Asyrię, natomiast Judę w VI w. p.n.e. zniszczyła Babilonia, a ludność wysiedlono.
Po upadku państwa babilońskiego Palestyna weszła w skład imperium perskiego, a w IV w. p.n.e. - monarchii Aleksandra III Wielkiego. W II w. p.n.e. zamieszkane przez Żydów obszary Palestyny uzyskały niepodległość (rządy Machabeuszy), od 63 r. p.n.e. podlegały Rzymowi jako państwo sprzymierzone, zaś w 6 r. n.e. stały się rzymską prowincją (Judea); w tym okresie w Palestynie żyło ok. 2,5 mln Żydów, w innych krajach ok. 5,5 mln. Panowanie Rzymian wywoływało protesty ludności żydowskiej, która dwukrotnie wystąpiła przeciw obcej władzy.
Rzymianie, tłumiąc powstanie 66-73, zburzyli Świątynię, a po klęsce kolejnego powstania 132-135 prawie całą ludność żydowską wygnali z Judei. Rozpoczęło to okres diaspory, czyli, obiektywnie mówiąc, powrót do stanu przedpalestyńskiego.
I tutaj trzeba zaznaczć, że Żydzi (poza maleńką liczbą) od tej pory nie zamieszkiwali tej ziemi przez 1800 lat!
Natomiast jej ludność tworzyli potomkowie starożytnych Kananejczyków i Filistynów (od nich nazwa krainy!), czyli dzisiejsi prawowici właściciele tej ziemi - Palestyńczycy.
Zamieszkiwali oni tu nieprzerwanie, lecz nigdy nie udało im się uzyskać niepodległego bytu państwowego. Syjonizm, na podobieństwo hitleryzmu, tworzy własną historię zrabowanej ziemi i rości prawa do terytorium, na którym przez 18 wieków nie było Żydów. Według niej ziemie palestyńskie były do ponownego zajęcia przez "rasę panów" leżącym odłogiem terenem, na którym nie było takiego narodu jak Palestyńczycy !!!
Kim są ci Arabowie. Nawet w "polskiej" Encyklopedii Multimedialnej PWN są określeni jako "arabscy mieszkańcy byłego brytyjskiego terytorium mandatowego Palestyny i ich potomkowie". Co za parch to napisał?!! O narodzie, który już na początku XX wieku stworzył narodowy ruch niepodległościowy.
Czym innym jak nie czystym semifaszyzmem jest twierdzenie o "historycznym(?)", "boskim(?)" czy "moralnym(?)", "naturalnym(?)" prawie do odtworzenia starożytnego państwa, które istniało 3 tys. lat temu! Od końca XIX wieku rozpocząła się, zgodnie z ideą syjonistycznego lebensraumu, kolonizacja Palestyny, co wzbudziło oczywisty sprzeciw Palestyńczyków.
Chylące się ku upadkowi Imperium Osmańskie (w przeszłości przychylne dla Żydów) nie reagowało. W okresie I wojny Najwyższa Rada Aliancka przyznając W. Brytanii mandat zobowiązała rząd brytyjski do stworzenia warunków powstania w Palestynie "żydowskiej siedziby narodowej" (1917 tzw. deklaracja Balfoura) przy zapewnieniu praw cywilnych i wyznaniowych ludności nieżydowskiej.
To wszystko mimo,że naród palestyński stanowił wówczas 92% mieszkańców terytorium mandatowego a Żydzi zdołali wykupić tylko 2% ziemi !!! W okresie międzywojennym Palestyńczycy występowali przeciw kolonizowaniu ich kraju w 1920, 1921, 1929 i w wielkim powstaniu 1936-39. Po wojnie napływ obcych wzmógł się, a Wielka Brytania zwróciła się do ONZ. I organizacja ta, wysmarowana prawami człowieka, miast bronić prawowitych właścicieli podjęła 29 listopada 1947 pod naciskiem USA decyzję o podziale Palestyny na państwo palestyńskie i żydowskie.
Żydzi uzyskali 56% ziemi Palestyńczyków (i to najżyźniejszej), choć dotąd zdołali jej wydzeć tylko 6% i było ich 500 tys., gdy autochtonów 1130 tys. Państwo żydowskie miało mieć 1100 tys. mieszkańców, w tym 600 tys. Palestyńczyków. Zbrodnia przeciw ludzkości. I tak się stało. Tymczasem Wielka Brytania zapowiedziała wycofanie wojsk i administracji z Palestyny na 14 V 1948, dzień wcześniej Tymczasowa Rada Narodowa w Tel Awiwie proklamowała utworzenie Państwa Izrael.
Spowodowało to wkroczenie oddziałów armii egipskiej, irackiej, syryjskiej, libańskiej, jordańskiej, jemeńskiej i Arabii Saudyjskiej dla obrony swych braci. Działania wojenne trwały do 1949.
Żydowscy agresorzy posiadali wsparcie zamożnej diaspory i braci z ZSRR (np. czołgi z Czechosłowacji), którzy liczyli na stworzenie bliskowschodniego ośrodka komunistycznego. Izrael zwyciężył i pod jego kontrolą znalazło się 6,6 tys. km2, czyli znacznie więcej niż to wynikało z wcześniejszego podziału Palestyny przez ONZ.
726 tys. Palestyńczyków zostało wysiedlonych lub uciekło przed ludobójstwem syjonistów. Żydzi opanowali część obszaru przyznanego Arabom, powiększając terytorium swego państwa do ok. 20 tys. km2 (z 14 tys. km2 przyznanych przez ONZ). Po klęsce rządy państw arab. zostały zmuszone do podpisania między II a VII 1949 zawieszenia broni z Izraelem (Arabia Saudyjska wycofała swe wojska bez podpisania zawieszenia), akceptującego tymczasową granicę na linii przerwania ognia. Pozostała część kraju weszła w skład Jordanii.
W 1964 powstała Organizacja Wyzwolenia Palestyny.
W 1967 podczas tzw. wojny sześciodniowej agresor zajął syryjskie Wzgórza Golan, jordański Zachodni Brzeg Jordanu i wschodnią Jerozolimę, egipski Synaj i Okręg Gazy. Po wojnie Jom Kipur 1973 Egipt zdołał odebrać Kanał Sueski, a Syria część Wzgórz. Synaj powrócił do Egiptu na mocy pokoju w 1979.
6 czerwca 1982 miała miejsce żydowska agresja na Liban w celu likwidacji ruchu oporu OWP. Okupant wycofał się dopiero w 1985, a ze strefy bezpieczeństwa w południowym Libanie w 2000.
Tak w zarysie przedstawiają się ramy historyczne zbrodni i agresji żydowskich na Bliskim Wschodzie.
Teraz przyjrzyjmy się szczegółom.
Ludobójstwa, rzezie i masakry Palestyńczyków od 1947roku
- Hotel King David, 22 lipiec, 1946 - Hotel King David został wysadzony w powietrze przez syjonistow zydowskich 22 lipca 1946 roku zabijając 91 osób.
- Masakra w Jehida - 13.12.1947 - ludzie z arabskiej wioski położonej w pobliżu Petah Tekva (pierwszej syjonistycznej kolonii) siedzieli w miejscowym lokalu, gdy zobaczyli, iż do wioski zbliżają się kolumny wyglądające na brytyjskie patrole. Nie byli zbyt podejrzliwi, gdyż Brytyjczycy zapewniali im bezpieczeństwo. Szczególnie, że poprzedniego dnia żydowscy terroryści wymordowali 12 Palestyńczyków. Cztery samochody zatrzymały się przed kawiarenką i wysiedli z nich mężczyźni ubrani w uniforny khaki i hełmy. Szybko okazało się, że nie przybyli ochraniać wieśniaków. Zaczęli strzelać w tłum wypełniający kawiarenkę. Kilku Żydów zaczęło podkładanie bomb pod domami, podczas gdy inni rzucali granatami. Przez chwilę wydawało się, że bandyci wymordują całą wioskę, jednak nadjechał prawdziwy patrol i przerwał masakrę. Zginęło 7 Arabów. Wcześniej, jednego tylko dnia, 6 Palestyńczyków zostało zabitych, 23 rannych, kiedy wybuchła bomba w tłumie zebranym blisko Bramy Damasceńskiej w Jerozolimie. W Jaffie bomba zabiła 6 Arabów, raniła 40.
- Masakra w Kiszas - 18.12.1947 - 2 samochody z terrorystami Hagany otwierającymi ogień i rzucającymi granatami przejechały przez wioskę, zabijając 10 osób.
- Masakra w Qazaza - 19.12.1947 - 5 dzieci zginęło w wysadzonym budynku muktara ("sołtysa").
- Masakra w Al-Szejk - 1.01.1948 - tej nocy około 200 uzbrojonych żydowskich morderców Podeszło pod małą wioskę 5km na południowy wschód od Hajfy. Bandyci wrzucali do domów granaty i wykańczali niedobitki ogniem karabinów. Zginęło ponad 40 osób.
- Masakra w Deir Jassin - 9-10.04.1948 - najlepszy przykład żydowskiego bestialstwa i neohitlerowskiego zdziczenia. Muktar wioski zgodził się dostarczyć syjonistom pewnych informacji. W operacji nazwanej "Jedność" Hagana współpracowała z Irgunem i Gangiem Sterna. O godz. 4:30 w nocy 9.04. syjoniści otoczyli wioskę, która była położona między żydowskimi osadami Givat Shaul i Montefiore. Przez dwa dni żydowscy kaci mordowali mężczyzn, kobiety i dzieci, bez względu na wiek. Gwałcili kobiety i rabowali domy. Mężczyznom odcinano genitalia. Relacja z eksterminacji pochodzi od doktora z Czerwonego Krzyża, który przybył na miejsce następnego dnia. Masakra została dokonana różnymi sposobami. Rozstrzeliwano, rzucano w ludzi granatami, zażynano nożami. Rozcinano brzuchy ciężarnych kobiet. Szczególną przyjemność sprawiało oprawcom zabijanie dzieci na rękach matek. Ok. 25 kobiet w ciąży zostało zakłutych bagnetami w brzuch. 52 dzieci okrutnie okaleczono i obcięto głowy na oczach rodziców. Agencja Żydowska i władze brytyjskie wiedziały o trwającej masakrze. Odpowiedzialnym za akcję był Menachem Begin, późniejszy laureat pokojowej nagrody Nobla. Pochodził z Polski. Hagana organizowała w 1946 zamach na hotel jerozolimski King David, w którym z rąk żydowskich kolonistów padło 500 osób.
- Masakra w Naser Al-Din - 13-14.04.1948 - oddział Irgunu wszedł do tej wsi (blisko Tyberiady) w nocy 13.04. przebrany za partyzantów. Mieszkańcy wyszli ich powitać i zaczęli ginąć pod żydowskim ogniem. Na kilkaset osób przeżyło 40. Wszystkie domy zrównano z ziemią.
- Masakra w Beit Daras - 21.05.1948 - po licznych nieudanych próbach zajęcia tej wsi bandyci zorganizowali większy oddział i otoczyli ją. Mężczyźni zdecydowali, że kobiety i dzieci powinny opuścić wieś. Jak tylko opuściły wieś, wpadły w zasadzkę i zostały wymordowane.
- Masakra w meczecie Dahmash - 11.07.1948 - po zajęciu przez żydowski 89 batalion komandosów Mosze Dajana Liddy, Żydzi powiedzieli Arabom, przez głośniki, że będą bezpieczni jak wejdą do meczetu. W odwecie za śmierć kilku żołnieży Żydzi wymordowali ponad 100 Palestyńczyków w meczecie, a ich ciała rozkładały się przez 10 dni w upale. Meczet jest pusty do dzisiaj. Masakra ta wywołała panikę między mieszkańcami Liddy i Ramle, którym rozkazano opuścić te miasta. Większość z 60 tys. mieszkańców tych miast przybyło do obozów uchodźców blisko Ramallah. Około 350 zginęło z odwodnienia i upałów. Wielu przeżyło dzięki piciu własnej uryny. Warunki w obozie pochłonęły dalsze ofiary.
- Masakra w Dawajme - 29.10.1948 - z zeznań żołnierza biorącego udział w okupacji wioski w okręgu Hajfy wiemy, że kaci wymordowali od 80 do 100 mężczyzn, kobiet i dzieci. Zabijali dzieci bijąc je pałkami po głowach. Jeden z oficerów rozkazał wprowadzić dwie kobiety do budynku, który miał zamiar wysadzić. Zeznający żołnierz mówił, jak jeden z morderców chwlił się zrabowaną biżuterią kobiety, którą zabił. Masakra została przeprowadona przez ludobójców z Liddy.
- Masakra w Falameh, 2 kwiecień, 1951
- Masakra w Szarafat - 7.02.1951 - regularne oddziały przekroczyły linię zawieszenia broni i wkroczyły do wioski położonej 5km od Jerozolimy. Wysadzono dom muktara i jego sąsiadów. 10 osób zginęło (2 mężczyzn, 3 kobiety, 5 dzieci), 8 było rannych.
- Masakra w Kibja - 14.10.1953 - 21:30, około 700 żydowskich żołnierzy zaatakowało przygraniczną wioskę w Jordanii, na północny zachód od Jerozolimy. Używając moździeży, karabinów i materiałów wybuchowych wysadzili 42 domy, szkołę i meczet. Każdy znaleziony mieszkaniec został zamordowany. 75 wieśniaków zginęło, ich ciała wrzucono do studni. Rozkaz akcji wydał rzeźnik Arabów - Ariel Szaron.
- Masakra Kafr Qasem - 29.10.1956 - izraelska straż graniczna zaczęła akcję nazwaną Trójkąt Wsi o 16:00. Powiedzieli muktarom tych wsi, że godzina policyjna tego dnia aczęła się od 17:00 zamiast jak zwykle od 18:00. Muktarzy protestowali, iż poza wioską jest 400 pracujących i nie ma czasu, by ich powiadomić o zmianach. Oficer zapewnił, że się nimi zajmą. Mordercy czekali na powracających u wejścia do wsi. Wymordowano 43 osoby. Przy północnym wejściu do wsi zabito jeszcze 3, a 2 w samej wsi. Porucznik Dajan, kierował masakrami, objeżdżając teren jeepem.
- Masakra w Al-Sammou - 13.11.1966 - armia przeprowadziła rajd na wioskę, niszcząc 125 domów, wiejską klinikę i szkołę. 18 osób zginęło, 54 zostało rannych.
- Masakra w obozach Sabra i Szatila - 15-18.09.1982 - wymordowanie przez marionetkową Falangę Libańską i żydowskich żołnierzy przebranych za Libańczyków ponad 3000 Palestyńczyków. Żydowska armia dostarczyła buldożerów i reflektorów oświetlających w nocy teren obozów. Liban znajdował się pod okupacją Izraela. Operacja zaplanowana i kierowana przez ministra obrony Szarona i Menachema Begina.
- Masakra w Ojon Qara - 20.05.1990 - żydowski żołnierz ustawił w szeregu ponad 20 ludzi i zastrzelił 7. 13 osób zginęło podczas protestów przeciw zbrodni na innych terenach.
- Masakra w meczecie Al-Aqsa w Jerozolimie - 8.10.1990 - policja otworzyła ogień do modlących się, zabijając 22 wiernych.
- Masakra w meczecie Ibrahima - 25.02.1994 - żydowski terrorysta z Kiriat Arba wymordował 61 osób w meczecie hebrońskim, ranił 200. Póżniejsze manifestacje krwawo zgniecione przez Żydów. 23 ofiary i setki rannych.
- Masakra w Jabalii - 28.03.1994 - żydowski bezpieczniak otwiera ogień zabijając 6 i raniąc 49 palestyńskich aktywistów. Ranni byli wyciągani z samochodów i zabijani strzałem w głowę.
- Masakra na punkcie kontrolnym Erec - 17.07.1994 - 11 Palestyńczyków zbitych, 200 rannych.
- "Żydowska egzekucja" - październik 2000 - jeden z tysięcy, lecz wyjątkowo tragiczny i charakterystyczny obrazek. Żydowscy snajperzy namierzają 12-letniego chłopca Muhhamada al.-Durraha. Bawią się swoją ofiarą przez 45 minut!! Chłopca swym ciałem chroni ojciec Dżamal, obaj chowają się przy jakiejś kamiennej bryle. Dżamal błaga po hebrajsku żydowskich bandytów, by wstrzymali ogień. Chłopiec umiera na rękach ojca po trafieniu 4 kulami, ten zostaje ciężko ranny. ...Snajper zdjął kierowcę ambulansu chcącego uratować ojca i syna.
Wielokrotne bombardowania miast i obozów uchodźców palestyńskich. Przykładem tego było zbombardowanie wioski Kana w Libanie, gdzie natychmiast zginęło 101 osób. Wiele zostało rannych. Ok. 30 dzieci zostało poddanych amputacji rak i nóg.
Conajmniej 1250 zabitych podczas trwania Pierwszej Intifady (1988-1993), 90 tys. rannych. 1900 ofiar Drugiej Intifady trwającej od września 2000 (stan na styczeń 2003), ok. 20 tys. rannych.
9 kwiecień 1948: Połączone siły Irgun i Stern Gang dokonały brutalnej masakry 260 Arabów, mieszkańców wioski Deir Yassin. Wiekszość zmasakrowanych to kobiety i dzieci. Te żydowskie hordy nawet pastwiły się nad już nie żywymi zaspokajając w ten sposób swoje bestialskie tendencje. W kwietniu 1954 roku w czasie Wielkiego Tygodnia i w wigilię Wielkanocy, chrześcijańskie cmentarze w Haifa zostaly napadniete, krzyże połamane i zdeptane przez te kreatury, groby zbezczeszczone. Tak wiec izraelskie militarne podboje skierowane były przeciwko bezbronnym ludziom, którzy już wcześniej zostali sparaliżowani przez takie napady jak w Deir Yassin (w wyniku którego 250 Arabów, mężczyzn, kobiet i dzieci zostało zmasakrowanych.)
Maj 1948: Count Folke Bernadotte ze Szwecji został mianowany przez USA do mediacji pomiędzy Arabami a Izraelitami. W pierwszym jego raporcie z 16 września 1948 zalecał aby UN "jak najszybciej zapewniła arabskim uchodźcom prawo do powrotu do ich domów na terenie zajętym przez Żydów." Izraelici odpowiedzieli na swój własny, cichy sposób. Następnego dnia Bernadotte został zamordowany w Jerozolimie.
Odpowiedzialność za spektakularne zabójstwo, które spowodowało międzynarodowe oburzenie, zostało przyjęte przez nieznaną organizację "Fatherland Front". Pod tą nazwą faktycznie krył się Shamira Stern Gang. Yoshua Zeitler i Meshlam Markover ze Sterna powiedzieli w izraelskiej telewizji w 1989 rok, że oni odpowiednio kierowali i prowadzili tą operacje w której został zabity szwedzki dyplomata i jego francuski asystent. Zeitler, w wieku 71 lat, powiedział, że zdecydował się teraz mówić ponieważ obawia się, że UN i "goyim" (nie-Żydzi) znowu próbują zmusić Izrael do ustępstw.
Luty 1949: Izrael przeprowadził ofensywę w poprzek granicy z Egiptem, (linia Armistice) i wprowadzili swoje siły do Zatoki Aqaba, okupując palestyńską siedzibę policji w Umm Rashrash, której nazwę zmienili na Eilat.
1950: Izrael zajął Al-Uja, zdemilitaryzowaną strefę po stronie egipskiej, i Baqquara po stronie syryjskiej, wyrzucając ich arabskich mieszkańców, burząc ich domy i zrównując po nich ziemię buldożerami.
1950 - 1955: Izraelskie siły dopuściły się więcej niż 40 aktów zbrojnych agresji przeciwko arabskim pastwom. Prawie wszystkie spowodowały poważne straty życia, w tym: ataki i masakry w Quibya, Huleh w 1953, Nahalin, Kfar Qassem w 1954, Gaza i syryjska placówkę przy Jeziorze Tiberias, w 1955 roku. 14 - 15 październik, 1953: Oddziały pod komendą Ariel Sharon, zaatakowały nie uzbrojona wioskę arabską Qibya w zdemilitaryzowanej strefie. Wysadzili w powietrze 42 domy i zabili ponad 60 mieszkańców którzy przebywali w nich. Opis tego był tak makabryczny, że U.S. w połączeniu z U.N. potępiły tą akcję i po raz pierwszy i jedyny zawiesiły pomoc dla Izraela jako rodzaj kary.
Lipiec 1954: Izraelski wywiad umiescil "a ring of spies (moles)" szpiegosko-dyweryjna siatkę w Kairze. Jej celem był sabotaż wybranych egipskich, brytyjskich i amerykańskich ośrodków. 14 lipca została podłożona bomba zapalająca w budynku poczty w Aleksandrii. Także amerykańskie Agencje Informacyjne w Kairze i Aleksandrii zostały uszkodzone przez pożary spowodowane przez podłożenie fosforowych środków zapalających. To samo nastąpiło w teatrze brytyjskim. Członkowie tej siatki zostali złapani i przyznali, że zostali zorganizowani przez NODIN - izraelską wojskowa wywiadowczą organizację. Celem było prawdopodobnie sabotowanie egipskich stosunków z U.S. i Wielką Brytanią. Wiele komisji badających tą aferę w Izraelu nie było w stanie określić czy izraelski Minister Obrony Pinchos Lavon autoryzował tą operację.
WIĘCEJ O ŻYDOWSKIM TERRORYŹMIE
1956 : Oddziały izraelskich żołnierzy popełniły okrucieństwo w palestyńskiej wiosce Kafr Qasim. 47 niewinnych ludzi zostało zastrzelonych z zimną krwią. Dokładnie przemyślane masowe morderstwo nigdy nie zostało stosownie uwidocznione w zachodniej prasie. Sąd izraelski skazał ośmiu żołnierzy za morderstwo jednak zostali oni zwolnieni po 2 latach a po 3 latach jeden ze skazanych za zamordowanie 43 Arabów w ciągu jednej godziny został zaangażowany przez urząd miejski w Ramleh jako "urzędnik odpowiedzialny za sprawy związane z… Arabami w tym mieście."
1956 Izrael wspomagany przez Anglię i Francję zaatakował Egipt aby uzyskać kontrole nad Kanałem Suezkim. Wykorzystując sytuację powstałą w wyniku egipskiej decyzji nacjonalizacji Kanału Suezkiego, Izrael połączył swoje siły z Francją i Anglią i dokonal inwazji na Egipt. W wyniku tego zajął i okupował Półwysep Synaj, zajął Gaza Strip i Sharm Al, który strzegł Cieśninę Tiran i wejście do Zatoki Aqaba. Rok później opornie wycofał się pod połączoną presją ze strony U.N., U.S.A. i Sowieckiej Rosji.
Z punktu widzenia militarnego nie istniała potrzeba takiego zniszczenia. Była to wyłącznie zawzietość przeciwko Arabom i chrześcijanom. Akcje te spowodowały zaistnienie następnych 300 000 arabskich uchodźców, tworząc ich ogólną liczbę, - chrześcijańskich i arabskich muzułmanów, większą niż populacja Montana, Nevada i Wyoming razem wzięte. Właśnie w czasie tej kampanii Izraelici zaatakowali amerykański U.S.S. Liberty powodując śmierć 34 osób jej załogi. Jeśli byłby to egipski lub rosyjski atak, Ameryka weszłaby w stan wojny, lecz żydowskie glosy w Ameryce wyciszyły krytycyzm tej akcji. Amerykanów także nie powiedziano o tym, że Izrael zawsze odmawiał podporządkowania się jakimkolwiek postanowieniom U.N. Postanowienia powzięte na podstawie głosowania co roku od 1948 o prawie powrotu palestyńskich uchodźców do swoich domów nigdy nie były respektowane przez Izrael. Izrael był nieustannie potępiany za ciągle łamanie karty Narodów Zjednoczonych został przyjęty do niej jako członek który wypełnił warunki przyjęcia!
1960 - 1962: Izraelskie siły atakowały syryjskie wioski na terenie Lade Tiberias i spowodowały śmierć setek cywilnych jej mieszkańców.
1966: Izraelskie oddziały dokonały najazd na Jordańską wioskę Sammu. Zabili 18 cywili, poranili około 100 innych i zdemolowali 130 domów, klinikę i meczet.
1967: Amerykański U.S.S. Liberty został zaatakowany na międzynarodowych wodach z pełna premedytacją kiedy śledził komunikację w czasie Wojny sześciodniowej. Izrael użył podarowany im przez U.S. ekwipunek do zagłuszenia sygnałów S.O.S. mając nadzieję na całkowite zatopienie okrętu wraz z załogą i archiwami zanim ktoś dowiedziałby się o tym ataku. 34 marynarzy zostało zamordowanych i było170 rannych w tym rażąco zuchwałym akcie wojny. Liberty był częścią Szóstej Floty, silnej grupy ludzi i okrętów opłacanych przez amerykańskich podatników w celu ochraniania Izraelitów. Co myślą Żydzi o naszych marynarzach, potomkach żołnierzy, którzy wyciągnęli ich z płomieni II Wojny Światowej?
5 czerwiec, 1967: Izraelici popełnili z pełna premedytacją największy i najbardziej zdradziecki akt agresji na Egipt, Syrię i Jordanię. Po zniszczeniu arabskich samolotów na lotniskach w błyskawicznym ataku izraelskie siły napadły i zajęły resztę Palestyny, to jest: West Bank, Gaza Strip, East Jerusalem, syryjskie Golan Heights i egipski Sinai Penisula. W pierwszych dniach agresji, całkowicie wbrew rzeczywistej sytuacji, Izraelici sfabrykowali oskarżenie przeciwko ich ofiarom i przedstawili je w dramatyczny sposób Komisji Bezpieczeństwa U.N. Zachodnie media rozpowszechniły sfabrykowane historie i cały świat ubolewał nad tymi niby ofiarami. W 1967 roku Izraelici dokonali bez skrupułów trzeci bezlitosny atak na Arabów. Tym razem zniszczyli wartość 3/4 miliona dolarów własności kościelnej.
Wielkie oszustwa praktykowane przez Izrael wobec U.N. i całego świata zostało zupełnie zdyskredytowane i dlatego Izraelici zmienili taktykę i teraz argumentują, że nie byli zaatakowani przez Egipt ale byli w niebezpieczeństwie zaatakowania przez Egipt i dlatego musieli uciec się do tak zwanego uprzedzającego ataku. Alan Hart cytuje byłego dyrektora wojskowego wywiadu Izraela który powiedział mu "Jesli Nasser nie dałby pretekstu do ataku na Arabów, Izrael stworzyłby pretekst do wojny w ciągu 6 do 10 miesięcy", ponieważ jego militarni planiści doszli do wniosku że nadszedł właściwy czas do zniszczenia zgromadzonej przez Arabów broni, dostarczonej im głównie z Rosji. Yitzhak Rabin jako Premier planował ten atak powiedział gazecie La Monde w lutym 1968 roku w zupełnie prosty sposób: "My wiedzieliśmy że Nassar nie zamierzał zaatakować nas."
15 luty, 1968: Izrael napadł z czołgami i desantem helikopterowym wojska na bazę PLO w Karamah na wschodnim brzegu rzeki Jordan. 300 komandosów odparło 1500 izraelskich żołnierzy i zmusiło ich do odwrotu. Bitwa trwała cały dzień łącznie z wieczorem. Chociaż wioska została całkowicie zniszczona palestyńscy obrońcy odepchnęli Izraelitów powodując poważne straty najeźdźców. Według izraelskich źródeł stracili 28 żołnierzy i 90 rannych.
1969: Izraelici wyróżnili się popełniając okrutną zbrodnię jako odwet za straty w wyniku wojny wzdłuż Kanału Suezkiego. Izraelskie samoloty bojowe zaatakowały egipską szkołe Bahr al Baker, w południowym Egipcie, zabijając 75 dzieci i raniąc ponad 100.
Sierpień 1969: Izraelici podpalili jedno z najbardziej świętych miejsc - meczet Al Aqsa Mosque w Jerozolomie, powodując szerokie zniszczenia. Ta zbrodnia pogrążyła ponad bilion Muzułmanów na całym świecie w stan głębokiego cierpienia.
12 marzec, 1070: Izraelskie siły napadły część południowego Lebanon pod nazwą Fatah-Land zabijając wiele pelestyńskich i lebanonskich cywili.
8 wrzesień, 1972: Zupełnie bez przyczyny ani powodu izraelskie Phantomy zbombardowały palestyńskie cele w Lebanon i Syrii w serii bombowych rajdów, zabijając setki cywili. Ta akcja została tłumaczona następnego dnia przez izraelskiego premiera w Knesecie, że "Izrael przyjął teraz nowa taktykę polegająca na atakowaniu terrorystycznych organizacji gdziekolwiek może je dosięgnąć."
21 luty, 1937: Jednostki izraelskich komandosów wylądowały na wybrzeżu lebanonskiego miasta Tripoli. Zaatakowaly dwa palestyńskie obozy uchodźców wysadzając w powietrze kilka domów i budynków, niektóre z nich razem z ich mieszkańcami, zabijając 35 cywili i raniąc podobną ilość. W tym samym dniu izraelskie samoloty bojowe zestrzeliły nad Pustynią Synaj cywilny samolot należący do Libii zabijając w ten sposób ponad 100 jego pasażerów.
10 kwiecień, 1973: Jednostki izraelskich komandosów z pomocą lebanonskich kolaborantów wtargnęły do rezydencyjnej części Beirutu i zamordowały trzech liderów PLO - Yosef Al Najjar, Kamal Adwan i Kamal Nasser.
1974: Izraelskie lotnicze jednostki komandosów zaatakowały lotnisko w Beirucie i zniszczyły 13 cywilnych samolotów.
W tym roku: samoloty izraelskie przechwyciły cywilny syryjski samolot i zmusiły do lądowania w Lydda podejrzewając, że przewozi on palestyńskiego dowódcę komandosów.
Obiektami ataków i rabunku było kilka chrześcijańskich kościołów w Jerozolimie łącznie z poważnym uszkodzeniem kościoła Holy Sepulchre, zrownaniem z ziemią czterech chrzescijańskich centrów i kradzieżą diamentowej Crown of the Virgin Mary.
1975 - 1980: Izraelski wywiad - MOSAD wsławił się terrorystycznymi wyczynami w których zamordowano licznych arabskich i palestyńskich dyplomatów, naukowców, i dziennikarzy, takich jak przedstawicieli PLO w Londynie, Rzymie, Paryżu i Brukseli, wybitnego palestyńskiego pisarza i dziennikarza Ghassan Kanafani i egipskiego naukowca w dziedzinie nuklearnej Dr.Al Mashad.
1981: Wprowadzając swoja taktykę tak zwanego uprzedzającego ataku, izraelskie lotnictwo zniszczyło cywilny reaktor atomowy w pobliżu Bagdadu.
6 czerwiec, 1982: Inwazja militarna na Lebanon. Mniej niż dwa tygodnie po swojej elekcji, nowy rząd Monachem Begina zrealizował swoje pierwsze militarne uderzenie w tej wojnie zmierzające do zlikwidowania PLO w Lebanonie.
Czerwiec 1982: Izraelskie siły rozpoczeły swoja wściekła inwazje na Lebanon. W rezultacie tej inwazji wielka liczba obozów uchodźców i lebanonskich miast i wiosek została zniszczona. Izraelskie lotnictwo przeprowadziło osiem ataków na palestyńskie cele w południowym Lebanonie i Beirucie, zabijając prawie 1000 ludzi i raniąc wiele więcej. Wymyślona taktyka "uprzedzającego ataku" została zaniechana i nawet korespondent Jerusalem Post miał trudności z uzasadnieniem celu tych bombowych rajdów - "Po kilku dniach działań na północnej granicy nastąpiło pięć tygodni spokoju. Nie wiadomo co spowodowało izraelskie piątkowe bombowe rajdy." Oburzony izraelskim atakiem i okrutnym zniszczeniem Beirutu, żydowski dziennikarz Jacobo Timmerman nazwal Begina "niezrównoważonym", "terrorystą", i "hańbą dla ludzi". Oskarżył Sharona jako osobę, która pomaga w zrobieniu z Izraela "Prusji Środkowego Wschodu."
17 Lipiec, 1982 Dostarczone przez USA F-4 i F-5 przeleciały czterokrotnie na niskim pułapie nad Beirutem bombardując jego gęsto zaludnioną część - Fakahani. Pięć wysokich apartamentowych budynków zostało zniszczonych, 200 zabitych i 800 rannych. Czterdzieści procent ofiar to małe dzieci. Jedno z nich które przeżyło, to wyciągnięte przez lekarzy z łona zabitej matki. Izraelski przedstawiciel rządowego gabinetu Rafael Eitan ogłosił w izraelskim radiu, że cywilne ofiary były nie istotne i że arabskie ofiary ataku przeprowadzonego 17 czerwca jeszcze nie stanowią izraelskiego "ostatecznego rozwiązania".
Wrzesień 1982: Najazdy i bombardowania były kontynuowane w następnych tygodniach po napadzie na Beirut w lipcu. Był to początek inwazji na Beirut, która zapoczątkowała 80-dniową wojnę dowodzona przez Ariel Sharon (wtedy izraelski Minister Wojony) i spowodowała zniszczenie znacznej części Beirutu, zabicie i zranienie tysięcy palestyńskich i lebanonskich cywili. To w czasie tej inwazji dokonano masakry uchodźców w Sabra i Shatila w której 2 500 palestyńskich kobiet, dzieci i starych ludzi zmasakrowano z zimna krwią. Nawet izraelski Sąd Najwyższy uznał wielu oficerów armii łącznie z Sharonem winnymi tej masakry.
Październik 1982: Izraelscy terroryści wysadzili w powietrze domy, samochody i biura trzech elekcyjnie wybranych majorów miast w West Bank, Nabulus Rammallah i Al Beireh.
1984: Izraelskie okręty i uzbrojone łodzie przechwyciły na pełnym morzu handlowy statek w pobliżu Lebanon i uprowadziły wielu Palestyńczyków.
1985: Izraelskie samoloty napadły i zniszczyły siedzibę PLO w Tunisie.
1986: Izraelscy tajni agenci zamordowali w Londynie znanego palestyńskiego karykaturzystę Naji Al Ali.
Kwiecień, 1988: Jednostka izraelskich komandosów wtargnęła do domu Khalil Al Wazir w Tunisie. Al Wizar był najstarszym dowódcą militarnym PLO i był uważany za dowódcę Intifada. Został zamordowany w czasie snu.
Luty i marzec 1989: Izraelskie F-16 w wielu rajdach tłukły pociskami i bombami palestyńskie cele w lebanońskich Shouf Mountains, Damour i Dolinie Beka, zabijając wielu cywili łącznie z 15 dziećmi szkolnymi w Damour.
14 Kwiecień, 1989: Izraelscy strażnicy graniczni wraz z osadnikami zaatakowali spokojną wioskę Nahalin w pobliżu Betlejem. Ośmiu Palestyńczyków zmasakrowano i ponad 50 zostało rannych. Napad ten miał miejsce późną nocą zapoczątkowującą Święty Miesiąc Ramadan.
Rabunek majątku palestyńskich uchodźców i ofiar.
Tortury.
Syjonistyczne państwo oficjalnie stosuje zbrodnicze metody śledcze wobec Palestyńczyków, mężczyzn, kobiet i dzieci. Policja polityczna Shin Beth, a także Główne Siły Bezpieczeństwa, żołnierze i policjanci, określają je jako "umiarkowaną presję fizyczną" i, jeżeli ofiara nie poddaje się, "rosnącą presją fizyczną". Przykładów tej presji, ujawnianych przez organizacje praw człowieka (żydowskie też!) i obrońców Arabów (palestyński Społeczny Komitet Przeciwko Torturom, Światowa Organizacja Przeciwko Torturom, Amnesty International, Felicja Langer - żydowska obrończyni arabskich ofiar), jest wiele. Na przykład: "shabeh"- przywiązanie człowieka do malutkiego krzesła i skucie kajdankami tak, że głowa (najczęściej w worku) przyciśnięta jest do kolan. Ofiara zamykana jest w pokoju z ogłuszającą muzyką; elektrowstrząsy; zatykanie ust i nosa plastrem na ok.2 minuty; wylewanie benzyny na głowę i groźba podpalenia; przypalanie jąder; bicie po nogach pałką z gwoździami; zanurzanie w lodowatej wodzie; wieszanie za dłonie lub stopy; bicie gumową pałką po genitaliach; głodzenie; skakanie po klatce piersiowej; gwałt na kobietach z rodziny na oczach torturowanego; przetrzymywanie w pomieszczeniach pozwalających tylko na pozycję stojącą; przypalanie odbytu; wyrywanie włosów; zmuszanie do połykania włosów; bicie pałką po głowie; przypalanie ciała papierosami; bicie ciężarnych kobiet po brzuchu; oddawanie moczu na ofiarę; długotrwałe naświetlanie oczu; zmuszanie do słuchania taśm z nagranymi jękami innych ofiar; wpychanie ostrych przedmiotów do odbytu; gwałcenie kobiet.
Rasistowskie ustawodawstwo, przejawiające się w nierówności wobec prawa (np.prawo powrotu - bezwarunkowe prawo wjazdu i osiedlania się w Izraelu mają tylko osoby unane za Żydów), nakazie noszenia dowodów osobistych z określeniem narodowości (dla wygody policji represjonującej Arabów), wpływ prawa rabinackiego na cywilne (Żyd nie może poślubić osoby nieżydowskiej, dzieci z mieszanych związków zawartych zagranicą uznawane za nieślubne, urodzone przez nie-Żydówkę dzieci nie mogą zawrzeć związku małżeńskiego i nie można ich pochować).
Zgodnie ze słowami Hanny Arendt ("Eichmann w Jerozolimie", Kraków 1998, str. 12-13):
"Stąd osobliwa przechwałka: "Nie wprowadzamy zadnych podzialow etnicznych", ktora brzmiala mniej osobliwie w Izraelu, gdzie przepisy prawa rabinackiego regulują prywatny status obywateli żydowskich, skutkiem czego żaden Żyd nie może poślubić osoby nie będącej pochodzenia żydowskiego; małżeństwa zawarte za granicą są uznawane, ale dzieci ze związków mieszanych są z punktu widzenia prawa dziećmi nieślubnymi (dzieci pozamałżeńskie, których rodzice sa Żydami, sa prawowite), a jeśli komuś zdarzy sie mieć matkę nie-Żydowke, nie może zawrzeć związku małżeńskiego, osoby takiej nie można także pochować. [...] Wydaje się, że zarówno wierzący, jak i niewierzący obywatele Izraela zgodni są co do tego, ze pożądany jest zakaz zawierania małżeństw mieszanych. [...] Bez względu na przyczyny musiała zapierać dech naiwność, z jaką oskarżyciel potępiał osławione ustawy norymberskie z 1935 roku, zakazujące małżeństw mieszanych i stosunkow cielesnych osob pochodzenia żydowskiego z osobami pochodzenia niemieckiego".
Kolonizacja i judaizacja zagarniętych ziem, zakaz powrotu rdzennych mieszkańców, wywłaszczanie obywateli nie będących Żydami.
Metodyczne niszczenie domów i infrastruktury, pól uprawnych i gajów oliwnych.
Blokada jakiejkolwiek pomocy humanitarnej, doprowadzanie do głodu i epidemii, stworzenie warunków życia grożących biologicznym wyniszczeniem (np. odcinanie wody i energii blokowanym przez dłuższy czas miastom, odcięcie dostępu do żywności) i psychicznym (permanentna okupacja).
Używanie zbrodniczej, zakazanej przez prawo międzynarodowe (Konwencje Genewskie) broni chemicznej.
Żydowski okupant stosuje gazy typu CS, CN, CR jako łzawiące, podczas gdy są one w dużym stężeniu niebezpieczne dla zdrowia, używane niezgodnie z instrukcją - powodują śmierć.
Najgroźniejszym z nich jest gaz CS, który zawiera cyjan atakujący płuca, powodujący duszności i napady kaszlu, ból oskrzelowy, zapalenie oczu, sztywnienie mięśni, a nawet paraliż. Jest on silnie rakotwórczy. Wymienione gazy są szczególnie niebezpieczne dla kobiet w ciąży (poronienia) i starców. Stosowane w pomieszczeniach powodują śmierć.
Substancje trujące są rozpylane na palestyńskie pola i gaje oliwne. Przykładem żydowskiego barbarzyństwa jest np. rozpylenie przez okupacyjne wojsko gazów trujących (neurotoksycznych) w szkołach Hebronu, Tulkaremu i Anabta w 1988.
Spowodowało to zatrucie 1300 dzieci, w postaci opuchlizny i niedowładu mięśni.
Izrael:
68 Pogwałcone lub zignorowane rezolucje ONZ
Kraje zaatakowane, z pogwalceniem ich terytoriow: Egipt, Jordania, Irak, Liban, Syria, Tunezja
Kraje okupowane przez lata: Egipt, Liban, Syria
Kraje obecnie okupowane: Syria
Terytoria bezprawnie zaaneksowane: Wzgorza Golan , Jerozolima, terytoria palestynskie
Ofensywne wojny: 1956, 1967, 1982
Posiada bron masowego razenia, Posiada bron nuklearna
Najgorsze okrucienstwa przeciwko ludnosci cywilnej: 17,500 cywilow libanskich zabitych podczas inwazji Libanu w 1982
Rezolucje ONZ odnoszace sie do Izraela :
SC Resolution 42 (1948) of 5 March 1948 [Adopted at 263rd meeting (8-0-3) (3 abstentions were Argentina, Syria, United Kingdom)]
SC Resolution 43 (1948) of 1 April 1948 [Adopted at 277th meeting - unanimously]
SC Resolution 44 (1948) of 1 April 1948 [Adopted at 277th meeting (9-0-2) (2 abstentions were Ukrainian Soviet Socialist Republic, U.S.S.R.)]
SC Resolution 46 (1948) of 17 April 1948 [Adopted at 283rd meeting (9-0-2) (2 abstentions were Ukrainian S.S.R., U.S.S.R.)]
SC Resolution 48 (1948) of 23 April 1948 [Adopted at 287th meeting (8-0-3) (3 abstentions were Colombia, Ukrainian S.S.R., U.S.S.R.)]
SC Resolution 49 (1948) of 22 May 1948 [Adopted at 302nd meeting (8-0-3) (3 abstentions were Syria, Ukrainian S.S.R., U.S.S.R.)]
SC Resolution 50 (1948) of 29 May 1948 [Adopted at 310th meeting (Draft was voted on in parts, no vote taken on text as a whole.)]
SC Resolution 53 (1948) of 7 July 1948 [Adopted at 331st meeting (8-0-3) (3 abstentions were Syria, Ukrainian S.S.R., U.S.S.R.)]
SC Resolution 54 (1948) of 15 July 1948 [Adopted at 338th meeting (7-1-3) (1 against was Syria, 3 abstentions were Argentina, Ukrainian S.S.R., U.S.S.R.)]
SC Resolution 56 (1948) of 19 August 1948 [Adopted at 354th meeting (Draft was voted on in parts, no vote taken on the text as a whole.)]
SC Resolution 57 (1948) of 18 September 1948 [Adopted at 358th meeting-unanimously]
SC Resolution 59 (1948) of 19 October 1948 [Adopted at 367th meeting -unanimously]
SC Resolution 60 (1948) of 29 October 1948 [Adopted at 375th meeting (without a vote)]
SC Resolution 61 (1948) of 4 November 1948 [Adopted at 377th meeting (9-1-1) (1 against was Ukrainian S.S.R.; 1 abstention was U.S.S.R.)]
SC Resolution 62 (1948) of 16 November 1948 [Adopted at 381st meeting (Draft was voted on in parts, no vote taken on the text as a whole.)]
SC Resolution 66 (1948) of 29 December 1948 [Adopted at 396th meeting (8-0-3) (3 abstentions were Ukrainian S.S.R., U.S.S.R., U.S.)]
SC Resolution 69 (1949) of 4 March 1949 [Adopted at 414th meeting (9-1-1) (1 against was Egypt, 1 abstention was U.K.)]
SC Resolution 72 (1949) of 11 August 1949 [Adopted at 437th meeting (without vote)]
SC Resolution 73 (1949) of 11 August 1949 [Adopted at 437th meeting (9-0-2) (2 abstentions were Ukrainian S.S.R., U.S.S.R.)]
SC Resolution 101 (1953) of 24 November 1953 [Adopted at 642nd meeting (9-0-2) (2 abstentions were Lebanon, U.S.S.R.)]
SC Resolution 89 (1950) of 17 November 1950 [Adopted at 524th meeting (10-0-2) (2 abstentions were Egypt, U.S.S.R.)]
SC Resolution 119 (1956) of 31 October 1956 [Adopted at 751st meeting (7-2-2) (2 against were France, U.K., 2 abstentions were Australia, Belgium)]
SC Resolution 127 (1958) of 22 January 1958 [Adopted at 810th meeting unanimously]
SC Resolution 162 (1961) of 11 April 1961 [Adopted at 949th meeting (8-0-3) (3 abstentions were Ceylon, U.S.S.R., United Arab Republic)
SC Resolution 228 (1966) of 25 November 1966 [Adopted at 1328th meeting (14-01) (1 abstention was New Zealand)]
SC Resolution 233 (1967) of 6 June 1967 [Adopted at 1348th meeting - unanimously]
SC Resolution 234 (1967) of 7 June 1967 [Adopted at 1350th meeting - unanimously]
SC Resolution 237 (1967) of 14 June 1967 [Adopted at 1361st meeting - unanimously]
SC Resolution 242 (1967) of 22 November 1967 [Adopted 1382nd meeting -unanimously]
SC Resolution 248 (1968) of 24 March 1968 [Adopted at 1407th meeting - unanimously]
SC Resolution 250 (1968) of 27 April 1968 [Adopted at 1417th meeting - unanimously]
SC Resolution No. 251 (1968) of 2 May 1968 [Adopted at 1420th meeting - unanimously]
SC Resolution No. 252 (1968) of 21 May 1968 [Adopted at 1426th meeting (13-0-2) (2 abstentions were Canada, U.S.)]
SC Resolution 259 (1968) of 27 September 1968 [Adopted at 1454th meeting (12-0-3) (3 abstentions were Canada, Denmark, U.S.)]
SC Resolution 267 (1969) of 3 July 1969 [Adopted at 1485th meeting - unanimously]
SC Resolution 271 (1969) of 15 September 1969 [Adopted at 1512th meeting (11-0-4) (4 abstentions were Colombia, Finland, Paraguay, U.S.)]
37. SC Resolution 298 (1971) of 25 September 1971 [Adopted at 1582nd meeting (14-0-1)(1 abstention was Syria)]
SC Resolution 331 (1973) of 20 April 1973 [Adopted at 1710th meeting - unanimously]
SC Resolution 338 (1973) of 22 October 1973 [Adopted at 1747th meeting-unanimously]
SC Resolution 339 (1973) of 23 October 1973 [Adopted at 1748th meeting (14-0-0) (China did not vote)]
SC Resolution 344 (1973) of 15 December 1973 [Adopted at 1760th meeting (10-0-4) (4 abstentions were France, U.S.S.R., U.K., U.S.)]
SC Resolution 381 (1975) of 30 November 1975 [Adopted at 1856th meeting (13-0-0) (China and Iraq did not vote)]
SC Resolution 425 (1978) of 19 March 1978 [Adopted at 2074th meeting (12-0-2) (2 abstentions were Czechoslovakia and U.S.S.R., China did not participate in the voting)]
SC Resolution 446 (1979) of 22 March 1979 [Adopted at 2134th meeting (12-0-3) (3 abstentions were Norway, U.K., U.S.)]
SC Resolution 452 (1979) of 20 July 1979 [Adopted at 2159th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
46. SC Resolution 465 (1980) of 1 March 1980 [Adopted at 2203rd meeting - unanimously]
SC Resolution 468 (1980) of 8 May 1980 [Adopted at 2221st meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 469 (1980) of 20 May 1980 [Adopted at 2223rd meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 471 (1980) of 5 June 1980 [Adopted at 2226th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 476 (1980) of 30 June 1980 [Adopted at 2242nd meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 478 (1980) of 20 August 1980 [Adopted at 2245th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
52. SC Resolution 484 (1980) of 19 December 1980 [Adopted 2260th meeting-unanimously]
SC Resolution 500 (1982) of 28 January 1982 [Adopted at 2330th meeting (13-0-2) (2 abstentions were U.K., U.S.)]
SC Resolution 508 (1982) of 5 June 1982 [Adopted at 2374th meeting unanimously]
SC Resolution 509 (1982) of 6 June 1982 [Adopted at 2375th meeting unanimously]
SC Resolution 512 (1982) of 19 June 1982 [Adopted at 2380th meeting unanimously]
SC Resolution 513 (1982) of 4 July 1982 [Adopted at 2382nd meeting unanimously]
SC Resolution 515 (1982) of 29 July 1982 [Adopted at 2385th meeting (14-0-0) (U.S. did not participate in the vote.)]
SC Resolution 516 (1982) of 1 August 1982 [Adopted at 2386th meeting unanimously]
SC Resolution 517 (1982) of 4 August 1982 [Adopted at 2389th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 518 (1982) of 12 August 1982 [Adopted at 2392nd meeting unanimously]
SC Resolution 520 (1982) of 17 September 1982 [Adopted at 2395th meeting unanimously]
SC Resolution 521 (1982) of 19 September 1982 [Adopted 2396th meeting-unanimously]
SC Resolution 573 (1985) of 4 October 1985 [Adopted at 2615th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)
SC Resolution 592 (1986) of 8 December 1986 [Adopted at 2727th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 605 (1987) of 22 December 1987 [Adopted at 2777th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 607 (1988) of 5 January 1988 [Adopted at 2780th meeting - unanimously]
SC Resolution 608 (1988) of 14 January 1988 [Adopted at 2781st meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 611 (1988) of 25 April 1988 [Adopted at 2810th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 636 (1989) of 6 July 1989 [Adopted at 2870th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 641 (1989) of 30 August 1989 [Adopted at 2883rd meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 672 (1990) of 12 October 1990 [Adopted at 2948th meeting-unanimously]
SC Resolution 673 (1990) of 24 October 1990 [Adopted at 2949th meeting-unanimously]
SC Resolution 681 (1990) of 20 December 1990 [Adopted at 2970th meeting -unanimously]
SC Resolution 694 (1991) of 24 May 1991 [Adopted at 2989th meeting - unanimously]
SC Resolution 726 (1992) of 6 January 1992 [Adopted at 3026th meeting - unanimously]
SC Resolution 799 (1992) of 18 December 1992 [Adopted at 3151st meeting-unanimously]
SC Resolution 904 (1994) of 18 March 1994 [Adopted at 3351st meeting unanimously (Draft was voted on in parts, with the U.S. abstaining on two preambular paragraphs. No vote was taken on the text as a whole.)]
SC Resolution 1073 (1996) of 28 September 1996 [Adopted at 3698th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 1322 (2000) of 7 October 2000 Adopted at 4205th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
Resolution <1397> (2002) of 12 March 2002 [Adopted at # th meeting (14-0-1) (1 abstention was the Syrian Arab Republic)]
Resolution 1402 (2002) of 30 March 2002 [Adopted at 4503 rd meeting (14-0-1) (1 abstention was the Syrian Arab Republic)]
Resolution 1403 (2002) of 4 April 2002 [Adopted at 4506 th meeting-unanimously]
Resolution 1405 (2002) of 19 April 2002 [Adopted at 4516th meeting-unanimously]
Wnioski nasuwają się same........
The Warsaw Ghetto - From Despair to Defiance 1/5
Gaza is the Warsaw Ghetto - George Galloway - 2 Jan 09
orge Galloway condemns the "pathetic" "puppet" Arab leaders and compares the "ineffectual" but essential Palestinian resistance in Gaza to the Jewish resistance against the Nazis in the Warsaw Ghetto during World War II.
"The Palestinians have a choice of dying quietly of hunger and disease on their knees, or deciding to die noisily on their feet. It's an age-old dilemma, and it was faced most comparably by the Jews in the Warsaw Ghetto, who were locked up in a ghetto by the Nazi occupiers of Poland and were systematically starved to death..."
The photos in the video show the current 2009 Israeli bombardment of Gaza alongside photos of Jewish civilians and Nazi soldiers in the Warsaw Ghetto during World War II.
The audio is an excerpt from George Galloway's talkshow on Talksport Radio, recorded 2 January 2009. George Galloway's show is aired live online every Friday and Saturday night 10pm - 1am GMT:
oraz sankcje ONZ
Prezentację zbrodni żydowskiego szowinizmu na Bliskim Wschodzie zacząć należy od wstępu historycznego, który jest w tej sytuacji niezbędny. Syjonizm bowiem, jak każda ludobójcza ideologia żywi się kłamstwem i niewiedzą. Obecna sytuacja ma swoje korzenie w czasach starożytnych, kiedy to żydzowscy najeźdżcy opanowali tereny Palestyny, przyznając sobie do niej arbitralne prawo. Obiektywnie biorąc nie byli przecież jedynym ludem napadającym na innych. W porządku. Pierwszym jednak kłamstwem jest utożsamienie początków Palestyny z Żydami, jakby tam nikt przedtem nie istniał.
Otóż Żydzi byli zwykłymi i prymitywnymi nomadami stojącymi pod względem kulturalnym o wiele niżej od Egipcjan czy osiadłych ludów kananejskich zamieszkujących tereny Palestyny (Moabici, Amoryci, Ammonici, Amalekici, Jubuzyjczycy, Madianici) czy Filistynów.
Po osiedleniu się (XIII w. p.n.e.) stworzyli w XI w. p.n.e. królestwo Izraela, które swój rozwój zawdzięczało królom Dawidowi oraz Salomonowi (zbudował w Jerozolimie Świątynię), po którego śmierci (ok. 922 p.n.e.) konflikty międzyplemienne doprowadziły do rozpadu królestwa na część pn. (Izrael) i pd. (Juda). W VIII w. p.n.e. Izrael został podbity przez Asyrię, natomiast Judę w VI w. p.n.e. zniszczyła Babilonia, a ludność wysiedlono.
Po upadku państwa babilońskiego Palestyna weszła w skład imperium perskiego, a w IV w. p.n.e. - monarchii Aleksandra III Wielkiego. W II w. p.n.e. zamieszkane przez Żydów obszary Palestyny uzyskały niepodległość (rządy Machabeuszy), od 63 r. p.n.e. podlegały Rzymowi jako państwo sprzymierzone, zaś w 6 r. n.e. stały się rzymską prowincją (Judea); w tym okresie w Palestynie żyło ok. 2,5 mln Żydów, w innych krajach ok. 5,5 mln. Panowanie Rzymian wywoływało protesty ludności żydowskiej, która dwukrotnie wystąpiła przeciw obcej władzy.
Rzymianie, tłumiąc powstanie 66-73, zburzyli Świątynię, a po klęsce kolejnego powstania 132-135 prawie całą ludność żydowską wygnali z Judei. Rozpoczęło to okres diaspory, czyli, obiektywnie mówiąc, powrót do stanu przedpalestyńskiego.
I tutaj trzeba zaznaczć, że Żydzi (poza maleńką liczbą) od tej pory nie zamieszkiwali tej ziemi przez 1800 lat!
Natomiast jej ludność tworzyli potomkowie starożytnych Kananejczyków i Filistynów (od nich nazwa krainy!), czyli dzisiejsi prawowici właściciele tej ziemi - Palestyńczycy.
Zamieszkiwali oni tu nieprzerwanie, lecz nigdy nie udało im się uzyskać niepodległego bytu państwowego. Syjonizm, na podobieństwo hitleryzmu, tworzy własną historię zrabowanej ziemi i rości prawa do terytorium, na którym przez 18 wieków nie było Żydów. Według niej ziemie palestyńskie były do ponownego zajęcia przez "rasę panów" leżącym odłogiem terenem, na którym nie było takiego narodu jak Palestyńczycy !!!
Kim są ci Arabowie. Nawet w "polskiej" Encyklopedii Multimedialnej PWN są określeni jako "arabscy mieszkańcy byłego brytyjskiego terytorium mandatowego Palestyny i ich potomkowie". Co za parch to napisał?!! O narodzie, który już na początku XX wieku stworzył narodowy ruch niepodległościowy.
Czym innym jak nie czystym semifaszyzmem jest twierdzenie o "historycznym(?)", "boskim(?)" czy "moralnym(?)", "naturalnym(?)" prawie do odtworzenia starożytnego państwa, które istniało 3 tys. lat temu! Od końca XIX wieku rozpocząła się, zgodnie z ideą syjonistycznego lebensraumu, kolonizacja Palestyny, co wzbudziło oczywisty sprzeciw Palestyńczyków.
Chylące się ku upadkowi Imperium Osmańskie (w przeszłości przychylne dla Żydów) nie reagowało. W okresie I wojny Najwyższa Rada Aliancka przyznając W. Brytanii mandat zobowiązała rząd brytyjski do stworzenia warunków powstania w Palestynie "żydowskiej siedziby narodowej" (1917 tzw. deklaracja Balfoura) przy zapewnieniu praw cywilnych i wyznaniowych ludności nieżydowskiej.
To wszystko mimo,że naród palestyński stanowił wówczas 92% mieszkańców terytorium mandatowego a Żydzi zdołali wykupić tylko 2% ziemi !!! W okresie międzywojennym Palestyńczycy występowali przeciw kolonizowaniu ich kraju w 1920, 1921, 1929 i w wielkim powstaniu 1936-39. Po wojnie napływ obcych wzmógł się, a Wielka Brytania zwróciła się do ONZ. I organizacja ta, wysmarowana prawami człowieka, miast bronić prawowitych właścicieli podjęła 29 listopada 1947 pod naciskiem USA decyzję o podziale Palestyny na państwo palestyńskie i żydowskie.
Żydzi uzyskali 56% ziemi Palestyńczyków (i to najżyźniejszej), choć dotąd zdołali jej wydzeć tylko 6% i było ich 500 tys., gdy autochtonów 1130 tys. Państwo żydowskie miało mieć 1100 tys. mieszkańców, w tym 600 tys. Palestyńczyków. Zbrodnia przeciw ludzkości. I tak się stało. Tymczasem Wielka Brytania zapowiedziała wycofanie wojsk i administracji z Palestyny na 14 V 1948, dzień wcześniej Tymczasowa Rada Narodowa w Tel Awiwie proklamowała utworzenie Państwa Izrael.
Spowodowało to wkroczenie oddziałów armii egipskiej, irackiej, syryjskiej, libańskiej, jordańskiej, jemeńskiej i Arabii Saudyjskiej dla obrony swych braci. Działania wojenne trwały do 1949.
Żydowscy agresorzy posiadali wsparcie zamożnej diaspory i braci z ZSRR (np. czołgi z Czechosłowacji), którzy liczyli na stworzenie bliskowschodniego ośrodka komunistycznego. Izrael zwyciężył i pod jego kontrolą znalazło się 6,6 tys. km2, czyli znacznie więcej niż to wynikało z wcześniejszego podziału Palestyny przez ONZ.
726 tys. Palestyńczyków zostało wysiedlonych lub uciekło przed ludobójstwem syjonistów. Żydzi opanowali część obszaru przyznanego Arabom, powiększając terytorium swego państwa do ok. 20 tys. km2 (z 14 tys. km2 przyznanych przez ONZ). Po klęsce rządy państw arab. zostały zmuszone do podpisania między II a VII 1949 zawieszenia broni z Izraelem (Arabia Saudyjska wycofała swe wojska bez podpisania zawieszenia), akceptującego tymczasową granicę na linii przerwania ognia. Pozostała część kraju weszła w skład Jordanii.
W 1964 powstała Organizacja Wyzwolenia Palestyny.
W 1967 podczas tzw. wojny sześciodniowej agresor zajął syryjskie Wzgórza Golan, jordański Zachodni Brzeg Jordanu i wschodnią Jerozolimę, egipski Synaj i Okręg Gazy. Po wojnie Jom Kipur 1973 Egipt zdołał odebrać Kanał Sueski, a Syria część Wzgórz. Synaj powrócił do Egiptu na mocy pokoju w 1979.
6 czerwca 1982 miała miejsce żydowska agresja na Liban w celu likwidacji ruchu oporu OWP. Okupant wycofał się dopiero w 1985, a ze strefy bezpieczeństwa w południowym Libanie w 2000.
Tak w zarysie przedstawiają się ramy historyczne zbrodni i agresji żydowskich na Bliskim Wschodzie.
Teraz przyjrzyjmy się szczegółom.
Ludobójstwa, rzezie i masakry Palestyńczyków od 1947roku
- Hotel King David, 22 lipiec, 1946 - Hotel King David został wysadzony w powietrze przez syjonistow zydowskich 22 lipca 1946 roku zabijając 91 osób.
- Masakra w Jehida - 13.12.1947 - ludzie z arabskiej wioski położonej w pobliżu Petah Tekva (pierwszej syjonistycznej kolonii) siedzieli w miejscowym lokalu, gdy zobaczyli, iż do wioski zbliżają się kolumny wyglądające na brytyjskie patrole. Nie byli zbyt podejrzliwi, gdyż Brytyjczycy zapewniali im bezpieczeństwo. Szczególnie, że poprzedniego dnia żydowscy terroryści wymordowali 12 Palestyńczyków. Cztery samochody zatrzymały się przed kawiarenką i wysiedli z nich mężczyźni ubrani w uniforny khaki i hełmy. Szybko okazało się, że nie przybyli ochraniać wieśniaków. Zaczęli strzelać w tłum wypełniający kawiarenkę. Kilku Żydów zaczęło podkładanie bomb pod domami, podczas gdy inni rzucali granatami. Przez chwilę wydawało się, że bandyci wymordują całą wioskę, jednak nadjechał prawdziwy patrol i przerwał masakrę. Zginęło 7 Arabów. Wcześniej, jednego tylko dnia, 6 Palestyńczyków zostało zabitych, 23 rannych, kiedy wybuchła bomba w tłumie zebranym blisko Bramy Damasceńskiej w Jerozolimie. W Jaffie bomba zabiła 6 Arabów, raniła 40.
- Masakra w Kiszas - 18.12.1947 - 2 samochody z terrorystami Hagany otwierającymi ogień i rzucającymi granatami przejechały przez wioskę, zabijając 10 osób.
- Masakra w Qazaza - 19.12.1947 - 5 dzieci zginęło w wysadzonym budynku muktara ("sołtysa").
- Masakra w Al-Szejk - 1.01.1948 - tej nocy około 200 uzbrojonych żydowskich morderców Podeszło pod małą wioskę 5km na południowy wschód od Hajfy. Bandyci wrzucali do domów granaty i wykańczali niedobitki ogniem karabinów. Zginęło ponad 40 osób.
- Masakra w Deir Jassin - 9-10.04.1948 - najlepszy przykład żydowskiego bestialstwa i neohitlerowskiego zdziczenia. Muktar wioski zgodził się dostarczyć syjonistom pewnych informacji. W operacji nazwanej "Jedność" Hagana współpracowała z Irgunem i Gangiem Sterna. O godz. 4:30 w nocy 9.04. syjoniści otoczyli wioskę, która była położona między żydowskimi osadami Givat Shaul i Montefiore. Przez dwa dni żydowscy kaci mordowali mężczyzn, kobiety i dzieci, bez względu na wiek. Gwałcili kobiety i rabowali domy. Mężczyznom odcinano genitalia. Relacja z eksterminacji pochodzi od doktora z Czerwonego Krzyża, który przybył na miejsce następnego dnia. Masakra została dokonana różnymi sposobami. Rozstrzeliwano, rzucano w ludzi granatami, zażynano nożami. Rozcinano brzuchy ciężarnych kobiet. Szczególną przyjemność sprawiało oprawcom zabijanie dzieci na rękach matek. Ok. 25 kobiet w ciąży zostało zakłutych bagnetami w brzuch. 52 dzieci okrutnie okaleczono i obcięto głowy na oczach rodziców. Agencja Żydowska i władze brytyjskie wiedziały o trwającej masakrze. Odpowiedzialnym za akcję był Menachem Begin, późniejszy laureat pokojowej nagrody Nobla. Pochodził z Polski. Hagana organizowała w 1946 zamach na hotel jerozolimski King David, w którym z rąk żydowskich kolonistów padło 500 osób.
- Masakra w Naser Al-Din - 13-14.04.1948 - oddział Irgunu wszedł do tej wsi (blisko Tyberiady) w nocy 13.04. przebrany za partyzantów. Mieszkańcy wyszli ich powitać i zaczęli ginąć pod żydowskim ogniem. Na kilkaset osób przeżyło 40. Wszystkie domy zrównano z ziemią.
- Masakra w Beit Daras - 21.05.1948 - po licznych nieudanych próbach zajęcia tej wsi bandyci zorganizowali większy oddział i otoczyli ją. Mężczyźni zdecydowali, że kobiety i dzieci powinny opuścić wieś. Jak tylko opuściły wieś, wpadły w zasadzkę i zostały wymordowane.
- Masakra w meczecie Dahmash - 11.07.1948 - po zajęciu przez żydowski 89 batalion komandosów Mosze Dajana Liddy, Żydzi powiedzieli Arabom, przez głośniki, że będą bezpieczni jak wejdą do meczetu. W odwecie za śmierć kilku żołnieży Żydzi wymordowali ponad 100 Palestyńczyków w meczecie, a ich ciała rozkładały się przez 10 dni w upale. Meczet jest pusty do dzisiaj. Masakra ta wywołała panikę między mieszkańcami Liddy i Ramle, którym rozkazano opuścić te miasta. Większość z 60 tys. mieszkańców tych miast przybyło do obozów uchodźców blisko Ramallah. Około 350 zginęło z odwodnienia i upałów. Wielu przeżyło dzięki piciu własnej uryny. Warunki w obozie pochłonęły dalsze ofiary.
- Masakra w Dawajme - 29.10.1948 - z zeznań żołnierza biorącego udział w okupacji wioski w okręgu Hajfy wiemy, że kaci wymordowali od 80 do 100 mężczyzn, kobiet i dzieci. Zabijali dzieci bijąc je pałkami po głowach. Jeden z oficerów rozkazał wprowadzić dwie kobiety do budynku, który miał zamiar wysadzić. Zeznający żołnierz mówił, jak jeden z morderców chwlił się zrabowaną biżuterią kobiety, którą zabił. Masakra została przeprowadona przez ludobójców z Liddy.
- Masakra w Falameh, 2 kwiecień, 1951
- Masakra w Szarafat - 7.02.1951 - regularne oddziały przekroczyły linię zawieszenia broni i wkroczyły do wioski położonej 5km od Jerozolimy. Wysadzono dom muktara i jego sąsiadów. 10 osób zginęło (2 mężczyzn, 3 kobiety, 5 dzieci), 8 było rannych.
- Masakra w Kibja - 14.10.1953 - 21:30, około 700 żydowskich żołnierzy zaatakowało przygraniczną wioskę w Jordanii, na północny zachód od Jerozolimy. Używając moździeży, karabinów i materiałów wybuchowych wysadzili 42 domy, szkołę i meczet. Każdy znaleziony mieszkaniec został zamordowany. 75 wieśniaków zginęło, ich ciała wrzucono do studni. Rozkaz akcji wydał rzeźnik Arabów - Ariel Szaron.
- Masakra Kafr Qasem - 29.10.1956 - izraelska straż graniczna zaczęła akcję nazwaną Trójkąt Wsi o 16:00. Powiedzieli muktarom tych wsi, że godzina policyjna tego dnia aczęła się od 17:00 zamiast jak zwykle od 18:00. Muktarzy protestowali, iż poza wioską jest 400 pracujących i nie ma czasu, by ich powiadomić o zmianach. Oficer zapewnił, że się nimi zajmą. Mordercy czekali na powracających u wejścia do wsi. Wymordowano 43 osoby. Przy północnym wejściu do wsi zabito jeszcze 3, a 2 w samej wsi. Porucznik Dajan, kierował masakrami, objeżdżając teren jeepem.
- Masakra w Al-Sammou - 13.11.1966 - armia przeprowadziła rajd na wioskę, niszcząc 125 domów, wiejską klinikę i szkołę. 18 osób zginęło, 54 zostało rannych.
- Masakra w obozach Sabra i Szatila - 15-18.09.1982 - wymordowanie przez marionetkową Falangę Libańską i żydowskich żołnierzy przebranych za Libańczyków ponad 3000 Palestyńczyków. Żydowska armia dostarczyła buldożerów i reflektorów oświetlających w nocy teren obozów. Liban znajdował się pod okupacją Izraela. Operacja zaplanowana i kierowana przez ministra obrony Szarona i Menachema Begina.
- Masakra w Ojon Qara - 20.05.1990 - żydowski żołnierz ustawił w szeregu ponad 20 ludzi i zastrzelił 7. 13 osób zginęło podczas protestów przeciw zbrodni na innych terenach.
- Masakra w meczecie Al-Aqsa w Jerozolimie - 8.10.1990 - policja otworzyła ogień do modlących się, zabijając 22 wiernych.
- Masakra w meczecie Ibrahima - 25.02.1994 - żydowski terrorysta z Kiriat Arba wymordował 61 osób w meczecie hebrońskim, ranił 200. Póżniejsze manifestacje krwawo zgniecione przez Żydów. 23 ofiary i setki rannych.
- Masakra w Jabalii - 28.03.1994 - żydowski bezpieczniak otwiera ogień zabijając 6 i raniąc 49 palestyńskich aktywistów. Ranni byli wyciągani z samochodów i zabijani strzałem w głowę.
- Masakra na punkcie kontrolnym Erec - 17.07.1994 - 11 Palestyńczyków zbitych, 200 rannych.
- "Żydowska egzekucja" - październik 2000 - jeden z tysięcy, lecz wyjątkowo tragiczny i charakterystyczny obrazek. Żydowscy snajperzy namierzają 12-letniego chłopca Muhhamada al.-Durraha. Bawią się swoją ofiarą przez 45 minut!! Chłopca swym ciałem chroni ojciec Dżamal, obaj chowają się przy jakiejś kamiennej bryle. Dżamal błaga po hebrajsku żydowskich bandytów, by wstrzymali ogień. Chłopiec umiera na rękach ojca po trafieniu 4 kulami, ten zostaje ciężko ranny. ...Snajper zdjął kierowcę ambulansu chcącego uratować ojca i syna.
Wielokrotne bombardowania miast i obozów uchodźców palestyńskich. Przykładem tego było zbombardowanie wioski Kana w Libanie, gdzie natychmiast zginęło 101 osób. Wiele zostało rannych. Ok. 30 dzieci zostało poddanych amputacji rak i nóg.
Conajmniej 1250 zabitych podczas trwania Pierwszej Intifady (1988-1993), 90 tys. rannych. 1900 ofiar Drugiej Intifady trwającej od września 2000 (stan na styczeń 2003), ok. 20 tys. rannych.
9 kwiecień 1948: Połączone siły Irgun i Stern Gang dokonały brutalnej masakry 260 Arabów, mieszkańców wioski Deir Yassin. Wiekszość zmasakrowanych to kobiety i dzieci. Te żydowskie hordy nawet pastwiły się nad już nie żywymi zaspokajając w ten sposób swoje bestialskie tendencje. W kwietniu 1954 roku w czasie Wielkiego Tygodnia i w wigilię Wielkanocy, chrześcijańskie cmentarze w Haifa zostaly napadniete, krzyże połamane i zdeptane przez te kreatury, groby zbezczeszczone. Tak wiec izraelskie militarne podboje skierowane były przeciwko bezbronnym ludziom, którzy już wcześniej zostali sparaliżowani przez takie napady jak w Deir Yassin (w wyniku którego 250 Arabów, mężczyzn, kobiet i dzieci zostało zmasakrowanych.)
Maj 1948: Count Folke Bernadotte ze Szwecji został mianowany przez USA do mediacji pomiędzy Arabami a Izraelitami. W pierwszym jego raporcie z 16 września 1948 zalecał aby UN "jak najszybciej zapewniła arabskim uchodźcom prawo do powrotu do ich domów na terenie zajętym przez Żydów." Izraelici odpowiedzieli na swój własny, cichy sposób. Następnego dnia Bernadotte został zamordowany w Jerozolimie.
Odpowiedzialność za spektakularne zabójstwo, które spowodowało międzynarodowe oburzenie, zostało przyjęte przez nieznaną organizację "Fatherland Front". Pod tą nazwą faktycznie krył się Shamira Stern Gang. Yoshua Zeitler i Meshlam Markover ze Sterna powiedzieli w izraelskiej telewizji w 1989 rok, że oni odpowiednio kierowali i prowadzili tą operacje w której został zabity szwedzki dyplomata i jego francuski asystent. Zeitler, w wieku 71 lat, powiedział, że zdecydował się teraz mówić ponieważ obawia się, że UN i "goyim" (nie-Żydzi) znowu próbują zmusić Izrael do ustępstw.
Luty 1949: Izrael przeprowadził ofensywę w poprzek granicy z Egiptem, (linia Armistice) i wprowadzili swoje siły do Zatoki Aqaba, okupując palestyńską siedzibę policji w Umm Rashrash, której nazwę zmienili na Eilat.
1950: Izrael zajął Al-Uja, zdemilitaryzowaną strefę po stronie egipskiej, i Baqquara po stronie syryjskiej, wyrzucając ich arabskich mieszkańców, burząc ich domy i zrównując po nich ziemię buldożerami.
1950 - 1955: Izraelskie siły dopuściły się więcej niż 40 aktów zbrojnych agresji przeciwko arabskim pastwom. Prawie wszystkie spowodowały poważne straty życia, w tym: ataki i masakry w Quibya, Huleh w 1953, Nahalin, Kfar Qassem w 1954, Gaza i syryjska placówkę przy Jeziorze Tiberias, w 1955 roku. 14 - 15 październik, 1953: Oddziały pod komendą Ariel Sharon, zaatakowały nie uzbrojona wioskę arabską Qibya w zdemilitaryzowanej strefie. Wysadzili w powietrze 42 domy i zabili ponad 60 mieszkańców którzy przebywali w nich. Opis tego był tak makabryczny, że U.S. w połączeniu z U.N. potępiły tą akcję i po raz pierwszy i jedyny zawiesiły pomoc dla Izraela jako rodzaj kary.
Lipiec 1954: Izraelski wywiad umiescil "a ring of spies (moles)" szpiegosko-dyweryjna siatkę w Kairze. Jej celem był sabotaż wybranych egipskich, brytyjskich i amerykańskich ośrodków. 14 lipca została podłożona bomba zapalająca w budynku poczty w Aleksandrii. Także amerykańskie Agencje Informacyjne w Kairze i Aleksandrii zostały uszkodzone przez pożary spowodowane przez podłożenie fosforowych środków zapalających. To samo nastąpiło w teatrze brytyjskim. Członkowie tej siatki zostali złapani i przyznali, że zostali zorganizowani przez NODIN - izraelską wojskowa wywiadowczą organizację. Celem było prawdopodobnie sabotowanie egipskich stosunków z U.S. i Wielką Brytanią. Wiele komisji badających tą aferę w Izraelu nie było w stanie określić czy izraelski Minister Obrony Pinchos Lavon autoryzował tą operację.
WIĘCEJ O ŻYDOWSKIM TERRORYŹMIE
1956 : Oddziały izraelskich żołnierzy popełniły okrucieństwo w palestyńskiej wiosce Kafr Qasim. 47 niewinnych ludzi zostało zastrzelonych z zimną krwią. Dokładnie przemyślane masowe morderstwo nigdy nie zostało stosownie uwidocznione w zachodniej prasie. Sąd izraelski skazał ośmiu żołnierzy za morderstwo jednak zostali oni zwolnieni po 2 latach a po 3 latach jeden ze skazanych za zamordowanie 43 Arabów w ciągu jednej godziny został zaangażowany przez urząd miejski w Ramleh jako "urzędnik odpowiedzialny za sprawy związane z… Arabami w tym mieście."
1956 Izrael wspomagany przez Anglię i Francję zaatakował Egipt aby uzyskać kontrole nad Kanałem Suezkim. Wykorzystując sytuację powstałą w wyniku egipskiej decyzji nacjonalizacji Kanału Suezkiego, Izrael połączył swoje siły z Francją i Anglią i dokonal inwazji na Egipt. W wyniku tego zajął i okupował Półwysep Synaj, zajął Gaza Strip i Sharm Al, który strzegł Cieśninę Tiran i wejście do Zatoki Aqaba. Rok później opornie wycofał się pod połączoną presją ze strony U.N., U.S.A. i Sowieckiej Rosji.
Z punktu widzenia militarnego nie istniała potrzeba takiego zniszczenia. Była to wyłącznie zawzietość przeciwko Arabom i chrześcijanom. Akcje te spowodowały zaistnienie następnych 300 000 arabskich uchodźców, tworząc ich ogólną liczbę, - chrześcijańskich i arabskich muzułmanów, większą niż populacja Montana, Nevada i Wyoming razem wzięte. Właśnie w czasie tej kampanii Izraelici zaatakowali amerykański U.S.S. Liberty powodując śmierć 34 osób jej załogi. Jeśli byłby to egipski lub rosyjski atak, Ameryka weszłaby w stan wojny, lecz żydowskie glosy w Ameryce wyciszyły krytycyzm tej akcji. Amerykanów także nie powiedziano o tym, że Izrael zawsze odmawiał podporządkowania się jakimkolwiek postanowieniom U.N. Postanowienia powzięte na podstawie głosowania co roku od 1948 o prawie powrotu palestyńskich uchodźców do swoich domów nigdy nie były respektowane przez Izrael. Izrael był nieustannie potępiany za ciągle łamanie karty Narodów Zjednoczonych został przyjęty do niej jako członek który wypełnił warunki przyjęcia!
1960 - 1962: Izraelskie siły atakowały syryjskie wioski na terenie Lade Tiberias i spowodowały śmierć setek cywilnych jej mieszkańców.
1966: Izraelskie oddziały dokonały najazd na Jordańską wioskę Sammu. Zabili 18 cywili, poranili około 100 innych i zdemolowali 130 domów, klinikę i meczet.
1967: Amerykański U.S.S. Liberty został zaatakowany na międzynarodowych wodach z pełna premedytacją kiedy śledził komunikację w czasie Wojny sześciodniowej. Izrael użył podarowany im przez U.S. ekwipunek do zagłuszenia sygnałów S.O.S. mając nadzieję na całkowite zatopienie okrętu wraz z załogą i archiwami zanim ktoś dowiedziałby się o tym ataku. 34 marynarzy zostało zamordowanych i było170 rannych w tym rażąco zuchwałym akcie wojny. Liberty był częścią Szóstej Floty, silnej grupy ludzi i okrętów opłacanych przez amerykańskich podatników w celu ochraniania Izraelitów. Co myślą Żydzi o naszych marynarzach, potomkach żołnierzy, którzy wyciągnęli ich z płomieni II Wojny Światowej?
5 czerwiec, 1967: Izraelici popełnili z pełna premedytacją największy i najbardziej zdradziecki akt agresji na Egipt, Syrię i Jordanię. Po zniszczeniu arabskich samolotów na lotniskach w błyskawicznym ataku izraelskie siły napadły i zajęły resztę Palestyny, to jest: West Bank, Gaza Strip, East Jerusalem, syryjskie Golan Heights i egipski Sinai Penisula. W pierwszych dniach agresji, całkowicie wbrew rzeczywistej sytuacji, Izraelici sfabrykowali oskarżenie przeciwko ich ofiarom i przedstawili je w dramatyczny sposób Komisji Bezpieczeństwa U.N. Zachodnie media rozpowszechniły sfabrykowane historie i cały świat ubolewał nad tymi niby ofiarami. W 1967 roku Izraelici dokonali bez skrupułów trzeci bezlitosny atak na Arabów. Tym razem zniszczyli wartość 3/4 miliona dolarów własności kościelnej.
Wielkie oszustwa praktykowane przez Izrael wobec U.N. i całego świata zostało zupełnie zdyskredytowane i dlatego Izraelici zmienili taktykę i teraz argumentują, że nie byli zaatakowani przez Egipt ale byli w niebezpieczeństwie zaatakowania przez Egipt i dlatego musieli uciec się do tak zwanego uprzedzającego ataku. Alan Hart cytuje byłego dyrektora wojskowego wywiadu Izraela który powiedział mu "Jesli Nasser nie dałby pretekstu do ataku na Arabów, Izrael stworzyłby pretekst do wojny w ciągu 6 do 10 miesięcy", ponieważ jego militarni planiści doszli do wniosku że nadszedł właściwy czas do zniszczenia zgromadzonej przez Arabów broni, dostarczonej im głównie z Rosji. Yitzhak Rabin jako Premier planował ten atak powiedział gazecie La Monde w lutym 1968 roku w zupełnie prosty sposób: "My wiedzieliśmy że Nassar nie zamierzał zaatakować nas."
15 luty, 1968: Izrael napadł z czołgami i desantem helikopterowym wojska na bazę PLO w Karamah na wschodnim brzegu rzeki Jordan. 300 komandosów odparło 1500 izraelskich żołnierzy i zmusiło ich do odwrotu. Bitwa trwała cały dzień łącznie z wieczorem. Chociaż wioska została całkowicie zniszczona palestyńscy obrońcy odepchnęli Izraelitów powodując poważne straty najeźdźców. Według izraelskich źródeł stracili 28 żołnierzy i 90 rannych.
1969: Izraelici wyróżnili się popełniając okrutną zbrodnię jako odwet za straty w wyniku wojny wzdłuż Kanału Suezkiego. Izraelskie samoloty bojowe zaatakowały egipską szkołe Bahr al Baker, w południowym Egipcie, zabijając 75 dzieci i raniąc ponad 100.
Sierpień 1969: Izraelici podpalili jedno z najbardziej świętych miejsc - meczet Al Aqsa Mosque w Jerozolomie, powodując szerokie zniszczenia. Ta zbrodnia pogrążyła ponad bilion Muzułmanów na całym świecie w stan głębokiego cierpienia.
12 marzec, 1070: Izraelskie siły napadły część południowego Lebanon pod nazwą Fatah-Land zabijając wiele pelestyńskich i lebanonskich cywili.
8 wrzesień, 1972: Zupełnie bez przyczyny ani powodu izraelskie Phantomy zbombardowały palestyńskie cele w Lebanon i Syrii w serii bombowych rajdów, zabijając setki cywili. Ta akcja została tłumaczona następnego dnia przez izraelskiego premiera w Knesecie, że "Izrael przyjął teraz nowa taktykę polegająca na atakowaniu terrorystycznych organizacji gdziekolwiek może je dosięgnąć."
21 luty, 1937: Jednostki izraelskich komandosów wylądowały na wybrzeżu lebanonskiego miasta Tripoli. Zaatakowaly dwa palestyńskie obozy uchodźców wysadzając w powietrze kilka domów i budynków, niektóre z nich razem z ich mieszkańcami, zabijając 35 cywili i raniąc podobną ilość. W tym samym dniu izraelskie samoloty bojowe zestrzeliły nad Pustynią Synaj cywilny samolot należący do Libii zabijając w ten sposób ponad 100 jego pasażerów.
10 kwiecień, 1973: Jednostki izraelskich komandosów z pomocą lebanonskich kolaborantów wtargnęły do rezydencyjnej części Beirutu i zamordowały trzech liderów PLO - Yosef Al Najjar, Kamal Adwan i Kamal Nasser.
1974: Izraelskie lotnicze jednostki komandosów zaatakowały lotnisko w Beirucie i zniszczyły 13 cywilnych samolotów.
W tym roku: samoloty izraelskie przechwyciły cywilny syryjski samolot i zmusiły do lądowania w Lydda podejrzewając, że przewozi on palestyńskiego dowódcę komandosów.
Obiektami ataków i rabunku było kilka chrześcijańskich kościołów w Jerozolimie łącznie z poważnym uszkodzeniem kościoła Holy Sepulchre, zrownaniem z ziemią czterech chrzescijańskich centrów i kradzieżą diamentowej Crown of the Virgin Mary.
1975 - 1980: Izraelski wywiad - MOSAD wsławił się terrorystycznymi wyczynami w których zamordowano licznych arabskich i palestyńskich dyplomatów, naukowców, i dziennikarzy, takich jak przedstawicieli PLO w Londynie, Rzymie, Paryżu i Brukseli, wybitnego palestyńskiego pisarza i dziennikarza Ghassan Kanafani i egipskiego naukowca w dziedzinie nuklearnej Dr.Al Mashad.
1981: Wprowadzając swoja taktykę tak zwanego uprzedzającego ataku, izraelskie lotnictwo zniszczyło cywilny reaktor atomowy w pobliżu Bagdadu.
6 czerwiec, 1982: Inwazja militarna na Lebanon. Mniej niż dwa tygodnie po swojej elekcji, nowy rząd Monachem Begina zrealizował swoje pierwsze militarne uderzenie w tej wojnie zmierzające do zlikwidowania PLO w Lebanonie.
Czerwiec 1982: Izraelskie siły rozpoczeły swoja wściekła inwazje na Lebanon. W rezultacie tej inwazji wielka liczba obozów uchodźców i lebanonskich miast i wiosek została zniszczona. Izraelskie lotnictwo przeprowadziło osiem ataków na palestyńskie cele w południowym Lebanonie i Beirucie, zabijając prawie 1000 ludzi i raniąc wiele więcej. Wymyślona taktyka "uprzedzającego ataku" została zaniechana i nawet korespondent Jerusalem Post miał trudności z uzasadnieniem celu tych bombowych rajdów - "Po kilku dniach działań na północnej granicy nastąpiło pięć tygodni spokoju. Nie wiadomo co spowodowało izraelskie piątkowe bombowe rajdy." Oburzony izraelskim atakiem i okrutnym zniszczeniem Beirutu, żydowski dziennikarz Jacobo Timmerman nazwal Begina "niezrównoważonym", "terrorystą", i "hańbą dla ludzi". Oskarżył Sharona jako osobę, która pomaga w zrobieniu z Izraela "Prusji Środkowego Wschodu."
17 Lipiec, 1982 Dostarczone przez USA F-4 i F-5 przeleciały czterokrotnie na niskim pułapie nad Beirutem bombardując jego gęsto zaludnioną część - Fakahani. Pięć wysokich apartamentowych budynków zostało zniszczonych, 200 zabitych i 800 rannych. Czterdzieści procent ofiar to małe dzieci. Jedno z nich które przeżyło, to wyciągnięte przez lekarzy z łona zabitej matki. Izraelski przedstawiciel rządowego gabinetu Rafael Eitan ogłosił w izraelskim radiu, że cywilne ofiary były nie istotne i że arabskie ofiary ataku przeprowadzonego 17 czerwca jeszcze nie stanowią izraelskiego "ostatecznego rozwiązania".
Wrzesień 1982: Najazdy i bombardowania były kontynuowane w następnych tygodniach po napadzie na Beirut w lipcu. Był to początek inwazji na Beirut, która zapoczątkowała 80-dniową wojnę dowodzona przez Ariel Sharon (wtedy izraelski Minister Wojony) i spowodowała zniszczenie znacznej części Beirutu, zabicie i zranienie tysięcy palestyńskich i lebanonskich cywili. To w czasie tej inwazji dokonano masakry uchodźców w Sabra i Shatila w której 2 500 palestyńskich kobiet, dzieci i starych ludzi zmasakrowano z zimna krwią. Nawet izraelski Sąd Najwyższy uznał wielu oficerów armii łącznie z Sharonem winnymi tej masakry.
Październik 1982: Izraelscy terroryści wysadzili w powietrze domy, samochody i biura trzech elekcyjnie wybranych majorów miast w West Bank, Nabulus Rammallah i Al Beireh.
1984: Izraelskie okręty i uzbrojone łodzie przechwyciły na pełnym morzu handlowy statek w pobliżu Lebanon i uprowadziły wielu Palestyńczyków.
1985: Izraelskie samoloty napadły i zniszczyły siedzibę PLO w Tunisie.
1986: Izraelscy tajni agenci zamordowali w Londynie znanego palestyńskiego karykaturzystę Naji Al Ali.
Kwiecień, 1988: Jednostka izraelskich komandosów wtargnęła do domu Khalil Al Wazir w Tunisie. Al Wizar był najstarszym dowódcą militarnym PLO i był uważany za dowódcę Intifada. Został zamordowany w czasie snu.
Luty i marzec 1989: Izraelskie F-16 w wielu rajdach tłukły pociskami i bombami palestyńskie cele w lebanońskich Shouf Mountains, Damour i Dolinie Beka, zabijając wielu cywili łącznie z 15 dziećmi szkolnymi w Damour.
14 Kwiecień, 1989: Izraelscy strażnicy graniczni wraz z osadnikami zaatakowali spokojną wioskę Nahalin w pobliżu Betlejem. Ośmiu Palestyńczyków zmasakrowano i ponad 50 zostało rannych. Napad ten miał miejsce późną nocą zapoczątkowującą Święty Miesiąc Ramadan.
Rabunek majątku palestyńskich uchodźców i ofiar.
Tortury.
Syjonistyczne państwo oficjalnie stosuje zbrodnicze metody śledcze wobec Palestyńczyków, mężczyzn, kobiet i dzieci. Policja polityczna Shin Beth, a także Główne Siły Bezpieczeństwa, żołnierze i policjanci, określają je jako "umiarkowaną presję fizyczną" i, jeżeli ofiara nie poddaje się, "rosnącą presją fizyczną". Przykładów tej presji, ujawnianych przez organizacje praw człowieka (żydowskie też!) i obrońców Arabów (palestyński Społeczny Komitet Przeciwko Torturom, Światowa Organizacja Przeciwko Torturom, Amnesty International, Felicja Langer - żydowska obrończyni arabskich ofiar), jest wiele. Na przykład: "shabeh"- przywiązanie człowieka do malutkiego krzesła i skucie kajdankami tak, że głowa (najczęściej w worku) przyciśnięta jest do kolan. Ofiara zamykana jest w pokoju z ogłuszającą muzyką; elektrowstrząsy; zatykanie ust i nosa plastrem na ok.2 minuty; wylewanie benzyny na głowę i groźba podpalenia; przypalanie jąder; bicie po nogach pałką z gwoździami; zanurzanie w lodowatej wodzie; wieszanie za dłonie lub stopy; bicie gumową pałką po genitaliach; głodzenie; skakanie po klatce piersiowej; gwałt na kobietach z rodziny na oczach torturowanego; przetrzymywanie w pomieszczeniach pozwalających tylko na pozycję stojącą; przypalanie odbytu; wyrywanie włosów; zmuszanie do połykania włosów; bicie pałką po głowie; przypalanie ciała papierosami; bicie ciężarnych kobiet po brzuchu; oddawanie moczu na ofiarę; długotrwałe naświetlanie oczu; zmuszanie do słuchania taśm z nagranymi jękami innych ofiar; wpychanie ostrych przedmiotów do odbytu; gwałcenie kobiet.
Rasistowskie ustawodawstwo, przejawiające się w nierówności wobec prawa (np.prawo powrotu - bezwarunkowe prawo wjazdu i osiedlania się w Izraelu mają tylko osoby unane za Żydów), nakazie noszenia dowodów osobistych z określeniem narodowości (dla wygody policji represjonującej Arabów), wpływ prawa rabinackiego na cywilne (Żyd nie może poślubić osoby nieżydowskiej, dzieci z mieszanych związków zawartych zagranicą uznawane za nieślubne, urodzone przez nie-Żydówkę dzieci nie mogą zawrzeć związku małżeńskiego i nie można ich pochować).
Zgodnie ze słowami Hanny Arendt ("Eichmann w Jerozolimie", Kraków 1998, str. 12-13):
"Stąd osobliwa przechwałka: "Nie wprowadzamy zadnych podzialow etnicznych", ktora brzmiala mniej osobliwie w Izraelu, gdzie przepisy prawa rabinackiego regulują prywatny status obywateli żydowskich, skutkiem czego żaden Żyd nie może poślubić osoby nie będącej pochodzenia żydowskiego; małżeństwa zawarte za granicą są uznawane, ale dzieci ze związków mieszanych są z punktu widzenia prawa dziećmi nieślubnymi (dzieci pozamałżeńskie, których rodzice sa Żydami, sa prawowite), a jeśli komuś zdarzy sie mieć matkę nie-Żydowke, nie może zawrzeć związku małżeńskiego, osoby takiej nie można także pochować. [...] Wydaje się, że zarówno wierzący, jak i niewierzący obywatele Izraela zgodni są co do tego, ze pożądany jest zakaz zawierania małżeństw mieszanych. [...] Bez względu na przyczyny musiała zapierać dech naiwność, z jaką oskarżyciel potępiał osławione ustawy norymberskie z 1935 roku, zakazujące małżeństw mieszanych i stosunkow cielesnych osob pochodzenia żydowskiego z osobami pochodzenia niemieckiego".
Kolonizacja i judaizacja zagarniętych ziem, zakaz powrotu rdzennych mieszkańców, wywłaszczanie obywateli nie będących Żydami.
Metodyczne niszczenie domów i infrastruktury, pól uprawnych i gajów oliwnych.
Blokada jakiejkolwiek pomocy humanitarnej, doprowadzanie do głodu i epidemii, stworzenie warunków życia grożących biologicznym wyniszczeniem (np. odcinanie wody i energii blokowanym przez dłuższy czas miastom, odcięcie dostępu do żywności) i psychicznym (permanentna okupacja).
Używanie zbrodniczej, zakazanej przez prawo międzynarodowe (Konwencje Genewskie) broni chemicznej.
Żydowski okupant stosuje gazy typu CS, CN, CR jako łzawiące, podczas gdy są one w dużym stężeniu niebezpieczne dla zdrowia, używane niezgodnie z instrukcją - powodują śmierć.
Najgroźniejszym z nich jest gaz CS, który zawiera cyjan atakujący płuca, powodujący duszności i napady kaszlu, ból oskrzelowy, zapalenie oczu, sztywnienie mięśni, a nawet paraliż. Jest on silnie rakotwórczy. Wymienione gazy są szczególnie niebezpieczne dla kobiet w ciąży (poronienia) i starców. Stosowane w pomieszczeniach powodują śmierć.
Substancje trujące są rozpylane na palestyńskie pola i gaje oliwne. Przykładem żydowskiego barbarzyństwa jest np. rozpylenie przez okupacyjne wojsko gazów trujących (neurotoksycznych) w szkołach Hebronu, Tulkaremu i Anabta w 1988.
Spowodowało to zatrucie 1300 dzieci, w postaci opuchlizny i niedowładu mięśni.
Izrael:
68 Pogwałcone lub zignorowane rezolucje ONZ
Kraje zaatakowane, z pogwalceniem ich terytoriow: Egipt, Jordania, Irak, Liban, Syria, Tunezja
Kraje okupowane przez lata: Egipt, Liban, Syria
Kraje obecnie okupowane: Syria
Terytoria bezprawnie zaaneksowane: Wzgorza Golan , Jerozolima, terytoria palestynskie
Ofensywne wojny: 1956, 1967, 1982
Posiada bron masowego razenia, Posiada bron nuklearna
Najgorsze okrucienstwa przeciwko ludnosci cywilnej: 17,500 cywilow libanskich zabitych podczas inwazji Libanu w 1982
Rezolucje ONZ odnoszace sie do Izraela :
SC Resolution 42 (1948) of 5 March 1948 [Adopted at 263rd meeting (8-0-3) (3 abstentions were Argentina, Syria, United Kingdom)]
SC Resolution 43 (1948) of 1 April 1948 [Adopted at 277th meeting - unanimously]
SC Resolution 44 (1948) of 1 April 1948 [Adopted at 277th meeting (9-0-2) (2 abstentions were Ukrainian Soviet Socialist Republic, U.S.S.R.)]
SC Resolution 46 (1948) of 17 April 1948 [Adopted at 283rd meeting (9-0-2) (2 abstentions were Ukrainian S.S.R., U.S.S.R.)]
SC Resolution 48 (1948) of 23 April 1948 [Adopted at 287th meeting (8-0-3) (3 abstentions were Colombia, Ukrainian S.S.R., U.S.S.R.)]
SC Resolution 49 (1948) of 22 May 1948 [Adopted at 302nd meeting (8-0-3) (3 abstentions were Syria, Ukrainian S.S.R., U.S.S.R.)]
SC Resolution 50 (1948) of 29 May 1948 [Adopted at 310th meeting (Draft was voted on in parts, no vote taken on text as a whole.)]
SC Resolution 53 (1948) of 7 July 1948 [Adopted at 331st meeting (8-0-3) (3 abstentions were Syria, Ukrainian S.S.R., U.S.S.R.)]
SC Resolution 54 (1948) of 15 July 1948 [Adopted at 338th meeting (7-1-3) (1 against was Syria, 3 abstentions were Argentina, Ukrainian S.S.R., U.S.S.R.)]
SC Resolution 56 (1948) of 19 August 1948 [Adopted at 354th meeting (Draft was voted on in parts, no vote taken on the text as a whole.)]
SC Resolution 57 (1948) of 18 September 1948 [Adopted at 358th meeting-unanimously]
SC Resolution 59 (1948) of 19 October 1948 [Adopted at 367th meeting -unanimously]
SC Resolution 60 (1948) of 29 October 1948 [Adopted at 375th meeting (without a vote)]
SC Resolution 61 (1948) of 4 November 1948 [Adopted at 377th meeting (9-1-1) (1 against was Ukrainian S.S.R.; 1 abstention was U.S.S.R.)]
SC Resolution 62 (1948) of 16 November 1948 [Adopted at 381st meeting (Draft was voted on in parts, no vote taken on the text as a whole.)]
SC Resolution 66 (1948) of 29 December 1948 [Adopted at 396th meeting (8-0-3) (3 abstentions were Ukrainian S.S.R., U.S.S.R., U.S.)]
SC Resolution 69 (1949) of 4 March 1949 [Adopted at 414th meeting (9-1-1) (1 against was Egypt, 1 abstention was U.K.)]
SC Resolution 72 (1949) of 11 August 1949 [Adopted at 437th meeting (without vote)]
SC Resolution 73 (1949) of 11 August 1949 [Adopted at 437th meeting (9-0-2) (2 abstentions were Ukrainian S.S.R., U.S.S.R.)]
SC Resolution 101 (1953) of 24 November 1953 [Adopted at 642nd meeting (9-0-2) (2 abstentions were Lebanon, U.S.S.R.)]
SC Resolution 89 (1950) of 17 November 1950 [Adopted at 524th meeting (10-0-2) (2 abstentions were Egypt, U.S.S.R.)]
SC Resolution 119 (1956) of 31 October 1956 [Adopted at 751st meeting (7-2-2) (2 against were France, U.K., 2 abstentions were Australia, Belgium)]
SC Resolution 127 (1958) of 22 January 1958 [Adopted at 810th meeting unanimously]
SC Resolution 162 (1961) of 11 April 1961 [Adopted at 949th meeting (8-0-3) (3 abstentions were Ceylon, U.S.S.R., United Arab Republic)
SC Resolution 228 (1966) of 25 November 1966 [Adopted at 1328th meeting (14-01) (1 abstention was New Zealand)]
SC Resolution 233 (1967) of 6 June 1967 [Adopted at 1348th meeting - unanimously]
SC Resolution 234 (1967) of 7 June 1967 [Adopted at 1350th meeting - unanimously]
SC Resolution 237 (1967) of 14 June 1967 [Adopted at 1361st meeting - unanimously]
SC Resolution 242 (1967) of 22 November 1967 [Adopted 1382nd meeting -unanimously]
SC Resolution 248 (1968) of 24 March 1968 [Adopted at 1407th meeting - unanimously]
SC Resolution 250 (1968) of 27 April 1968 [Adopted at 1417th meeting - unanimously]
SC Resolution No. 251 (1968) of 2 May 1968 [Adopted at 1420th meeting - unanimously]
SC Resolution No. 252 (1968) of 21 May 1968 [Adopted at 1426th meeting (13-0-2) (2 abstentions were Canada, U.S.)]
SC Resolution 259 (1968) of 27 September 1968 [Adopted at 1454th meeting (12-0-3) (3 abstentions were Canada, Denmark, U.S.)]
SC Resolution 267 (1969) of 3 July 1969 [Adopted at 1485th meeting - unanimously]
SC Resolution 271 (1969) of 15 September 1969 [Adopted at 1512th meeting (11-0-4) (4 abstentions were Colombia, Finland, Paraguay, U.S.)]
37. SC Resolution 298 (1971) of 25 September 1971 [Adopted at 1582nd meeting (14-0-1)(1 abstention was Syria)]
SC Resolution 331 (1973) of 20 April 1973 [Adopted at 1710th meeting - unanimously]
SC Resolution 338 (1973) of 22 October 1973 [Adopted at 1747th meeting-unanimously]
SC Resolution 339 (1973) of 23 October 1973 [Adopted at 1748th meeting (14-0-0) (China did not vote)]
SC Resolution 344 (1973) of 15 December 1973 [Adopted at 1760th meeting (10-0-4) (4 abstentions were France, U.S.S.R., U.K., U.S.)]
SC Resolution 381 (1975) of 30 November 1975 [Adopted at 1856th meeting (13-0-0) (China and Iraq did not vote)]
SC Resolution 425 (1978) of 19 March 1978 [Adopted at 2074th meeting (12-0-2) (2 abstentions were Czechoslovakia and U.S.S.R., China did not participate in the voting)]
SC Resolution 446 (1979) of 22 March 1979 [Adopted at 2134th meeting (12-0-3) (3 abstentions were Norway, U.K., U.S.)]
SC Resolution 452 (1979) of 20 July 1979 [Adopted at 2159th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
46. SC Resolution 465 (1980) of 1 March 1980 [Adopted at 2203rd meeting - unanimously]
SC Resolution 468 (1980) of 8 May 1980 [Adopted at 2221st meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 469 (1980) of 20 May 1980 [Adopted at 2223rd meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 471 (1980) of 5 June 1980 [Adopted at 2226th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 476 (1980) of 30 June 1980 [Adopted at 2242nd meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 478 (1980) of 20 August 1980 [Adopted at 2245th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
52. SC Resolution 484 (1980) of 19 December 1980 [Adopted 2260th meeting-unanimously]
SC Resolution 500 (1982) of 28 January 1982 [Adopted at 2330th meeting (13-0-2) (2 abstentions were U.K., U.S.)]
SC Resolution 508 (1982) of 5 June 1982 [Adopted at 2374th meeting unanimously]
SC Resolution 509 (1982) of 6 June 1982 [Adopted at 2375th meeting unanimously]
SC Resolution 512 (1982) of 19 June 1982 [Adopted at 2380th meeting unanimously]
SC Resolution 513 (1982) of 4 July 1982 [Adopted at 2382nd meeting unanimously]
SC Resolution 515 (1982) of 29 July 1982 [Adopted at 2385th meeting (14-0-0) (U.S. did not participate in the vote.)]
SC Resolution 516 (1982) of 1 August 1982 [Adopted at 2386th meeting unanimously]
SC Resolution 517 (1982) of 4 August 1982 [Adopted at 2389th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 518 (1982) of 12 August 1982 [Adopted at 2392nd meeting unanimously]
SC Resolution 520 (1982) of 17 September 1982 [Adopted at 2395th meeting unanimously]
SC Resolution 521 (1982) of 19 September 1982 [Adopted 2396th meeting-unanimously]
SC Resolution 573 (1985) of 4 October 1985 [Adopted at 2615th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)
SC Resolution 592 (1986) of 8 December 1986 [Adopted at 2727th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 605 (1987) of 22 December 1987 [Adopted at 2777th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 607 (1988) of 5 January 1988 [Adopted at 2780th meeting - unanimously]
SC Resolution 608 (1988) of 14 January 1988 [Adopted at 2781st meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 611 (1988) of 25 April 1988 [Adopted at 2810th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 636 (1989) of 6 July 1989 [Adopted at 2870th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 641 (1989) of 30 August 1989 [Adopted at 2883rd meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 672 (1990) of 12 October 1990 [Adopted at 2948th meeting-unanimously]
SC Resolution 673 (1990) of 24 October 1990 [Adopted at 2949th meeting-unanimously]
SC Resolution 681 (1990) of 20 December 1990 [Adopted at 2970th meeting -unanimously]
SC Resolution 694 (1991) of 24 May 1991 [Adopted at 2989th meeting - unanimously]
SC Resolution 726 (1992) of 6 January 1992 [Adopted at 3026th meeting - unanimously]
SC Resolution 799 (1992) of 18 December 1992 [Adopted at 3151st meeting-unanimously]
SC Resolution 904 (1994) of 18 March 1994 [Adopted at 3351st meeting unanimously (Draft was voted on in parts, with the U.S. abstaining on two preambular paragraphs. No vote was taken on the text as a whole.)]
SC Resolution 1073 (1996) of 28 September 1996 [Adopted at 3698th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
SC Resolution 1322 (2000) of 7 October 2000 Adopted at 4205th meeting (14-0-1) (1 abstention was U.S.)]
Resolution <1397> (2002) of 12 March 2002 [Adopted at # th meeting (14-0-1) (1 abstention was the Syrian Arab Republic)]
Resolution 1402 (2002) of 30 March 2002 [Adopted at 4503 rd meeting (14-0-1) (1 abstention was the Syrian Arab Republic)]
Resolution 1403 (2002) of 4 April 2002 [Adopted at 4506 th meeting-unanimously]
Resolution 1405 (2002) of 19 April 2002 [Adopted at 4516th meeting-unanimously]
Wnioski nasuwają się same........
Subscribe to:
Posts (Atom)