Radoslaw Sikorski chce aby Polska zaplacila 65 Miliardow dolarow za Hitlera i Stalina teraz, Zydzi chca nasze spodnie i buty zabrac tez.
Chcą majątkowych przywilejów
Nasz Dziennik, 2009-06-27
Organizacje żydowskie chcą ułatwień prawnych w odzyskiwaniu dawnych majątków ofiar holokaustu
Władysław Bartoszewski reprezentuje Polskę podczas rozpoczętej w Pradze międzynarodowej konferencji "Mienie ery holokaustu". Uczestniczący w niej eksperci z różnych państw już na jej wstępie - co stanowi swoisty paradoks - sformułowali wnioski końcowe. Wynika z nich, iż Polska powinna zwrócić mienie należące przed wojną do Żydów, a jeśli jest to już niemożliwe - to wypłacić ekwiwalent pieniężny. Organizacje żydowskie domagają się również złagodzenia wymogów, jeśli chodzi o dokumentację posiadaną przez osobę składającą wniosek o zwrot majątku, co może umożliwić nadużycia. Warto przy tym podkreślić, że dotychczas nie zostało zwrócone Polakom mienie zagarnięte przez komunistyczne władze, bo wciąż nie ma ustawy reprywatyzacyjnej.
W z góry przyjętym podsumowaniu podkreślono, że "skonfiskowana własność prywatna nie została zwrócona dawnym właścicielom w krajach Europy Środkowowschodniej, ale znacjonalizowana za rządów komunistycznych". Tymczasem, na co wskazują eksperci, każde mienie - niezależnie od tego, czy polskie, czy żydowskie, czy jakiekolwiek inne - jeżeli nie miało spadkobiercy, automatycznie przechodziło na własność Skarbu Państwa.
"Jeśli skonfiskowana własność nie może być zwrócona, kraje powinny zapewnić alternatywną własność tej samej wartości albo zapewnić godziwe odszkodowanie" - napisano w dokumencie. Postuluje się w nim także powołanie specjalnych "trybunałów albo agencji ds. roszczeń", którym do wydania decyzji miałyby wystarczać "alternatywne formy dowodów". Wnioski w tej sprawie składano by przy tym drogą elektroniczną lub za pośrednictwem placówek dyplomatycznych, przy czym ani miejsce zamieszkania, ani obecne obywatelstwo składającego wniosek nie miałoby żadnego znaczenia. Sporo wniosków może spłynąć od obywateli amerykańskich żydowskiego pochodzenia, a należy w tym momencie przypomnieć, że 16 lipca 1960 roku rząd Polski podpisał z rządem Stanów Zjednoczonych układ dotyczący roszczeń majątkowych obywateli i instytucji USA od Polski za pozostawiony i ocalały w Polsce majątek. Zgodnie z art. 1 tejże umowy rząd Polski zobowiązał się zapłacić, a rząd USA przyjąć, 40 mln dolarów za całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń obywateli USA zarówno osób fizycznych, jak i prawnych, z tytułu nacjonalizacji i innego rodzaju przejęcia przez Polskę mienia oraz praw i interesów związanych lub odnoszących się do mienia, które nastąpiło w Polsce przed dniem podpisania i wejścia tego układu w życie. Spłata tego zobowiązania przez Polskę następowała w rocznych ratach przesyłanych na konto Departamentu Stanu i została w całości spłacona i rozliczona 10 stycznia 1981 roku.
Autorzy dokumentu wnoszą również o wprowadzenie dodatkowego finansowania przez wspólnotę międzynarodową żyjących wciąż ofiar holokaustu. "W tym kontekście sugeruje się wykorzystanie, gdzie to możliwe, pozbawionej spadkobierców żydowskiej własności w Europie Wschodniej. Dochody z tej własności, po uzgodnieniu z istniejącymi gminami żydowskimi, powinny być przekazane na zabezpieczenie bytowych potrzeb tych, którzy przeżyli, oraz na cele edukacji. Jeśli nie podejmiemy działania teraz, to będzie za późno, o wiele za późno" - napisano w podsumowaniu, dodając, iż wyrazicielem woli ofiar holokaustu, "którzy nie mieli albo nie mają wybranego przez siebie rządu do reprezentowania ich", ma być Światowa Organizacja na rzecz Restytucji Mienia Żydowskiego (World Jewish Restitution Organisation) oraz inne podobne instytucje. W opinii dr. hab. Mieczysława Ryby, nie ma prawnych możliwości, aby wypłacać odszkodowania instytucjom niemającym nic wspólnego ze spadkobiercami.
- Jest to jakiś rodzaj dziwactwa prawnego, a w niczym to nie zadośćuczyni tym, którzy ponieśli jakieś ofiary z tym związane - ocenił Ryba. - Jeżeli są jacyś spadkobiercy, to na gruncie polskim mają możliwość zwrotu mienia - dodał.
Nikt nie wyliczył: ile kosztowało odbudowanie pożydowskich budynków, wysokości kredytów hipotecznych zaciąganych pod zastaw tychże budynków przez trudniącą się handlem ludność żydowską. Wyliczenie tego jest o tyle utrudnione, że wiele ksiąg wieczystych po prostu się nie zachowało.
Warto przypomnieć, iż po 1945 roku wiele osób, które przeżyły holokaust, przyjeżdżało do swoich rodzinnych miejscowości i sprzedawało mienie. Dochodziło często przy tym do oszustw: osoby, które nie były spadkobiercami, podawały się za takowe, sprzedawały nieruchomości i wyjeżdżały. Proceder ten, w który w większości przypadków zaangażowane były komunistyczne służby bezpieczeństwa, był uprawiany na szeroką skalę, co zresztą często znajdowało swój finał na sali sądowej. Z kolei mienie nieprywatne przechodziło na własność państwa komunistycznego.
Tymczasem w Izraelu jedna z tamtejszych organizacji zajmująca się restytucją mienia osób ocalałych z holokaustu wytoczyła proces sądowy drugiemu co do wielkości izraelskiemu bankowi Leumi. Zarzuca mu odmowę wydania funduszy złożonych w nim przez ofiary holokaustu. Jak poinformował w rozmowie z dziennikiem "Jerusalem Post" rzecznik prasowy grupy Meital Noy, sprawa dotyczy ponad 3,5 tys. rachunków bankowych.
Anna Wiejak
"Przedsiębiorstwo holokaust" rusza pełną parą
Nasz Dziennik, 2009-06-26
David Peleg: Polska ma zwrócić miliardy dolarów albo mienie
W Pradze rozpoczyna się dzisiaj pięciodniowa międzyrządowa konferencja "Mienie ery holokaustu". Do udziału w niej zaproszono przedstawicieli czterdziestu dziewięciu państw oraz trzydzieści organizacji pozarządowych. Przedmiotem rozmów będzie restytucja mienia żydowskiego: komunalnego, religijnego oraz prywatnego, w tym także dzieł sztuki oraz dóbr kultury, do czego przedstawiciele społeczności żydowskiej będą starali się nakłonić przede wszystkim państwa Europy Środkowowschodniej.
Mienie, które nie ma spadkobierców, miałoby trafić do organizacji żydowskich. Z tej okazji 25 amerykańskich kongresmenów wystosowało list do władz Polski i Litwy. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych dotychczas nie odpowiedziało na pytanie "Naszego Dziennika" o ewentualną reakcję strony polskiej na to pismo.
Inicjatorem apelu jest wyznaczony przez sekretarz stanu USA na przewodniczącego amerykańskiej delegacji Robert Wexler, demokratyczny członek Izby Reprezentantów oraz Komisji Spraw Zagranicznych. "Jest moim celem, aby w trakcie konferencji być jak najskuteczniejszym adwokatem ocalonych z holokaustu" - napisał w specjalnie wydanym oświadczeniu Wexler.
Izraelski dziennik "Haaretz" informuje, że już na trzy tygodnie przed międzynarodową konferencją w Pradze strona żydowska prowadziła rozmowy, czy kraje takie jak Polska i Ukraina powinny zwrócić "nieposiadającą spadkobierców własność, która należała do zamordowanych Żydów". "Podczas gdy te kraje sprzeciwiają się restytucji własności, która nie posiada spadkobierców, żydowscy przedstawiciele Konferencji 'Mienie ery holokaustu' rozpoczynającej się 26 czerwca w Pradze oświadczyli, że mienie nieposiadające spadkobierców powinno trafić do organizacji żydowskich" - pisze gazeta. W rozmowie z dziennikiem "Haaretz" David Peleg, nowo wybrany dyrektor Światowej Organizacji Żydów ds. Zwrotu Mienia, oszacował wartość utraconego w Polsce majątku żydowskiego na miliardy dolarów, na których zwrot będzie naciskał. Jednocześnie strona izraelska nie zadała sobie trudu sporządzenia kosztorysu odbudowy ze środków państwowych, a zatem przez poszczególne społeczeństwa, należących przed wojną do społeczności żydowskiej budynków i innych rodzajów wkładu w odbudowę. Konsekwentnie pomija się także kwestię kosztów utrzymania ich przez ponad pół wieku.
Kwestii restytucji poświęcił obszerny artykuł "Israel Journal of Foreign Affairs" (III: 1 /2009), w którym Herbert Block, nawiązując do tematu konferencji, żali się, iż żydowska własność znajduje się w złej kondycji z powodu zaniedbania jej przez lokalne władze. Zdaniem Blacka, do 2008 r. zwrócono łącznie 16 proc. żydowskiego mienia. Zauważa, że stosowne ustawy w tej materii nie zostały uchwalone na Litwie, Łotwie, w Bośni, Słowenii, Rosji, Białorusi i Mołdawii. "Najbardziej oporna, jeśli chodzi o rozmowy na temat restytucji, jest Litwa" - stwierdza Block.
- Zaoferowane przez Litwę odszkodowania za nieruchomości żydowskie przejęte podczas okupacji hitlerowskiej i sowieckiej są zbyt małe i następują zbyt późno - ocenił przedstawiciel Komitetu Żydów Amerykańskich (AJC) Andrew Baker po wczorajszym spotkaniu w Wilnie z premierem Litwy Andriusem Kubiliusem. W poniedziałek rząd w Wilnie zadecydował, że z powodu kryzysu gospodarczego w kraju odszkodowania, rozłożone na dziesięć lat, ruszą w roku 2012. Przyjęty w marcu projekt, który jeszcze ma być zaaprobowany przez parlament, przewiduje wypłacenie odszkodowań o wysokości 113 mln litów (33 mln euro) za sporne mienie, co według oceny rządu stanowi jedną trzecią jego wartości.
Zastanawiające, że ani amerykański Kongres (warto przypomnieć, że w Departamencie Stanu USA znajduje się specjalna komórka ds. zwrotu żydowskiego mienia; zaangażowane są w to także amerykańskie przedstawicielstwa dyplomatyczne.), ani środowiska żydowskie zwrotu mienia nie domagają się tak aktywnie od strony rosyjskiej, za to usiłują wymusić restytucję i odszkodowania na znajdujących się pod sowiecką okupacją Polakach i Litwinach.
Autorem sformułowania "przedsiębiorstwo holokaust" jest amerykański naukowiec żydowskiego pochodzenia Norman Finkelstein, który w jednej ze swych książek dowodzi, że żydowskie organizacje nauczyły się czerpać wymierne korzyści z odwoływania się do holokaustu.
Anna Wiejak
Chomsky on Dershowitz' "jihad" against Finkelstein Part 1
ZBRODNIE (ŻYDO)KOMUNISTÓW- "Rabin kontra prof. Nowak" 1/2
Zbrodnie (ŻYDO)KOMUNISTÓW- "Rabin kontra prof. Nowak" 2/2
Profesor Wolniewicz + Profesor Nowak w TV TRWAM
Holocaust assets conference opens in Prague
By KAREL JANICEK – 20 hours ago
PRAGUE (AP) — Holocaust survivors, Jewish groups and experts gathered in Prague on Friday to assess efforts to return property and possessions stolen by the Nazis to their rightful owners or heirs.
The five-day conference, which brings together delegates from 49 countries, is a follow-up to a 1998 meeting in Washington that led to agreements on recovering art looted by the Nazis.
Stuart Eizenstat, head of the U.S. delegation, called it the most ambitious international meeting ever on the recovery of such stolen possessions or compensation for their loss.
One goal is to produce international guidelines on this, but they would not be compulsory for the governments involved.
"There's no political will to have a binding treaty," Eizenstat acknowledged.
But he said the voluntary principles that were approved in Washington are having an impact. "We have hundreds of pieces of art that have been returned," he said.
During the Holocaust, Adolf Hitler and his followers killed 6 million Jews and seized billions of dollars of gold, art and private and communal property across Europe. But while countries such as Austria have stepped up restitution in recent years, critics claim some Central and Eastern European states still have a long way to go.
"Many governments in Central and Eastern Europe have not found a way to implement a process to resolve outstanding real property issues that is both consistent with national law and incorporates basic principles such as nondiscriminatory treatment of non-citizens and a simple, expeditious claims and restitution process," said conference delegate Christian Kennedy, the U.S. Special Envoy for Holocaust Issues.
Kennedy said the U.S. wants the meeting "to provide an impetus for an expansion in social welfare benefits to survivors and lay the framework for further real property compensation."
The Czech Republic, host of this week's meeting, and other countries, have come under fire for legal hurdles and a lack of political will that critics claim make property restitution in some cases practically impossible.
For example, attempts by Maria Altmann of California to reclaim a castle north of Prague that once belonged to her uncle, Ferdinand Bloch-Bauer, proved futile since she is not a Czech citizen.
"As far as I know, there is no legal method for obtaining any recovery there at this time," Altmann's lawyer, Randol Schoenberg, said in an e-mail. Altmann had waged — and won — a seven-year legal battle in neighboring Austria for the return of five paintings by Gustav Klimt.
Efforts by the daughter of wealthy Jewish banker Jiri Popper to recover a building he once owned in Prague also have stalled.
Czechoslovak President Edvard Benes gave the building, which currently houses the Russian Embassy, to the Soviet Union in 1945. Last year, Popper's daughter filed lawsuits against both the Czech Republic and Russia demanding restitution, but no trial date has been set because Czech authorities said they have failed so far to formally inform Moscow about it, said Irena Benesova, the family's lawyer.
While the Justice Ministry declined to comment on the matter, Russian Embassy spokesman Alexandr Pismenny said Moscow was the "honest owner."
Both Schoenberg and Benesova wanted to make their case at the conference but were turned away by organizers who said they did not want discussion of individual cases. The Holocaust Survivors' Foundation claims that others also have not been allowed to have their say in setting the agenda for the conference.
In a letter to U.S. Secretary of State Hillary Clinton dated June 19, the group expressed concern about "the lack of survivor involvement on the planning, priority setting and policy making roles in the conference."
Still, the Czech Republic does appear to be taking some steps in the right direction.
A government fund created nine years ago with 300 million koruna (US$15.9 million) has paid out 100 million koruna (US$5.3 million) to 516 out of 1,256 requests from 27 countries. The requests came from people whose restitution claims did not meet the criteria set by law.
The country also has set up the Documentation Center of Property Transfers of Cultural Assets of WWII Victims, an institution that identifies artwork and other items in Czech collections and museums that were seized from Jews during the Nazi occupation.
According to Director Helena Krejcova, some 7,000 paintings and other works of art that originally belonged to Czech Jews have been found, and another more than 1,000 stolen pieces are believed to be abroad.
"There's still a lot of work ahead of us," Krejcova said, adding that sometimes efforts to restitute items are stymied by a lack of cooperation from other states and a change to that is nowhere in sight.
Case in point: Czech authorities have been waiting five years for a reply from Russia after Krejcova's team traced a valuable collection of 500 porcelain pieces once owned by Holocaust victim Hans Meyer to St. Petersburg.
On the Net:
Holocaust Era Assets Conference: http://www.holocausteraassets.eu
Roszczenia względem Polski w sprawie mienia żydowskiego- cz1
Roszczenia względem Polski w sprawie mienia żydowskiego- cz2
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment