Koniec Tarczy, Iran i odnowa przyjaźni USA-Rosja
http://www.tvinterpolonia.com/#
Iwo Cyprian Pogonowski
UpadekTarczy w 70 rocznicę ataku Sowietów na Polskę
Iwo Cyprian Pogonowski
WWW.pogonowski.com
Upadek projektu wyrzutni amerykańskiego systemu Tarczy dokładnie w 70 rocznicę ataku Sowietów na Polskę jest prawdopodobnie przypadkową zbieżnością. Niemniej warto jest zwrócić uwagę na fakt, że data ataku sowieckiego 17go września 1939 jest mało dyskutowana w Polsce.
Na pytanie, jaka jest prawda? Trzeba sobie przypomnieć, jak z początkiem sierpnia 1939 Czerwona Armia pod dowództwem generała Żukowa dokonała skutecznego ataku na siły japońskie w Mandżurii, w celu likwidacji przeszło dwuletniego frontu sowiecko-japońskiego, co było wówczas osiągalne, wobec zdrady Hitlera paktu Niemiec i Japonii zawartego 25go listopada 1936.
Stalin zaprosił Hitlera do współpracy już w dniu 19 marca 1939, w swoim przemówieniu do 28go zjazdu partii komunistycznej Rosji. Celem Stalina było sprowokowanie Hitlera do zdrady Japonii, z którą Niemcy podpisały traktat przeciwko Rosji. Stało się to z na kilka miesięcy po odrzuceniu przez Polskę, w dniu 26go stycznia, 1939, czteroletnich presji Berlina, żeby Polska przyłączyła się do Niemiec i Japonii w ataku na Związek Sowiecki. Terytorium Polski mogło być bazą druzgoczącego ataku na Rosją albo służyć jak zapora na drodze do budowy 1000 letniego Reichu od Renu do Dniepru, który to Reich z czasem miał być zaludniony wyłącznie przez „rasowych Niemców.”
Najwyraźniej powszechna niewiedza o tych zaszłościach w Polsce jest dowodem, jak wielka jest trudność w wyświetlaniu skomplikowanej prawdy, wypieranej propagandą posługującą się prostymi kłamstwami, lub po prostu zabijanej przemilczaniem faktów nie wygodnych dla Sowietów. W 1939 roku toczyła się, nieznana w Polsce gra między Stalinem i Hitlerem, „kto kogo zmusi do walki na dwa fronty.” Hitler chciał uderzyć na Związek Sowiecki z zachodu i tym samym przyłączyć się do ataków japońskich na Rosję rozpoczętych w 1937go roku.
Odrzucenie przez Polskę paktu z Niemcami, w dniu 26go stycznia, 1939, otworzyło możliwość uwikłania Niemiec na froncie zachodnim we Francji, sprzymierzonej z Polską. Stalin spodziewał się przewlekłej wojny pozycyjnej na linii Maginota i miał nadzieję, że wtedy uda mu się nadrobić brak 44,000 oficerów sowieckich, wymordowanych w czystkach w latach 1930tych. Salin starał się za wszelką cenę odłożyć wojnę z Rosji z Niemcami. Wojna ta była celem życiowym Hitlera, który mówił o Rosji jako o Afryce i uważał Rosjan za murzynów.
Trudno wytłumaczyć brak podstawowych informacji w Polsce na ten temat. Naturalnie Liga Narodów starała się nie dopuścić do wojny do ostatniej chwili. Na te starania przedstawiciela Ligi Narodów, otrzymał on ważną i podstawową wypowiedź Hitlera w dniu 11go sierpnia 1939 roku. Wypowiedź ta była skierowana do Wysokiego Komisarza Ligi Narodów, Jacob’a Burkhardt’a: „Wszystkie moje plany i przedsięwzięcia są skierowane przeciwko Rosji; jeżeli Zachód jest zbyt głupi i ślepy, żeby to pojąć, będę musiał ułożyć się z Rosją, wspólnie pokonać Zachód, a po jego klęsce, zaatakuję Związek Sowiecki, wszystkimi moimi siłami. Konieczna jest mi Ukraina, tak żeby nie mogli mnie wziąć głodem, jak to się stało w ostatniej wojnie.” (Roy Dennan: „Missed Chances,” Indigo, Londyn 1997, str. 65).
Ofensywa sowiecka w sierpniu 1939 na japońską Armię Kwantungu w Mandżuko, pod wodzą generała G. Żukow’a, była pierwszym w historii zastosowaniem taktyk „blitz-krieg’u,” które były wprowadzane przez Niemców i Sowietów na sowieckich poligonach, po zawarciu traktatu w Rapallo, 16go kwietnia, 1922 roku, przez zdominowaną przez Żydów Republikę Weimarską z Sowiecką Rosją.
Stalin starał się uniknąć wojny na dwa fronty i dlatego posłał genarała Żukowa, żeby on niespodzianie uderzył na Japończyków, za pomocą 35 batalionów piechoty, 20 szwadronów kawalerii, 500 samolotów i 500 nowych czołgów. Stalin był świadomy nadchodzącego ataku Niemiec na Polskę. Żukow zaatakował 20go sierpnia, 1939 roku i zadał wielkie straty Japończykom skoordynowanym ogniem czołgów, armat i samolotów, czyli stosując blitz-krieg po raz pierwszy w historii. Ponad 18,000 Japończyków poległo (P. Snow: Nomohan – the Unknown Victory,” History Today, lipiec, 1990).
Według autora Laurie Braber („Chek-mate at the Russian Border: Japanese Conflict before Pearl Harbour” 2000): „Pakt nazistów z Sowietami z 23 sierpnia, 1939, był zdradą Japonii, która atakowała Rosję od 1937 roku. Współpraca Hitlera ze Stalinem była uważna przez rząd Japonii z zdradę Paktu Anty-Kominternowskiego. W konkluzji Japończycy uważali, że Hitlerem trzeba manipulować na korzyść Japonii, ale nigdy mu nie ufać. Natomiast Amerykanie znali tego samego dnia tajne klauzule tego paktu i wiedzą tą nie podzielili się z Polską.
Pakt Niemców ze Sowietami był ogłoszony w czasie klęski wojsk japońskich. Formalnie walki japońsko-sowieckie skończyły się zawieszeniem broni 16go września 1939. Sowieci po zakończeniu walk przeciwko Japonii, 17go września uderzyli na Polskę w pełnej świadomości, że Francja nie spełni obietnicy i nie zaatakuje Niemiec, w czasie, kiedy 70% sił niemieckich walczyło w Polsce, a jednocześnie Francja miała więcej czołgów niż Niemcy.
Z powyższego zestawienia wynika, że odmowa Polski przyłączenia się do ataków Niemiec i Japonii na Rosję, była zbawienna dla Rosji, która stała w obliczu pewnej klęski. Dowódcy rosyjscy dobrze o tym wiedzą, ale boją się przyznać to publicznie i wyrazić wdzięczność Polsce za jej odmowę przyłączenia się do ataku Hitlera na Rosję już w 1939 roku, jak też spowodowanie wypowiedzenia wojny Niemcom przez Francję i Brytanię. Obecnie niewdzięczni Rosjanie rozpisują się o braku wdzięczności Polaków za wypędzenie Niemców z Polski i narzucenie Polsce jarzma sowieckiego, które stworzyło w Rosji archipelag gułagu.
WWW.pogonowski.com
Koniec planów budowy w Polsce wyrzutni amerykańskich „Tarczy” z powodu oficjalnej oceny, że faktycznie od początku było nonsensem opowiadać o zagrożeniu Nowego Jorku przez pociski nuklearne Iranu, ma obecnie rozmaite skutki. Przez całe lata trwała propaganda żydowska, że Iran jest zagrożeniem bytu Izraela i dlatego musi być poskromiony. Z powodu tej propagandy ekstremistom-syjonistom udawało się przesadnie przypisywać Iranowi znacznie większe możliwości wojskowe, niż Iran faktycznie ma i w ten sposób dodawać Iranowi regionalnego prestiżu, który maleje wobec likwidacji, zwariowanego planu budowy wyrzutni pocisków Tarczy o kilka minut lotu od Moskwy.
Polska nie tylko straciła prestiż pochopnym podpisywaniem się pod projektem Tarczy, ale jednocześnie naraziła się skreślenie przez Moskwę miliardowych kontraktów na żywność. Kontrakty te zostały przejęte przez innych członków NATO. Natomiast Polska nie dostanie żadnej kompensaty za swoje straty podobnie jak nie otrzymała żadnego udziału w kontraktach na odbudowę Iraku.
Plan Tarcz był nie do wykonania, ponieważ od dawna panuje uznawany przez Waszyngton i Moskwę fakt „obopólnego wzajemnego zniszczenia” na wypadek wymiany salw nuklearnych przez USA i Rosję. Dobrze posumował tą sytuację prezes prestiżowego instytutu CATO w Waszyngtonie, profesor Carpinter w artykule „Granice Odstraszania” („Limits of Deterrance”), w którym autor wyjaśnia, dlaczego wszystkie obietnice obrony przez USA dawane około stu państwom i państewkom nie, mają żadnej wartości i naprawdę są tyle warte, co czeki bez pokrycia.
Naturalnie dla Polski jest bez porównania lepiej, że nie będzie w regionie Kaliningradu-Królewca wyrzutni rakiet z głowicami nuklearnymi typu „Iskander,” ale niepotrzebnie rząd polski dał się nabrać na udzielanie pomocy USA w fikcyjnej obronie Nowego Jorku przez rakietami Iranu w ramach gry wynikłej z „Koszmaru Izraela z powodu możliwej utraty monopolu nuklearnego na Bliskim Wschodzie,” jak o tym niedawno było w gazecie Haaretz w Jerozolimie.
Wszystko jedno, jakie zapewnienia daje Moskwa Iranowi, że nie zrobi zakulisowego geszeftu z Waszyngtonem, Teheran czuje się zaniepokojony. Szerzy się opinia, że decyzja prezydenta Obamy likwidacji Tarczy jest bardzo dobrze widziana w Moskwie, która może być mniej oporna w sprawie pożądanych przez Izrael sankcji przeciwko Iranowi. Od początku Rosja stała na stanowisku, że Tarcza w Polsce zagrażała ośrodkom dowodzenia i kontroli w Moskwie.
Uzasadnienie decyzji prezydenta Obamy o likwidacji Tarczy bardzo zmniejszyło prestiż regionalny Iranu w chwili, kiedy ogłoszono zmianę oceny Iranu przez USA i konkluzję, że Iran nie przedstawia żadnego wiarogodnego zagrożenia Nowego Jorku za pomocą pocisków nuklearnych dalekiego zasięgu. Jednocześnie Iran nie zajmował nigdy wrogiego stanowiska wobec Europu i wręcz przeciwnie chciałby konkurować z Rosją w dostawach do Europy gazu ziemnego i ropy naftowej, ale nie jest w stanie tego robić w czasie, kiedy musi korzystać z poparcia Rosji, przeciwko polityce osi USA-Izrael.
Iran nigdy nie pogwałcił warunków traktatu o nie-rozpowszechnianiu broni nuklearnych, który podpisał. Obecnie zmiany wymuszone przez rząd Bush-Cheney’a na ONZcie stawiają warunki inne wobec Iranu niż takich państw jak Niemcy lub Japonia. Oba te państwa mają prawo wzbogacania uranu w celu produkcji elektryczności na warunkach obecnie zabronionych Iranowi. Naturalnie duma narodowa Iranu karze Teheranowi domagać się takich samych warunków, z jakich korzystają inne państwa.
Poprawa stosunków Waszyngtonu z Moskwą może doprowadzić do postępu w rokowaniach dotyczących zmniejszania arsenałów nuklearnych na świecie, zwłaszcza w USA i w Rosji. Ciekawe, jak będzie traktowana sprawa pokaźnego arsenału nuklearnego Izraela, o którym prasa cenzurowana przez Żydów milczy, ale tacy ludzie jak były prezydent USA, Jimmy Carter różnie oceniają arsenał nuklearny Izraela od stu do stu pięćdziesięciu bomb gotowych do użytku.
Na marginesie można wspomnieć, że politolog w Izraelu odgrażał się na Internecie, że jeżeli Europa pozwoli na zniszczenie Izraela przez Arabów to, tak jak legendarny Samson, Izrael zabierze ze sobą, czyli zniszczy bombami nuklearnymi stolice Europy począwszy od Rzymu, najbardziej znienawidzonego w tradycji Talmudu. Tymczasem poprawa stosunków USA-Rosja prawdopodobnie będzie proporcjonalna do osłabiania poparcia Rosji dla Iranu.
Likwidacja Tarczy ma miejsce na tydzień przed „prywatnym” spotkaniem w Nowym Jorku prezydenta Barak’a Hussein’a Obamu z prezydentem Rosji, Dymitrym Miedwiediewem z okazji ogólnego zebrania Narodów Zjednoczonych. Natomiast sekretarz generalny NATO Anders Foch Rasmussen nawoływał do „otwartego jak nigdy” dialogu z Rosją w celu zmniejszenia napięć w Europie i stawienia wspólnego z Rosją oporu przeciwko wspólnym zagrożeniom oraz zapowiedział, że przewodniczący NATO pojadą do Moskwy, żeby poradzić się jaki powinien być rozwój strategii NATO na przyszłość.
Rasmussen powiedział „Chcemy dialogu z Rosją i chcemy wysłuchać, jakie stanowisko i wymagania mają Rosjanie, tak żeby stworzyć prawdziwe strategiczne partnerstwo NATO-Rosja w Afganistanie i w zwalczaniu terroryzmu i korsarstwa.” Obiecał on, że NATO zawsze będzie szanować bezpieczeństwo Rosji i jest gotów na rokowania spraw nowej struktury bezpieczeństwa Europy proponowanego przez Miedwiediewa. Mimo tych zabiegów Rosja nadal jest przeciwna jakimkolwiek sankcjom ONZ przeciwko Iranowi i twierdzi, że plany Tarczy były błędne od początku i dopiero kryzys ekonomiczny spowodował ich wycofanie przez USA.
Na początku września 2009 Rosja podpisała gwarancje obrony Abhazji i Osetii w zamian za bazy na ich terenie, takie jak w porcie Gudauta na Morzu Czarnym, na wypadek gdyby pro-USA rząd w Kijowie utrudniał operację rosyjską w Sewastopolu na Krymie. Rosja nie pozwoli żeby obrócić Morze Czarne w „jeziorko należące do NATO.”
Mimo zapaści demograficznej Rosja uważa USA za więdnącą potęgę i uważa że ogniskowa polityki światowej zmierza na wschód do Azji. Waszyngton chce uzyskać pomoc Rosji przeciwko Afganistanowi i Iranowi, ale nadal prowadzi swoją politykę wobec Ukrainy i Gruzji. Prawdopodobnie prezydent Obama włączy likwidację planów Tarczy do nowej fazy „zaczynania na nowo od początku lepszych stosunków USA z Rosją.”
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment